30 czerwca 2012

Limitowany flakon Sisley Eau du Soir 2012

Rzadko. Naprawdę rzadko poruszam kwestię flakonów na Nie Muzycznej, ale tym razem robię wyjątek. Sisley to firma szczególnie mi bliska. Niby dostępna w sieciowych perfumeriach, lecz jakością wcale nie ustępuje koronnym, niszowym pachnidłom. Dbałość o najdrobniejsze szczegóły przejawia się też w perfekcyjnym, klasycznym wzornictwie. Dość powiedzieć, że za wizualne aspekty perfum Sisley odpowiada polski rzeźbiarz: Bronisław Krzysztof. Czytaj dalej…

Niedawno Sisley zaprezentował nowy limitowany flakon Eau du Soir. Powstało ich tylko 8000 sztuk. Korek w tej wersji został pokryty 19-karatowym złotem. Efekt końcowy to rzecz gustu, ale trudno odmówić mu szyku i elegancji. Ja jestem tą butelką po prostu zachwycony! Pewnie niebawem będzie dostępna w Polsce. Podobnie jak w londyńskim Harrods, gdzie ma kosztować 170 funtów.

Info i fot. za harrods.com

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

pani tyszkiewicz ma wszystkie.

diggerowa
11 lat temu

średnio mi się to widzi…

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Flakon może ładny, ale co z tego jak zapach koszmarny

lucasai
lucasai
11 lat temu

a mi się w ogóle nie podoba

liliza
11 lat temu

Mnie flakon sie podoba. Jest taki hmmm…kunsztowny. Flakonik jest nieodlaczna czescia perfum. To jakby drzwi, ktore nas zapraszaja i zachecaja do wejscia. Kazdy woli wejsc przez piekne, silne, intrygujace drzwi niz przez skrzypiace dechy obory. Opakowania niszowe to zupelnie inna bajka. Ten minimalizm w zewnetrznym wyrazie, to klasa sama w sobie i wyzszy stopien wtajemniczenia.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. Nie dziwi mnie ten fakt. To w końcu wielka przyjaciółka rodziny d'Ornano.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Diggerowa. A mnie się właśnie widzi. 🙂 No, ale to akurat kwestia wyłącznie gustu.

Marcin Budzyk
11 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. Zapach Eau du Soir to kwintesencja szypru. Bez kompromisu. To jeden z powodów mojego uwielbienia tej marki.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Łukaszu. Kwestia gustu. Mnie się podoba. 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Liliza. Dziękuję za piękne porównanie. Widzę, że mamy podobne zdanie w tej kwestii.