21 lutego 2014

Paul Smith Portrait for Men — apoteoza tolu

Piękny, drzewny, ambitnie balsamiczny i z wielką ilością balsamu tolutańskiego. Tak, w skrócie, można opisać najnowszy męski zapach marki Paul Smith o nazwie Portrait.

I choć zapach miał polską premierę już jakiś czas temu (pod koniec ubiegłego roku), to ja poznaję go dopiero teraz… No cóż, lepiej późno niż wcale.
Otwarcie jest piękne, otarte o brzmienie słodkiego kadzidła. Woale wytrawnego dymu nie są jednak głównymi bohaterami Portrait. Jest nim kardamon. Cierpki, mokry, zielony i szalenie aromatyczny. Nie jest jednak słoniem i nie miażdży odbiorcy. Oprócz tego wyczuwam w tej nucie pewną nieszablonową elegancję. Ten dym i te wonne ziarnka zdają być ubrane w koszule z kołnierzem. Jednak nie białą. I zdecydowanie bez marynarki. I bez krawata. Jest też tu coś z Loewe 7.

Trzeba jasno powiedzieć, że perfumy Paul Smith Portrait for Men mogą być klasyfikowane jako „single-note” (lub prawie aż tak). Udział balsamu tolu w tworzeniu wrażenia węchowego jest tak duży, że taka etykieta jest usprawiedliwiona. W dodatku akord ten jest wyczuwalny od samego początku po głęboki koniec. Zmienia się tylko jego otoczenie i, w mniejszym stopniu, sama żywica. Gdybym nie znał realiów dzisiejszego przemysłu perfumeryjnego, to powiedziałbym, że w perfumach tych użyto naturalnej ingrediencji. Pewnie sporo z Was zapyta: „jak pachnie balsam tolu”. Dla osób, które znają trochę starsze zapachy mogę powiedzieć, że pachnie nim męska Escada Magnetism i typowo mononutowiec Ormonde Jayne Tolu. Część osób wąchających naturalny absolut tolu wyczuwa też nuty płynu do mycia naczyń i detergentów. Myślę, że sytuacja może być tutaj podobna do tej z mango i ludźmi, którzy czują w nim terpentynę.
Ewolucja perfum Paula Smitha jest zdecydowana. Z ostrych strug dymu tworzy się cieplejszy, bardziej żywiczny i miękki zapach drzewny – wciąż z dużą dozą elegancji, ale jednocześnie daleki od banału i wyzłocony dopiero co zapaloną mirrą, i taki jakby elektryczny. Oj, bardzo jestem na tak. Paul Smith podarował światu naprawdę intrygujący i wyjątkowy zapach.

Nuty: balsam tolu, mirra, labdanum, kardamon, bergamotka, czerwony pieprz, geranium, czarna porzeczka, drewno cedrowe
Rok premiery: 2013
Twórca: Barnabe Fillion
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny jest w dwóch pojemnościach 40 i 80 mL (mniejsza kosztuje chyba 229 zł, a większa 389, ale głowy nie dam)

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
37 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ziu
10 lat temu

lubię czytać Twoje recenzje z wysokimi ocenami, bo zawsze wtedy czuje się naprawdę ten zachwyt i jakąś pozytywną energię w opisie zapachu 🙂 nie jestem pewna, czy udałoby mi się docenić ten zapach tak jak Tobie, ale wierzę, że jest bardzo bardzo dobry. i podoba mi się reklama tych perfum!

Patrycja Maćkiewicz
10 lat temu

Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o reklamę … młody mężczyzna a raczej bardzo młody chłopak i wyrafinowane kształty pięknej buteleczki dla mężczyzny z charakterem i klasą. Gdzie tu jakieś połączenie? Albo dałabym jakiegoś bardziej męskiego i starszego modela albo zmieniłabym flakonik – choć może tak właśnie miało być 🙂
Zapachu niestety nie znam ale z opisu wynika że na 99% zapach spodobałby się mi i mojemu mężowi 🙂

Jo Bond
10 lat temu

Piękny flakon i Twój opis bardzo zachęcający. Wchodzi na moją listę must have do poznania. Dziękuję za tą recenzję Marcinie 🙂

Aga R
10 lat temu

Dym i drewno to moje ukochane nuty. Można poprosić o dwa słowa na temat damskiej wersji.
Pozdrawiam Agnieszka

nati71
10 lat temu

Twoja bardzo wysoka ocena, jako eksperta od perfum oznacza, że zapach jest świetny. Warto skorzystać z opinii i zakupić dla partnera na prezent 😉

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Ja mam i daję mu 10/10

JAROSLAV
10 lat temu

Aż trudno uwierzyć,że marka która na lata skrzywdziła moje kubki węchowe wcześniejszymi nienoszalnymi kreacjami ma w swojej ofercie zapach tak wspaniały.
Koniecznie muszę znaleźdz próbkę!

Aga.Dz
10 lat temu

a damski?

iwonidos
10 lat temu

Flakon nienaganny i dość oryginalny. Już lecę, jak Jaroslav, szukać jakiejś próbki albo odlewki:-)

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

A mi się właśnie wszystko układa w ładną całość tutaj: portret- młody chłopak – młodość – na zawsze – Dorian Grey – Oscar Wilde … i nawet flakon jest taki trochę wiktoriański. Koniecznie muszę odświeżyć sobie sam zapach skoro dałeś mu tak wysoką ocenę. Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Czas na pogłębiony test…

Raf

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Podoba mi sie…recenzja 🙂
Ps. Cytuje: "Myślę, że to jedno zdanie jest nieco naciągane. Mógłbym z nim polemizować. Ale to temat na dłuższą rozprawkę. :)"
– Ale chetnie! Nawet nie o polemike mi chodzi – moze bedziesz mial miazdzaca racje?, ale zabija mnie ciekawosc, co o tym myslisz?
-zawsze serdeczne pozdrowienia z Moskwy – Kasia.

