3 kwietnia 2012

Donna Karan Pure DKNY Verbena — wiele twarzy zieleni

Pure DKNY Verbena znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Donna Karan pozytywnie zaskakuje. Świeżość w nowym wydaniu Pure Verbena jest przede wszystkim naturalna, ostra i zielona. Efekt synergii osiągnięto poprzez świetnie połączenie nut kwiatowych z innymi akordami roślinnymi. Czytaj dalej…

Świeża bazylia.

I choć nowa wariacja należy do zapachów lekkich to trudno odmówić jej sporego stopnia złożoności. Kompozycja żyje na skórze, zmienia się, iskrzy. Początek wydaje chrupiący dźwięk przełamywanego rabarbaru. Jest kwaśno, świeżo, ale nie banalnie. Co prawda wspomnianych przeze mnie zielonych łodyg w składzie nie ma, ale za ten efekt zapewne odpowiada połączenie werbeny i bazylii. Połączenie mistrzowskie!

Wcale nie gorzej jest dalej. Pure Verbena traci wiele z kwaśnego i ostrego wstępu. Miejsca wypełnione początkowymi nutami są zastępowane przez lekkie kwiaty. W sumie to zapach kojarzy się bardziej z kwiatowymi łodygami niż z płatkami. Wynika to z faktu, że perfumy Donny Karan są opowieścią o zieleni: najpierw ostrej i świdrującej, później subtelnie kwiatowej i delikatnej.

W tej barwie skąpana jest też baza. Wedle informacji producenta jest to połączenie wetiweru, akordu drewna morskiego oraz ambry. Dwa pierwsze czuć bezsprzecznie. Nadają Pure Verbena pylistego, nieco drzewnego aromatu. Momentami przez tę bazę przechodzą grudki chemicznych nut, ale to niuanse, do których trudno się przyczepiać. Te perfumy to jedna z najbardziej wyrafinowanych kompozycji mainstreamowych dla kobiet.  

Kupując te perfumy trzeba też pamiętać, że pomagamy kobietom żyjącym w afrykańskim Togo. Nie znam szczegółów, ale to zawsze jakoś pozwala usprawiedliwić kolejny wydatek. 🙂

Nuty: werbena cytrynowa, bazylia, piwonia, kapryfolium, jaśmin, ambra, drewno morskie, wetiwer
Rok powstania: 2011
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana o pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: bardzo dobra; około 8-9 godzin

Fot. nr 1 z pumniris.com
Fot. nr 2 z ecoki.com

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
18 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
diggerowa
11 lat temu

muszę wypróbować, bo takie nuty chodzą za mną od jakiegoś czasu. a ta akcja z Afryką…dobra, ja już niczego nie komentuję 😉 z dwojga złego lepszy marketingowy szum, niż olanie krajów Trzeciego Świata.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Perfumy rzeczywiście bardzo dobre. Na mnie po pewnym czasie robiły się lekko słodkie, ale nadal posiadały świeżą nutę. Piszę w czasie przeszłym, bo to jednak nie moja bajka i zmieniły adres :).
Jagoda

4premiere
11 lat temu

Fajna edycja, bardziej mnie przyciaga niż Pre klasyczny.
I ta werbena:D

"Bless the Mess" ::: LenaLona.blogspot.com

nie jestem fanką ziołowych zapachów, ale akurat w przypadku Karan zapachy zwykle mi się podobają, więc może też ten? Poza tym, fakt, że kupując perfumom robimy coś dobrego dla świata to świetny pomysł

Pozdrawiam serdecznie!
Lona z Bless the Mess
http://lenalona.blogspot.com/

Marcin Budzyk
11 lat temu

*Diggerowa. Mnie ciekawi, czy choćby złotówka ze sprzedaży na serio trafi do tych kobiet. Mam bardzo mieszane uczucia do takich akcji.

Marcin Budzyk
11 lat temu

Jagodo. Na mój nos one mogą okazać się jeszcze lepsze w upalne lato. Choć rozumiem, że nie każdemu muszą się podobać. Ale cieszy mnie, że też uważasz je za ponadprzeciętne. 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

4 premiere. Tak. Mnie od początku wydawały się dużo lepsze niż klasyczne Pure. Teraz nie pozostaje nic innego jak czekać na trzeci element serii. 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Lono. Nie pozostaje zatem nic innego niż polecić testy na własnej skórze. Myślę, że Ci się spodoba.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Czekałam na tę recenzję, bo mam mała próbkę i poważnie zastanawiam się nad butelką. Zapach bardzo przypadł mi do gustu
Ala.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

kupilam i uzywam namietnie. super recenzja

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

kupilam i uzywam namietnie. super recenzja

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Kilka lat szukałam zapachu, który mnie zachwyci i w którym zakocham się bez pamięci… Znalazłam!
Bardzo ciekawa recenzja.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Szukam właśnie zapachu na wiosne-lato. Moje dwa faworyty to Code Luna i właśnie Pure Verbena.Oba zupełnie inne ale mają w sobie to coś. Luna bardziej miękka i otulająca,przyjemna wanilijka,a Verbena -świeża i taka inna,też uważam że ponadprzeciętna.Kocham zapachy,chciałabym je oba:-)

Edziab
11 lat temu

powąchałam i juz mam zapach na lato ( weszcie inny niz woda Kenzo) – dziekuję za zachęcającą opinię 🙂

Sylwia Orszulak
10 lat temu

Dziś właśnie zakupiłam i są super.Trochę pikantniejsze później,ale to tylko dodaje im wyrazu:)

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

I every time spent my half an hour to read
this website's posts everyday along with a cup of coffee.

My blog praca-magisterska-rachunkowosc-zarzadcza

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Wspanialy, niebanalny zapach, jego czystość i swiezosc dodaje wigoru i energii. Chyba nie jest tak popularny, jak słynne nowojorskie jabłuszka. Lubie tego typu perfumy – Donna Karan, Calvin Klein, Tommy Hilfigher, Ralph Lauren. Sa zupełnie inne, niż francuskie, wloskie, japońskie, angielskie, polskie. Mysle, ze najbardziej pasuja do gorącego dnia, kiedy potrzebuje się czegos orzezwiajacego, piękne. Renata

Ania
Ania
6 lat temu

Cudowny zapach!