Podobno to jedna z najambitniejszych, najbardziej wyszukanych interpretacji wanilii na świecie. Z jednej strony ma odkrywać słodycz tej rośliny, ale jednocześnie zapuszczać się w tereny dymne, kadzidlane i mocno drzewne.
Widzę w nim sporo elementów z innych perfum. Początek jest więc słodki, puchaty, mocno ozdobiony kobiecym czerwonym pieprzem, który pieprzem tak naprawdę nie jest. Wnosi on do kompozycji trochę owocowej ostrości.
Później Guerlain Spiritueuse Double Vanille wpada w okolice sypkie, piaskowe. Na tym etapie przypomina Eau Duelle. Pojawia się element wytrawny. Zapach zyskuje szorstką fakurę a słodycz znika z niego niemal całkowicie.
Jeszcze dalej zbliżamy się do klimatów Alien Essence Absolue. Z zastrzeżeniem, że znacznie mniej jest tu jaśminu, a więcej drzewnej wanilii. Wciąż ilość cukru jest niska, ale w tej trzeciej fazie nieznacznie rośnie za sprawą kwiatowej słodyczy.
Końcówka zaś przypomina mocno żywiczne, dymne i waniliowe klimaty wariacji Mony di Orio. Pan Guerlain oprócz desek wrzucił do pieca też sporo benzoinu. I to najbardziej charakterystyczna różnica.
Każdy z zapachów, do których porównałem Spiritueuse Double Vanille powstał po nim. Eau Duelle to rok 2010, Alien Essence Absolue – 2012, Mona di Orio Vanille – 2011. I w sumie to mój problem, że poznałem dzieło Guerlain’a dopiero teraz.
Obiektywnym okiem patrząc, trzeba powiedzieć, że Guerlain zapoczątkował w perfumerii trend wanilii wytrawnej, dymnej i nadał jej niszowe brzmienie. Myślę, że zachwyciłbym się tymi perfumami, gdybym poznał je zaraz po premierze. Wtedy byłyby jedyne w swoim rodzaju. Dzisiaj są jednymi z wielu.
Choć to Guerlain był pierwszy!
Nuty: wanilia, kadzidło, benzoin, czerwony pieprz, jaśmin, róża, bergamotka, drewno cedrowe, ylang ylang
Rok powstania: 2007
Twórca: Jean Paul Guerlain
Cena, dostępność, linia: zapach z kolekcji butikowej; niedostępny w Polsce; 75 mL
Trwałość: dobra, 8-9 godzin
Fot. nr 1 z mat. producenta.
Fot. nr 2 z kevineats.com
Fot. nr 3 z wallpaperscraft.com