Patrzcie i podziwiajcie. Nowa kolekcja zapachów Ermenegildo Zegna trafi na półki sklepowe już w grudniu (tylko nie wiem, czy w Polsce również). Znajdziemy w niej pięć kompozycji: Indonesian Oud,…
Kolejność, w jakiej je wymieniłem, nie jest przypadkowa. Dwa pierwsze zapachy powodują drżenie nabłonków nosa. Dwa następne mogą być udane, ale rozczarowany wpadką też nie będę. Natomiast po wariacji bergamotowej za wiele się nie spodziewam.
Kolekcja Ermenegildo Zegna Essenze to oda do głównych wartości koncernu: przenikliwości, pasji i zaangażowania. Źródłami inspiracji perfumiarzy była kolekcja ubrań sygnowana logo Zegna. Swoją drogą wiecie, że garnitury Ermenegildo Zegna są dziesięć razy droższe od tych Hugo Boss.
Składnikiem obecnym we wszystkich pięciu zapachach jest kalabryjska bergamotka. I jakoś nie powoduje ten fakt radości we mnie, choć producent zapewnia, że kolekcja będzie różnorodna. Nozdrza nad perfumami zawiesili utalentowani perfumiarze: Jacques Cavallier, Pierre Negrin, Frank Voelkl i Harry Fremont.
A teraz gwóźdź wieczoru – nuty:
– Italian Bergamot: neroli, rozmaryn, wetiwer, bergamotka;
– Sicilian Mandarin: petitgrain, mech dębowy, mandarynka, mięta pieprzowa, bergamotka;
– Florentine Iris: irys, jaśmin, fiołek, piżmo, bergamotka;
– Javanese Patchouli: czerwony pieprz, bób tonka, drewno cedrowe, paczula, bergamotka;
– Indonesian Oud: oud, róża, ambra, paczula, bergamotka.
Info i fot. za fragrantica.com