13 listopada 2010

Penhaligon’s Sartorial – smród, brud, ubóstwo i klęska totalna

Kosmici podmienili Berniego. No bo jak inaczej wytłumaczyć to, że zrobił coś tak słabego. Sartorial po prostu śmierdzi. I nic do rzeczy nie ma to, że jest to kompozycja klasyczna, męska i fougere. Takie perfumy też potrafię docenić (choćby Francois Charles marki Rance) Sam zapach jest beznadziejny i przypomina stare prl-owski wody kolońskie. Typowy brodacz z niego. Trudno wyróżnić w nim poszczególne składniki. Czuję tylko lawendę, skórę i mech. Reszta tworzy brązowo-zieloną mamałygę, która jest zupełnie niemożliwa do noszenia.

Zapach bez historii. Dobry dla pańszczyźnianego chłopa zamiast kąpieli w wodzie. Bodaj najgorszy z zapachów Penhaligon’s jakie dane było mi poznać. I największa porażka Duchaufoura w jego życiu przy okazji.. Beznadziejność tych perfum ma też inny wymiar. Od czasu, kiedy Olivia Giacobetti ośmieszyła się Costes’em 2, Bertrand pozostawał ostatnim perfumiarzem bez skazy… I w końcu nawet na jego brylancie pojawiły się rysy…

Sartorial nie powinien powstać. Zniszczył obraz Ducha.

Nuty: ozon, nuta metaliczna, aldehydy, fiołek, neroli, kardamon, pieprz, imbir, wosk pszczeli, cyklamen, lawenda, skóra, paczula, mech dębowy, mirra, drzewo cedrowe, bób tonka, piżmo, miód, wanilia, ambra, nuta starego drewna
Rok powstania: 2010
Twórca: Bertrand Duchaufour
Cena, dostępność, linia: zapach niebawem będzie dostępny w perfumerii Quality Missala w pojemności 50 mL i 100 mL; woda toaletowa

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

Wąchałem… i faktycznie mało duchaufourowski jest. Może nie jest wielką traumą, ale ginie w morzu przeciętności.
Mich.

fqjcior
13 lat temu

Marcin – więcej wyrozumiałości. Duch to – wbrew pozorom – też człowiek i może akurat nieżyt nosa miał (albo wątroby?).
Czytałem na blogach pochlebne opinie- że to taki powrót do klasycznych aromatycznych fougere. No ciekawy jestem, jak to wyszło.

Marcin Budzyk
13 lat temu

* Fqjcior- ja nie mam czasu na wyrozumiałość. Gniot jest i tyle. Zapachów fougere znam wiele lepszych.

A jak miał nieżyt czegokolwiek to nie powinien się brać za perfumy, bo się facet ośmieszył tym Sartorialem.

Marcin Budzyk
13 lat temu

*Mich- zgadzamy się w jednym- nie warto nawet tracić czasu na zajmowanie nim nadgarstków. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Bardzo ciekawe jest to, że kolega fqjcior na swoim blogu bardzo chwalił ten zapach. Określił go jako bardzo samcze pachnidło.

Powyższa recenzja w zupełnie innym tonie.

Jak to jest?

Marcin Budzyk
11 lat temu

*Anonimowy. Ja oceniam zapach przez pryzmat ogólnej sztuki perfumeryjnej. Porównuję z mnóstwem innych woni, jakie poznałem i z substancjami czystymi. Sartorial na tym tle nie jest dobrym zapachem. Jest przeładowany.

Choć nie odmawiam mu tego, że jest samczy. Tylko to taki samiec z lat 50., 60.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

A co w tym złego, że z lat 50. czy 60.?

Przecież wtedy powstało wiele wspaniałych zapachów – z Guerlain Vetiver, Guerlain Habit Rouge na czele. Nie widzę obecnie w mainstreamie zapachów, które choćby na kilometr zbliżyły się klasą, głębią i "męskością" do tych kompozycji, więc akurat to, że zapach jest "z brodą" to dość duży komplement.

Każdy ma swój gust, ale jeżeli Ikar od Sisleya jest świetny a Antaeus z brodą, to ja nie mam pytań, bo ten pierwszy mógłby się uczyć od drugiego, jak powinien pachnieć mężczyzna. Pomijając już różnicę w klasie obu zapachów.

Ale to moje zdanie, więc się nie przejmuj.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Nie miałem jeszcze okazji wąchać tego zapachu, ale opinie na temat Satorial są skrajnie różne.

(więc chyba trzeba bedzie sprawdzić).

Ja mam problem z PRO FVMVM ROMA Volo Az 686 EDP
– pierwsze skojarzenie ( dla mnie to – żółta kostka toaletowa z lat 90-tych w przedszkolu – SZOK ) 🙂
i to kładzie ten zapach dla mnie na całej linii.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

a mnie się podoba 🙂 lubię takie mydlane zapachy w lecie, zabrałem go na wyjazd w lutym do Chile, odpoczynek udał się nadspodziewanie dobrze a mnie po powąchaniu Sartoriala robi się ciepło i przyjemnie. Ja każde perfumy z czymś kojarzę i nie umiem ocenić zapachu samego w sobie…

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

To chyba najlepszy męski zapach Penhaligon's, bo ma wszystko, genialną kompozycję, znakomite składniki użyte do produkcji oraz co rzadko się zdarza marce Penhaligon's- znakomite parametry użytkowe, zarówno projekcję jak i trwałość.
Mogę zrozumieć, że zapach ten nie każdemu może się spodobać, bo to zapach niełatwy.

banek82
5 lat temu

Niby odrzuca,niby smierdzi,a naprawdę to intryguje

Łukasz
Łukasz
3 lat temu

Dla mnie to jeden z lepszych fougere. Świetnie uklada się na mojej skórze i daje mi takie specyficzne poczucie wspołczesnego dżentelmena. Uwielbiam go i totalnie nie zgadzam się z recenzją autora

Marooned
Marooned
2 lat temu

W moje ręce trafiła próbka którą dostałem przy zakupie Opus 1870 i jest to na pewno następny zapach który kupię tej marki.Trwalszy i bardziej wyrazisty niż np The Inimitable William Penhaligon. Swój klimat ma i dla mnie z kilkunastu zapachów Penhaligona które miałem okazje poznać jest w zaraz za Endymionem i Opusem:)