Aga Sz
10 lat temu

poczułam się jak w bajce… raz, dwa, trzy i się zakochałam! nie spocznę, póki nie sprawdzę na własnym…nosie! 😉

Marcin Budzyk
10 lat temu

Recenzje dobrych zapachów pisze się z przyjemnością. Jest o czym pisać. I pewnie dlatego wypadają korzystniej od innych.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Powiem Ci, że mnie ten model też niezbyt pasuje do zapachu Portrait to jednak zdecydowanie bardziej wyraziste perfumy niż blondynek, który je reklamuje.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Must, must. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Niestety, nie znam wersji damskiej.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Dziękuję. Na pewno zapach spodoba się wielu mężczyznom i równie wielu kobietom, które będą go wąchać. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Cieszę się, że nie jestem osamotniony w zachwytach nad Portrait.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Bez problemu dostaniesz próbkę w Sephorze. Pytanie tylko na jaką trafisz konsultantkę. Bo bywają takie, co robią jeden psik do fiolki. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Niestety, nie znam.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Udanych łowów. Myślę, że zapach Ci się spodoba.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Mnie jednak nie gra, ale podoba mi się ten tok skojarzeń. I w sumie się broni.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Dziękuję.

Postaram się niedługo coś napisać w tej kwestii. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Polecam testy. Podstawowe, na skórze możesz wykonać nawet w perfumerii, bo zapach jest dostępny w Polsce.

Patrycja Maćkiewicz
10 lat temu

O tak dokładnie – lepiej bym tego nie ujęła 😀 ( znowu się zgadzamy hehe :))
Twoja recenzja zrobiła furorę i wszystko wykupili 😀 Super 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Przyznam szczerze, że choć widziałam już te perfumy parę razy, to nie zaciekawiły mnie w ogóle – ani plakat, ani butelka. Spodziewałam się zupełnie innych nut. A tu taka niespodzianka! Dym i kardamon sprawiają, że następnym razem nie przejdę obok Portrait obojętnie i coś czuję, że będę go testować nie tylko na swojej skórze, ale i mojego mężczyznę będę nakłaniać do spróbowania ich na sobie. 😉 Z ciekawości spojrzałam też na damską wersję na fragrantice – też czai się w niej mój ulubiony kardamon… 🙂
Dziękuję za tę recenzję – inaczej chyba nigdy nie zwróciłabym uwagi na te zapachy. 😉
Pozdrawiam, MR.

ania
10 lat temu

przyznam szczerze, ze pomimo faktu iz bardzo cenie smith'a jako projektanta, nigdy jakos mie bylam przekonana do jego perfum… recenzja bardzo mnie zaciekawila, piekny flakon i jesli istnieje damska wersja to chetnie rowniez wyprobuje…. i zgadzam sie co do reklamy, jakos srednio trafiona. bardziej pasowaloby mi jakies piekne czarno-biale, portretowe ujecie np clementa chabernaud, ktory 100% bardziej oddalby chyba klimat calosci 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

MAM SWÓJ FLAKON. TERAZ TYLKO CZEKAM AŻ DO MNIE PRZYLECI. MOŻNA KUPIĆ ZA 80 ZŁ W INTERNECIE.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Ja też przechodziłem obok tych perfum obojętnie przez kilka miesięcy. I się zastanawiam ile skarbów tym sposobem mi umknęło.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Szczerze polecam testy. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Gratuluję zakupu. Mam nadzieję, że sprawi dużo radości. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Szukałem takiego opisu w Internecie, mam zamiar zamówić ten zapach

Aga.D
10 lat temu

Ja właśnie poznałam wersję i damską i męską. I jedna i druga coś mi przypomina, męska nawet bardzo. Za nic w świecie nie przypomnę sobie co konkretnie, ale na pewno w jakimś stopniu nawiązuje do YSL La Nuit. Na szczęście do mnie nie trafia. A piszę, że "na szczęście", bo… jak niżej 😉

Dodatkowo zamówiłam próbkę Dirty English JC i to jest TO 🙂 Taki Zirh na bogato. Mniam. Szukam właśnie flaszki w dobrej cenie dla Małża.
A jako że dzisiaj zaszalałam już totalnie z tym testowaniem, zrobiłam pierwsze w życiu podejście do damskiego J'ose. Niestety w Sephorze (wolę w domu, na świeżo umytą skórę). I tak jak dawno żaden zapach sprzedawany jako damski mnie nie porwał, J'ose wskoczył na podium mojej listy "do nabycia". Cena powala, niestety, więc długo jeszcze sobie poczekam na skubańca. Ale warto, uwielbiam takie bliskoskórne dziwadła 🙂

Piotr Giernalczyk
10 lat temu

Zamówiłem. Leci prosto z Anglii 😉

Bendigo
10 lat temu

Ciekawy zapach, trochę przypomina mi Gucciego II

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Kadzidlany ,dużo kardamonu,delikatnie słodki ale i zarazem świeży.Myślę że noszalny latem.Będę podbierać mężowi :-).zizazu

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Dziś zakupiłem, go w ciemno. Od zawsze chciałem go chociaż powąchać, ale nigdy go nie spostrzegłem w żadnej drogerii.. dziś znalazłem, jednak Pani ekspedientka nie miała testera. Stwierdziłem, że zaryzykuje kupię w ciemno. I to chyba najlepszy zakup w życiu. Moim zdaniem ten zapach to definicja nonszalancji, zmysłowości i intymności.. 2 żywiczna część zapachu jest po prostu niezwykła. Jestem szczęśliwy, że go mam 🙂