6 marca 2013

Serge Lutens La Fille de Berlin — róża z nożem i z naftalenem

Nazwa niech idzie precz. Hołd dla mieszkanki sowieckiego Berlina również. Lutens, flakon, Sheldrake i cała otoczka też. Zostaje zapach.

Ten jest prosty. Bardzo prosty. Dla mnie jest wręcz zajawką Tea Rose lub genialnej Une Rose Chypree Tauera. Jest w tej róży wyraźny pierwiastek retro, coś z poprzedniej epoki. Nie jest jednocześnie tak mydlana jak Rose de Nuit, ani tak klasyczna jak Sa Majeste la Rose. Plus dla Lutensa za szukanie nowych dróg.

La Fille de Berlin można opisać krótko. Początek ma ostry i metaliczny. Noże latają w powietrzu, a i parę kropel krwi z rozciętej skóry się znajdzie. Później jest róża, róża, róża, róża, róża… A pod nią stara peruka z wyraźną nutą naftaliny. Takie sytuacja każe rozpatrywać nowe perfumy Lutensa w kategoriach eksperymentu. Niestety, tym razem się nie udało. Róża, która mi dano jest nowatorska, ciekawa, ale mało perfumeryjna. Brakuje jej szlachetności, głębszego pomysłu, zapachowej ikry. W poczet zalet zaliczam oszałamiającą trwałość. Szkoda tylko, że po 5 minutach i po 12 godzinach wciąż wiadomo, że to jedne i te same perfumy.

Nuty: róża, pieprz, ale na pewno nie tylko; stawiam na cytrusy, piżmo, może ociupinkę fiołka lub irysa
Rok powstania: 2013
Twórca: Christopher Sheldrake
Cena, dostępność, linia: 380 zł za 50 mL wody perfumowanej
Trwałość: zabójcza, powyżej 12 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Dobry zapach na mole do szafy.

JAROSLAV
11 lat temu

Koniecznie zapisany do testów:)

Beata
Beata
11 lat temu

Jest w Galilu i podobno w Lulua na prapremierze. 🙂

Anna
11 lat temu

Zupełnie nie dal mnie

Daria.R
11 lat temu

Świetny blog!
Pozdrawiam
dadiprezentuje.blogspot.com

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Panie Marcinie . Mała prywata do Pana . Czy jest możliwe by teraz zdobyć oryginalny Jade zoom ? Nie wiem czy kojarzy Pan ten zapach…niegdyś słynny , teraz zapomniany . Znalazłam na tablica.pl 50ml i zastanawiam się czy jest możliwe ,że jest to oryginał ? Cena nie mała , lecz całkowicie akceptowalna jeśli to tylko oryginał . Proszę zerknąć i doradzić , bo wstępnie zarezerwowałam te perfumy i nie wiem czy dobrze zrobiłam 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

Jestem niemal pewien, że tych perfum w ogóle się nie podrabia. Bardziej bałbym się o to, że będą zepsute.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Dziękuję Marcinie . Rzeczywiście oryginał .Poprosiłam sprzedawce o odlanie dyskretnie próbeczki … o,2 ml na jeden psik dosłownie . Dzisiaj ją otrzymałam i śmiało mogę stwierdzić ,że ząb czasu obszedł się z nimi w sposób nader łagodny . Nie jestem w stanie wyczuć żadnych zmian w fabule zapachu . Jest dokładnie taki sam jakim go zapamiętałam – ciepły , pudrowy i niezwykle elegancki . Trwałość – na razie 7 godzin i ciągle go czuję . 🙂

Opinie-Perfumy
11 lat temu

Nie do końca zgodzę się z Twoją opinią na temat tych perfum. Na początku faktycznie jest bardzo ostro i róże mają ostre kolce, ale potem stają się bardziej potulne i słodkie. Cały aromat zmienia się (przynajmniej na mnie) z upływem czasu. A czasu faktycznie jest sporo, bo trwałość jest niezwykle wręcz zadowalająca 😉

Pozdrawiam serdecznie
Justyna M.

Ewa Marszałek
9 lat temu

Nio, długość pachnienie mają niemałą. Byle nie zabójczą dla nosa.

nati71
9 lat temu

Świetny opis i porównania. Dzięki temu można zorientować się o zapachu perfum 🙂

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

A dlaczego niby " mieszczka z sowieckiego Berlina?" Ile w tym sowieckosci? A moze mieszkanka Berlina przed wojna, Berlina czasu kabaretow? Marelene Dietrich i inne lamiace zasady dziewczyny? Berlina swobody i wolnosci, gdzie jednoczesnie czulo sie juz powiew blizajacej sie tragedii?i Duzo sie mowi ze pachnie "metalicznie," ze krew itp. Mysle ze ludzie sie za bardzo sugeruja cala otoczka wizualna, (roza ze stali na sniegu itp), a w gruncie rzeczy ten poczatek, ta nuta glowy to przeciez nic innego niz rozowy pieprz.

Zreszta polaczenie rozy i pieprzu jest doskonale, bo roza nabiera swiezosci. Bez calej tej otoczki to bylaby bardzo swieza roza, moglaby byc reklamowan jako prosta i elegancka gdyby to byl inny dom perfumiarski.
Zreszta roze tez pachna roznie. Np. wsrod hodowcow roz sa okreslenia ich aromatu jako cytrusowego, miodu, zapachu mirry itp.

Fille de Berlin jest bardzo ciekawym i prostym zapachem, calkiem czarujacym, chociaz nie dziewczecym, ale zrobiono z tego taka awangardowa otoczka typu Bauhuas, a to bardzo przyjemna i latwa w noszeniu roza.Kolor samej wody, wzmianki o rozy stalowej z cierniami i stali i juz sa inne odczucia. Ot, sugestywan sila poetyckich opisow, bardzo dziala przy reklamie zapachow Lutensa, gdy te deklaracje sa podane jako swoisty "artist statement."