Od zawsze mówiłem, że w Polsce nie ma takiej drugiej osoby jak ona. Jako jedyna do perfekcji doprowadziła kreacje wizji perfumeryjnych. Potrafi roztoczyć tak niesamowite obrazy, że zapachy stają się namacalnymi, możliwymi do zobaczenia i posłuchania bytami. Zresztą czego oczekiwać jeśli jest wybitnym historykiem sztuki. A perfumy to przecież nic innego…
Przypomnę tylko, że w 2009 roku została laureatką Księżycowego Albatrosa za specjalne zasługi na olfaktorycznej niwie. Wtedy w uzasadnieniu pisałem tak: „opoka prawdziwej pasji, za przeciwdziałanie pauperyzacji ideałów perfum, za stworzenie i pielęgnowanie forum Perfumum, za niebotyczny poziom wypowiedzi.”
W roku 2010 nagle o duecie ucichło, mimo kilku prób powrotu. Aż nagle, paręnaście dni temu, Toccata zmartwychwstała. Sama. Przeczytajcie jej teksty na http://synestezja.blogspot.com
Przy okazji zauważam, że blog Toccaty jest starszy nawet od Nie Muzycznej Pięciolinii, ustępując jedynie Co w Nosie Kręci?.