L’Homme Libre to najnowsza wariacja na temat męskiego klasyka Yves Saint Laurent. Przyznam, że ja już nie nadążam za jego nowymi wersjami (i prawdę mówiąc nie interesuje mnie to za bardzo). Wiem, że teraz w Sephorze króluje wersja imbirowa, ale na tym moja wiedza się kończy. No i we wrześniu pojawi się L’Homme Libre, który zapowiadany jest jako uniwersalne męskie pachnidło i zapach młodości oraz świeżości. Zresztą tak…
EDIT 23.09.2011 – recenzja zapachu YSL L’Homme Libre znajduje się tu: KLIK