11 czerwca 2011

Puma Woman (stara wersja, tzw. „Szara”) — łezka w oku się kręci

Podczas pisania o Magic Man obiecałem recenzję drugiej ciekawej propozycji z niższej półki. Zapach wielkiego klasyka Pumy znam od podszewki. Parę lat temu był to letni zapach mojej mamy, cioci i kuzynki. W sumie odbierałem go bardzo neutralnie, a to znaczy, że nie drażnił swoją syntetycznością lub nadmiernym banałem. Dziś, mając przed sobą próbkę tych perfum, moje uczucia wobec tej kompozycji są dużo silniejsze. I bynajmniej nie z powodu… Czytaj dalej… informacji o zaprzestaniu produkcji. Nos potrafi teraz dostrzec to na co był niegdyś głuchy.

Patrząc obiektywnym okiem na zapach, który był dostępny w osiedlowej drogerii, trzeba powiedzieć, że należał do bardzo udanych kompozycji. I nawet jeśli nie wierzycie moim słowom to uwierzcie słowom internetowych recenzji, których w sieci pełno.

Puma Woman to naturalne połączenie bardzo lekkiego grejpfruta z mrożoną zieloną herbatą. Za docenianą przez klientki mocą chłodząca idzie też spory ładunek zmysłowości i pomysłowości perfumiarza. Zapach zmienia się jak fala na długim sznurze. Nuty płynnie przechodzą jedna w drugą, choć nie są wyczuwalne wyraźnie. Tworzą spójną melodię bez pojedynczych wrzasków. Akord kwiatowy serca pojawia się w wersji wymrożonej, ale sensualny charakter perfum cały czas jest zachowany. I tak do późnej bazy, o której trudno mi cokolwiek powiedzieć, ale na pewno nie jest tania i chemiczna. W Puma Woman zachodzi zresztą dość interesujące zjawisko, bo deklaracja składu mówi, że baza tych perfum to drewno cedrowe i sandałowe oraz mech dębowy. Jeśli musiałbym coś na jej temat powiedzieć, to dla mnie przypomina kwiatowe piżmo lekko tylko zanurzone w drzewnych olejkach. Bardzo, ale to bardzo fajna baza.

Obecnie 50 mL Puma Woman kosztuje w okolicach 150 zł. Kiedy były masowo dostępne ich cena nie przekraczała 60 zł za tą samą pojemność. Czy osiągnie pułap cen zarezerwowany dziś dla takich wycofanych klasyków jak Black Cashmere, Organza Indecence lub Sotto Voce?

Nuty: zielona herbata, grejpfrut, kwiat jabłoni, fiołek, jaśmin, konwalia, drewno cedrowe, drewno sandałowe, mech dębowy
Rok powstania: 2002
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: produkt wycofany z produkcji; obecnie za 50 mL wody toaletowej zapłacimy około 150 zł; za 75 mL deo w atomizerze około 130 zł; ceny stale rosną
Trwałość: około 6-7 godzin

Fot. nr 2 z recoverygraphics.com
Fot. nr 2 z media.tumblr.com

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
54 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Ale przyznaj, że zapach nadaje się tylko na lato. W zimie nie wydobywa nawet krztyny swojego klimatu

Marcin Budzyk
12 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

W zimie tej Pumy po prostu nie ma. Pachnie płasko, syntetycznie i mi przypomina tani plyn do czyszczenia toalet. Sadze, że w lecie te syntetyczne nuty sa zakrywane przez ta wspaniala resztę, o której piszesz. Pozdrawiam, RóżWKamieniu.

Marcin Budzyk
12 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Marcin Budzyk
12 lat temu

uwsteczniam się ortograficznie.

Mój pierwszy kom:
1) Przyznam, że w zimie nie testowałem tego zapachu. Jedynie z letnich poczynań go znam. Podzielisz się wrażeniami z zimy Drogi Anonimie, a bardziej "Anonimko" jak sądzę? 🙂

i drugi:
2) Morał z tego taki, że nie wolno "psiukać" się tymi perfumami, kiedy na zewnątrz zimno. Po co sobie psuć zdanie o ponadprzeciętnym letnim pachnidle. 🙂 🙂

Marta N.
Marta N.
12 lat temu

Wywiera bardzo pozytywne wrażenie. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

To ja się wyłamię i powiem, że Szarej Pumy nawet nie znam. Czy to wstyd? Bo jeśli tak to biegnę po próbkę na allegro. ;PPP
Ala.

Prawda najszczersza
Prawda najszczersza
12 lat temu

Wstyd to kraść.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Alu. Nie kupuj próbki. Postaram się coś zaradzić. 🙂 🙂

* Prawdo najszczersza. Zgadzam się w 100%. Kradzież to wielki wstyd, ale też nie zawsze. Czasami ludzie są to tego zmuszeni potrzebami wyższymi. Wtedy kradzież wstydem nie jest. Jest formą umożliwiającą przetrwanie.

