Nowa linia głównego twórcy Parfums M.Micallef. Geoffrey Nejman to człowiek z olbrzymim darem do nuty drzewnych i waniliowych. W końcu to jego nozdrza zawieszone zostały na takimi perfumami jak Gaiac czy też Patchouly. Teraz partner Martine zdecydował się działać w pojedynkę. Stworzył zestaw trzech męskich kompozycji. Ogólnie udane trio, choć jak wiadomo- zawsze może być lepiej.
__________________________
Le Sportif
Niestety to porażka na całej linii. Choć z drugiej strony czego oczekiwać od kompozycji, która celuję w mężczyznę- sportowca. Zapach cytrusowy, płaski, ciut piżmowy. Nadrabia nutami ozonowymi i metalicznościa. W sumie coś w stylu Echo Davidoffa. Skoro nie widać różnicy to po co przepłacać.
Nuty: mandarynka, cytryna, bergamotka, grejpfrut, melon, fiołek, nuty morskie, rozmaryn, szałwia, konwalia, paczula, piżmo, ambra
Rok powstania: 2009
Twórca: Geoffrey Nejman
___________________________________
Le Professionnel
A to już dzieło sztuki. Z założenia zapach do pracy. Choć bardzo rani to stwierdzenie samą kompozycję, bo Le Professionnel to coś więcej. Zapach powinien przypaść do gustu wielbicielom French Lovera. Kompozycja pełna jest ziół i surowości. Nie obeszło się bez żywicy galbanum, wetiweru i mchu dębowego. Od początkowych nut ciemność ogrania całą piramidę. Zapach topi się w półpłynnych iglastych żywicach. Szkoda, że końcówka nie została lepiej zgrana. Wetiwer się kwasi, kwaśna jest też skora. Le Professionnel to kompozycja udana mimo wszystko. Może za bardzo mroczna i zielona?
Nuty: bergamotka, mirra, cytryna, galbanum, jałowiec, olejek episowy, pomarańcza, geranium, paczula, mech dębowy, wetiwer, skóra
Rok powstania: 2009
Twórca: Geoffrey Nejman
___________________________________
Le Seducteur
Gdyby był tańszy mógłbym go mieć. To zapach drzewa, pełen słodyczy, obfitujący w przyprawy. Le Seducteur wieje cynamonem, który jest wiązany przez płynny miód. Trochę nawiązuje stylem do Terre de Sarmen. Od ziołowego początku, podobnego jak w Le Professionnel, do miękkiego końca nie wchodzi w ostre niuanse. Kompozycja jest leniwa, nuty toczą się powoli. Jeśli do tego wszystkiego dodamy muszkat, to otrzymujemy pozycję do obowiązkowego zbadania. Trochę Le Seducteur przypomina najlepszy No.4- Six Scents, szczególnie na początku w nutach ziołowych, suchych i lotnych. Zabrakło jakiegoś elementu wyostrzenia, choć nie uznaję tego w tej kompozycji za wielką wadę. Zdecydowania najlepszy z Trójki.
Nuty: bergamotka, mięta, bylica pospolita, galbanum, rozmaryn, paczula, cynamon, liście drzew, tymianek, muszkat, mech dębowy, miód, balsam z sosny, piżmo, skóra
Rok powstania: 2009
Twórca: Geoffrey Nejman