29 października 2013

Michael Kors Michael, czyli grzeszna tuberoza

Michael Eau de Parfum zwala z nóg. Powala, po prostu.

Początek ma tak dziwny, że od razu przeniosłem się do świata niszowej marki Etat Libre d’Orange, gdzie latają Hotelowe Prostytutki, w skrytce śpi Tilda Swinton, a gdzieś na strychu kochają się Ukryci Geje. Michael pachnie mlecznie, metalicznie i wręcz obrzydliwie. Nie chcę konstruować równie szokującej recenzji jak pewnego Lutensa, ale w tym wypadku byłoby to uzasadnione. Z tym zastrzeżeniem, że wyłącznie dla pierwszej godziny. Nuty głowy w przypadku klasycznego Korsa są naprawdę „JAKIEŚ” i naprawdę robią wrażenie.

Bangkok nocą

Później pojawia się, na szczęście, piękno w klasycznym rozumieniu, choć wciąż Kors haczy o niszę. Główną bohaterką staje się TUBEROZA. Cudownie słodka, lekko dusząca, upojna i kojarząca się z aromatem rozgrzanej tropikalnym powietrzem metropolii. Wtóruje jej nieco zielony, bagnisty irys, któremu w etapie nut serce przeciwstawia się czysta, krystaliczna niemal lilia. Lilia jednak nie jest dosłowna i pewnie na jej obecność bez czytania opisu oficjalnego bym nie wpadł. Jej byt należy rozumieć, jako biel, niewinność, czystość, zimną kwiatowość… Tuberoza z czasem się wysładza, ale i pokrywa kurzem. Gaśnie, chociaż i w głębokiej bazie jest wyczuwalna nad wyraz wyraźnie.

Bangkok nocą.

Cały obraz, jaki zbudował się mojej głowie, nasuwa mi skojarzenia z BANGKOKIEM. Mamy więc strzeliste, piękne wieżowce, bagnisty grunt i wszędobylską woń tuberoz. Są miliony ludzi, miliony sytuacji, miliardy kropel potu i miliardy kwitnących kwiatów. Jest światło i jest ciemność.

Nuty: frezja, kadzidło, tuberoza, irys, piwonia, lilia, cashmeran, piżmo, wetiwer, osmanthus
Rok premiery: b.d.
Twórca: Laurent Le Guernec
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana
Trwałość: bardzo dobra, około 10 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
22 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Aga Agama
10 lat temu

Świetna recenzja! teraz tylko testowac..testować.

Katarzyna Kamińska
10 lat temu

Skojarzenia z zapachem jak zwykle powalające 😀
Ale nie mogę się nie zgodzić. Michael właśnie taki jest 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

smrod matrony jak dla mnie

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Zaintrygowała mnie ta recenzja! Na pewno przetestuję. Jestem posiadaczem Micheal'a w wersji męskiej i to całych 125ml! Zapach kiedyś bardzo mi się podobał, potem jakoś przestał. Teraz sporadycznie go używam, ale flakon cały czas jest przepiękną dekoracją!

Raf

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Na wizażu po twojej recenzji już była rozbiórka. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Cieszę sie, że zachęciłem do testów. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

🙂 🙂 Dziękuję. Przyznam się, że nie spodziewałem się czegoś tak dziwnego po Korsie. To miłe zaskoczenie.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Jest dziwny, jest dziwny, ale z matroną się mi nie kojarzy. No, może trochę.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Polecam, polecam. O męskim też postaram się napisać. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

To dobrze. Jestem opiniotwórczy. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Tak, w artykule we "Wprost" o tym pisza 😀 Tylko niezbyt pochlebnie.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Autorka rozbiórkowego wątku na wizażu zaprzeczyła, że czytała recenzję tutaj.

Marcin Budzyk
10 lat temu

To bez znaczenia tak naprawdę. Cieszę się, kiedy ktoś wybiera naprawdę udane perfumy a Michael do takich woni na pewno się zalicza. Niech się miło nosi Pani, która go zakupiła.

smerfetka
10 lat temu

Piękne ,w przyszłym tygodniu po odlewce zostanę posiadaczka swoich 50 ml:)Cudo!

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Dostałam je dziś. Zupełnie – nie – jako mój zapach, ale jako prezent dla kolekcjonera. Twoja recenzja mnie nieco wyciszyła, bo wpadłam w "panikę"…. pt.: "co to jest"…..-) Dam im chwilę szansy na moim ciele, bo pierwsze wrażenie niemalże nijakie. Oj Marcinie, co ja bym bez Ciebie chwilami zrobiła -).
Gosia-perfumiarz.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Ps. jedno z pierwszych skojarzeń – Cavalli (nowe wydanie – ciemna butelka),. ?….(…)

Marcin Budzyk
10 lat temu

Daj im szanse. Może w inny dzień pięknie zapachną na Twojej skórze. 🙂

Natalia Telega-Soares
10 lat temu

Witam! Kupiłam dzisiaj tę perfumę zachęcona entuzjazmem pani w sklepie. Jest to bardzo nietuzinkowy zapach i przypadł mi do gustu… Jestem, od niedawna, wielką wielbicielką Angela TM i, tak jak Pan Marcin napisał, Michael Kors nie pachnie jak typowe mainstreamowe pefrumy… Angel z resztą też nie… Pozdrawiam i gratuluję bardzo dobrze prowadzonego blogu… Natalia

Marcin Budzyk
10 lat temu

Dziękuję. 🙂 Niech się miło nosi Kors. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

JA JE UWIELBIAM,to juz 2 buteleczka ktora mam.!!!!! MI KOJARZA SIE Z SZYKIEM,SWIEZOSCIA i nowoscia,jesli tak pachna prostytutki- to chetnie je obwacham. 🙂
aska.

Aga
7 lat temu

Obłędny zapach, piękny flakon, aż mam ochotę do Bangkoku polecieć spowita w ten zapach. Dawno żaden zapach nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia. A recenzja sprawiła, że się uśmiechnęłam i utwierdziłam w słuszności wyboru całych 100 ml. Serdeczności 😉

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Witam Dostałam w prezencie zestaw michael kors gorgeous holiday set, perfumy które się w nim znajdują maja jednak inna zatyczke niż te na zdjęciach które widzę w internecie… Czy jest szansa że to jakaś inna seria czy są po prostu podróbką? Nie mam możliwości porównania a nie znam tego zapachu więc ciężko mi samej to ocenić… Pozdrawiam, Sylwia