Generalizować nie można z tego powodu.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Uwilbiałam "Szarą Pumę". Po dniu spędzonym na plaży, na letni wieczór, nie było nic wspanialszego.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Uwielbiałam "Szarą Pumę". Po dniu spędzonym na plaży, nie było dla mnie wspanilszego zapachu na letni wieczór.

Marcin Budzyk
12 lat temu

Przypomina, że komentarz wystarczy napisać tylko raz. 🙂 Co do Pumy – zgadzam się. W lecie rozwija się wspaniale.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Świetne perfumki. Kojarzą mi się z Wakacjami na Korfu.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Czy mogłabym prosic o informacje gdzie mogę kupić szarą pumę nawet za cenę 150zł za 50ml? czy ten zapach zmienił szte graficzną czy został całkowicie wycofany. Albo czy autor tekstu mógłby mi podać nazwę innych perfum ale, które baze maja bardzo zbliżoną do pumy szarej? Proszę o info jestem uzależniona od tego zapachu a nigdzie nie moge go kupić. 🙁 I po co wycofali zapach, który się siwtnie sprzedawał? nie rozumiem tego a złości mnie to strasznie bo nie moge teraz trafić na "ten" zapach kupując inne perfumy. Pozdrawiam serdecznie Ania

Marcin Budzyk
12 lat temu

*Aniu. Radzę na Allegro polować. Wciąż można tam kupić pojedyncze egzemplarze.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

A czy któras z Was odkryła godny polecenia odpowiednik Pumy Woman? Bardzo zależy mi na szybkiej odpowiedzi.

Marcin Budzyk
12 lat temu

Znasz może Pret A Porter Coty? Dość dalekie podobnieństwo, ale według mnie mają wspólne części.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Tak kiedyś nawet używałam, ale chyba wolę coś bardziej zbliżonego. Człowiek zakochał się w jednym zapachu i teraz ociemniały chodzi 😉

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Jeszcze raz proszę o pomoc.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

ja również jestem uzależniona od tego zapachu…on po prostu zniewala.. szukałam na allegro,nawet na tablicy, ale jestem niemile zaskoczona, iż nigdzie go nie ma 🙁 proszę dajcie odpowiedż, gdzie mogła bym go kupić…hmmm

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Cierpię…cierpię okrutnie bo na all orginalnych już nie ma to są podróbki za bajońskie ceny…szczególnie próbki…..a bez pumy życ nie umiem……..jest jakby moją drugą skórą…..używałam jej baaaardzo długo….kocham i ubolewam…..pret-a-porte faktycznie jest nieco zblizone ale to nie to samo…..

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Znalazłam namiastkę w moim odczuciu tej pumy, jest nią BURBERRY THE BEAT EDT ale tylko EDT nie EDP bo tam przebija jakaś wanilia bardzo nieciekawie … ale toaletowa jest cudna….
Pumy używałam chyba 8 lat … eh …

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

Marcin Budzyk
12 lat temu

O podróbkach tu nie dyskutujemy.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Niedawno miałam okazję potestować perfum o nazwie "Panthera woman",zapach trochę za bardzo piżmowy ale nuta Pumy szarej jest bardzo bliska

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Też kupiłam taki perfum o nazwie Panthera Szara. Podobieństwo do Pumy jest, główne nuty czuć dosyć wyrażnie jednak według mnie perfum nie rozwija się tak jak w Pumie

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Mi się wydaje, że Pantera Paris Avenue to najlepszy perfum, który z powodzeniem można używać zamiast pumy, kupiłam go w jakimś sklepie internetowym i jestem zadowolona – z zapachu i ceny. Wiem co mówię bo szarą pumę używałam od prawie 15lat, do momentu az przestali to produkować a cena oszalała. Dla mnie panthera może być – pachnie ok

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

witam jak cos dobre to koncza ,w zamian kocie szczyny proponuja.PUMA SZARA TO NAJPIEKNIEJSZY ZAPACH na kazda pore roku,pozdrawiam iwona

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Oj piękny jest, namiętnie używałam.Zimą też, jesienią,wiosną…Wciąż piękny. No nie mogę się zgodzić, że chemiczny -jak już słota i mróz na dworze… Zmysłowy, trwały ,fantastyczny! I ta mina komplementujących mnie za zapach ludzi, kiedy mówiłam, że pachnę pumą -szarą , bezcenna. Nie jest to zapach adidasów(pum 🙂 ). To zapach klasycznej elegancji. Ale jak zwykle, to co dobre trza 🙂 było wycofać.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Szara Puma to klasyk ten co nie poznał to nie wie co stacił, a co do tego że latem źle pachnie to się nie zgodzę pachnie tak samo pięknie jak latem:) Też nie mogę pojąc dlaczego tak cudne perfumy zostały wycofane z obiegu.
Od lat ten zapach mi towarzyszył nieustannie.
Łezka się kreci w oku:(

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Panie Marcinie . Proszę o weryfikacje czy to oryginał czy podróbka . Naczytałam się Pana recenzji , przeszukałam pół internetu i znalazłam na szafie . Kilka komentarzy wyżej czytałam ,ze na Allegro same podróbki , więc am nawet nie zaglądam. Zawsze żyłam świadomością ,że podrabiane są największe pojemności , a ta ma tylko 30ml i jest w komplecie z innymi produktami serii . Co o tym myśleć ? O co pytać sprzedawczynię ?

