4 października 2012

Indult Isvaraya — boskie ciało zakonserwowane cukrem

Wisznu – jeden z bogów (dewów) w hinduizmie.

Indult. Marka niszowa. Taka naprawdę niszowa. Kiedyś była dostępna w wybranych perfumeriach niszowych. Nawet w jednej w Polsce. Dziś zapachy Indult wycofano do najbardziej luksusowych placówek sieci Sephora. Nad Wisłą nie ma ani jednego takiego salonu. Szkoda, bo zapachy są to nieziemskie… i trudne. Czytaj dalej…

Isvaraya z hindi znaczy „boska”. W zapachu tego nie czuć. Nie jest on ani rajski, ani patetyczny, choć uczucie błogości daje niesamowite. Są w nim lekko zasuszone owoce. Śliwki, jabłka, gruszki. Wszystkie dojrzałe ponad wszelką miarę. I wysycone promieniami jesiennego słońca.

Czuję tu płynną słodycz. Z jednej strony zapach ma w sobie coś żywego, ale z drugiej przypomina zakonserwowane w cukrze ludzkie ciało. Słowo daję! Gryząca i toksycznie scukrzona paczula nadaje kompozycji sznyt naturalistyczny. Całość ociera się o granicę dobrego smaku, ale jednek jej nie przekracza.

I choć Isvaraya nie należy do trwałych zapachów to po 4-5 godzinach odniosłem wrażenie pełni. Historia została opowiedziana. Zamknięta. Więcej, poczułem się tą historią wzruszony.

Francis Kurkdjian przedstawił woń słodką, owocową w sposób ambitny. Dodał tam ziemistej paczuli, przywołał jakieś dzikie, zwierzęce skojarzenia i odniósł sukces. Bo Isvaraya to prawdziwe dzieło sztuki perfumerii niszowej.

Nuty: paczula, śliwka, jaśmin
Rok powstania: 2006
Twórca: Francis Kurkdjian
Cena, dostępność, linia: produkt niedostępny w Polsce
Trwałość: średnia, około 5 godzin

Fot. nr 1 z astrogems.com

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
17 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Beata
Beata
11 lat temu

Miałam przyjemność poznać, ale cena zniechęciła do zakupu. Planujesz recenzję Tihoty?

Martuska92zg
11 lat temu

Skojarzyło mi się z Messe de Minut i Maresciallą SMN. Przy czytaniu recenzji normalnie dreszcze przeszły mi po plecach.

Bardzo ciekawy blog. Gratuluję talentu i obiecuję zaglądać już regularnie.

-Marta

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

ten bozek jest kiczowaty

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Krótka, ale pełna treści i skojarzeń. Uwielbiam takie recenzje. Ala.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Marke juz wycofano skutecznie, we francuskich Sephorach owszem Indulty widzialam, ale przecenione rok temu o ponad polowe, dziesiatki ich lezalo.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Dziękuję Ci Marcinie za piękną recenzję perfum, które są dla mnie tak ważne. Bardzo trafnie napisałeś o swoistym wzruszeniu przy obcowaniu z tym zapachem. Też tak mam. Noszenie ich jest duchowym przeżyciem 🙂 Jo.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Beato. Na razie nie planuję. Nie mam próbki, a poza tym zapach nie wyróżnia się tak bardzo jak Isvaraya.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Marto. Miło mi Cię tu powitać. Tym bardziej, że widzieliśmy się już w świecie realnym jak mniemam po Twoim innym komentarzu. 🙂

Sama Isvaraya nie jest podobna ani do MdM, ani Marszałkowej. Choć zawiera w sobie fizjologiczny akord haczący o klimaty dwóch w.w. zapachów.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. To tylko wyobrażenie artysty. Żaden bóg nie jest kiczowaty. Choćby ze względu na szacunek dla osób wyznających prosiłbym o powstrzymanie się od takich komentarzy.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Alu. Dziękuję. Wiedziałem, że Ci się spodoba.

A jak polowanie na ekstrakt FdB?

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. Ja swoje informacje czerpie bezpośrednio ze strony producenta. A z nich wynika, że zapachy są w produkcji.

Z drugiej strony też słyszałem pogłoski o Indultach walających się w sephorowych koszach. Co oczywiście nie ma wpływu na to, że zapachy nieziemskie i wielką stratą jest ich wycofanie.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Asiu. To naprawdę dobry zapach. Nawet "dobry" to za mało powiedziane. Podczas chłodniejszych dni pachnie jeszcze lepiej. I wtedy dopiero ma się świadomość obcowanie z dziełem sztuki, a nie z kosmetykiem.

JAROSLAV
11 lat temu

Jedyne arcydzieło Kurkdjiana,które mnie powaliło:)
i jedyny Naczelny nos nad którym zawsze stawiam znak zapytania:)

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Jarku. Dla mnie nie jedyne, ale na pewno powalające. 🙂 Ma facet dar do robienia zapachów.

JAROSLAV
11 lat temu

Tylko ta cena:(((

Jo
11 lat temu

byłam ciekawa co o nim sądzisz 🙂

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Indult jest w Galilu