Na fali zainteresowania zapachami tej marki sięgnąłem również po ich dwie najnowsze propozycje — Pure Custo Barcelona. Z założenia mają być próbą dotknięcia początków marki, uchwyceniem w ryzy zapachu jej korzeni. Przymiotniki określające te perfumy nie są zbyt wyszukane, ale marketingowe niuanse niech nas nie zajmują za bardzo. Choć z rzeczy nie-zapachowych musimy koniecznie zerknąć na flakony, a mówić ściślej, na ich kombinezony. Butelki są ubrane w neoprenowe pokrowce zasuwane na zamek błyskawiczny i mają przypominać stroje surferów. Pomysł świetny, choć nie nowy, bo podobne zabiegi były spotykane w Le Male czy limitowanym Angel. No i jest też chromowany korek, i ciekawy spot.
Zacznę od wersji damskiej, która na tle damskich nowości z Sephory wyróżnia się plus. Początek to dobre, iskrzące cytrusy o czerwonym zabarwieniu. Jest słodko, więcej niż przyzwoicie. Pure Custo Barcelona Woman na szczęście nie wchodzi w czysto chemiczne akordy, które często przekreślają mainstreamowe nowości. Słodycz przełamana jest kwaskową nutą, czymś na kształt dopiero co dojrzałej maliny. Równolegle czuć jakiś metalizowany element świeżości, który jednak szybko ginie przygnieciony owocowym brzmieniem. Może to swoista odmiana fiołka odpowiada za ten stalowy niuans, może coś zupełnie innego? Nie wiem, ale efekt może się podobać. Zwracam też uwagę, że deklarowana w składzie nuta owocowa przypomina mi coś pomiędzy porzeczką a, wspomnianą już, maliną. I to właśnie ten element stanowi o charakterze tej kompozycji.
Nie ośmielę się na porównania wobec Custo Woman, bo testowałem go jedynie pobieżnie w Sephorze, ale niedługo obiecuję recenzję. Wydaje mi się, że w klasycznym Custo Woman dzieje się jeszcze więcej ciekawych rzeczy, więc warto poznać i te perfumy.
Nuty: cytryna, bergamota, szałwia, imbir, fiołek, akord owocowy, wanilia, piżmo, akord drzewny, pieprz
Rok powstania: 2010
Twórca: Idesa Parfums
Cena, dostępność, linia: za 30 mL zapłacimy 169 zł, za 50 mL — 199zł, za 100 mL— 299 zł, w perfumeriach Sephora; linia obejmuje również żel pod prysznic i balsam do ciała
Na samym początku napisałem, że dziś będzie o dwóch zapachach. Teraz o wersji męskiej. Jest świeża, ciut drzewna, trochę kwaśna, bezpieczna i dość klasyczna. Szara. Pure Custo Barcelona Man jest, więc zapachem średnim i pewnie napisałbym, że poprawnym, ale nie mogę… Kiedy porównuję go do klasycznego Custo Man to nóż się w kieszeni otwiera. Przepaść między genialną i wizjonerską kompozycją Kurkdjiana a „tym czymś” jest taka duża, że nie przychodzi mi do głowy inny przymiotnik niż „marny” na określenie Pure Custo Barcelona Man. Zwracam jednak uwagę na to, że Custo Man to perfumy tak perfekcyjnie zrobione, że przy nich większość kompozycji nie daje rady.
Nuty:neroli, ambra, drewno cedrowe, mandarynka, cytryna, bergamota, akord kwiatowy, piżmo, paczula, olibanum, bób tonka
Rok powstania: 2010
Twórca: Idesa Parfums
Cena, dostępność, linia: za 30 mL zapłacimy 169 zł, za 50 mL — 199zł, za 100 mL— 299 zł, w perfumeriach Sephora; linia obejmuje również żel pod prysznic i after shave
Fot. nr 1 z fragrantica.com
Fot. nr 2 z darynatury.com
Fot. nr 3 z blog.jarofjuice.com