Marcin Budzyk
11 lat temu

To na pewno oryginał. Jeśli ma znośną cenę, to polecam wziąć.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

150zł za cały komplet lub wymiana na żele pod prysznic z Rossmana Original source 🙂 Skoczę jutro do Rossmana , bo czasami w promocji są po 5zł 🙂 Więc całość , mnie wyjdzie 150zł z wysyłką lub góra 120 jeśli bym się wymieniła na owe żele 🙂 . Już się nie mogę doczekać kiedy będzie moja 🙂

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

http://allegro.pl/puma-szara-woman-edt-100ml-spray-unikat-robston-i3033232140.html

Czy jest szansa ,że to oryginał ? Wspomniano tu ,ze na Allegro występują podróbki . czy coś takiego jak puma także podrabiają ?

Marcin Budzyk
11 lat temu

Tak, to oryginał.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Dziwna polityka firmy coty, tylu potencjalnych klientów i nigdzie szarej pumy nie ma. Nie to nie, kupiłam sobie całkiem niezły zamiennik o nazwie panthera paris avenue. Puki nie znajdę oryginału w rozsądnej cenie będę tego używała.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Chciałam kupić na allegro pumkę szarą ale ceny zwariowały, za 50 ml sprzedawcy żądają około 200zł 🙂 nie używam raczej tańszych zamienników moich ulubionych zapachów ale tym razem spróbuję bo aż taką fanatyczką to nie jestem. Dostałam fiolkę z próbką pantery i pachnie to całkiem obiecująco 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Mam do sprzedania oryginalną pumę szarą 20 ml. Cena do uzgodnienia;)

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Hej, czy ktoś może znalazł odpowiednik bądź zbliżone perfumy? padły tutaj dwie propozycje, ale to dalej nie to. Bądź jest ktoś w stanie polecić coś równie świeżego jak Puma szara?

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Zamawiałam już kilka razy panterę szarą z Paris Avenue i jako odpowiednik szarej pumy jest ok. Ostatnio płaciłam około 35zł za 50ml

Marlena
Marlena
1 rok temu
Reply to  Anonimowy

No właśnie… teraz jest dostępny z tej serii perfum Panthera jeszcze zapach z wersją Deluxe. Kosztuje więcej bo 50zł ale jest to moim zdaniem bardzo dobra wersją Pumy szarej i całkiem trwała. Ostatnio z Polski zamówiłam kilka sztuk bo w Niemczech ten zapach niestety nie do kupienia

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Witam. Ja jako wielbicielka tego zapachu znalazlam idealny i tani odpowiednik.. poczatkowo moze sie nie wydawac taki bo jest lekko spirytusowy ale po chwili zapach staje sie tak piekny jak oryginal.. cena okolo 30zl wiec warto zaryzykowac.. ja poniewaz na wszystko inne reaguje bolem glowy uzywam tego odpowiednika przez caly rok i juz mam zapas na przyszlosc zrobiony jakby i tego mialo zabraknac 🙂

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Również polecam panthere.. ja bylam zakochana w szarej pumie a teraz zastapila ja panthera.. i uwazam ze zapach jest w 99% taki jak szara puma wiec polecam tym ktorzy uwielbiali pume i szukaja godnego zamiennika.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

pieeekny zapach, na aukcjach ceny wariuja, podobnie Mexx Diversity i Presley Indian Summer, Coty Puzzle albo Masumi

Maryśkka
8 lat temu

Prawie identyczny zapach jest produkowany aktualnie pod nazwą Paris Avenue – Pantera ( szara ) panthera

Unknown
5 lat temu

?

Unknown
5 lat temu

Sylws

Magdalena
Magdalena
5 lat temu

W czasie, gdy Puma szara stała w każdej drogerii, istniał również zapach, którego nigdzie nie mogę znaleźć. Miał on etykietę z widokiem Australii lub kangura-wszystko w czerwono pomarańczowej tonacji. Był on chyba produkcji Coty. Nazywał się chyba Australian summer.
Pamięta Pan może taki zapach,?

Mirosława
Mirosława
4 lat temu

A czy ktoś pamięta Pumę z różową nakrętką z pumą u góry, flakonik ciemny róż, fiolet, może biskupi, też z pumą ? Ładny zapach. Teraz, czytając bloga, sobie o nim przypomniałam. Byłabym ciekawa opinii pana Marcina,
pozdrawiam Mirosława