23 marca 2014

Karl Lagerfeld for Him — blamaż

Łezka w oku się kręci po Jako, Photo… Perfumy Karl Lagerfeld for Him to na ich tle parodia.

Żenada maksymalna i całkowite zaprzeczenie ideałów sztuki perfumeryjnej. W sumie nie ma się co dziwić, jeśli producent więcej pieniędzy przeznaczył na akcję tworzenia własnych emotikon i inne działania marketingowe niż na sam zapach. Efekt możecie ocenić na półkach perfumerii.

Jak pachną perfumy Karl Lagerfeld for Him?

Sam zapach jest trochę sportowy, trochę metaliczny, trochę przykurzony i maksymalnie chemiczny. Płaski i bezwymiarowy. Tragiczny. Moje zdziwienie jest tym większe, że spis nut robi wrażenie: fiołek, lawandyna, drewno sandałowe, jabłko… Katastrofy takie połączenie nie zapowiada, choć deklaracja esencji lawandyny powinna zapalić lampkę w głowie. Olejek lawandynowy to „olejek lawendowy dla ubogich”. Trzeba jednak przyznać, że w nowych perfumach Lagerfelda naprawdę czuć ten słaby jakościowo składnik (jeśli jest tam prawdziwy olejek z lawendy to w bardzo małej ilości). Oprócz niego nie wyczuwam ani fiołka, ani drewna, ani cytrusów. Widzę tu tylko samą chemię i tony syntetyków piżmowo-ambrowych w najbardziej ordynarnej odsłonie.

Dla kogo są przeznaczone perfumy Karl Lagerfeld for Him?

Odpowiedź jest naturalna i banalna. Świetnie odnajdą się w nim pracownicy sklepów z materiałami budowlanymi, budowlańcy oraz chemicy. Wtedy najnowsze perfumy Karl pięknie podkreślą aromat miejsca bytowania i na tle wonności tamtych miejsc nie spowodują olfaktorycznej traumy. O, jeszcze farmaceuci nie powinni od nich umrzeć.

Nuty: fiołek, drewno sandałowe, mandarynka, lawandyna, jabłko, ambra
Rok premiery: 2014
Twórca: Jean Christophe Herault
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: świetna, powyżej 12 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
16 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Ko by pomyślał ,że taka chodząca doskonałość (w jego mniemaniu) jak Karl , stworzy coś tak mizernego . Opinię podzielam w 100% .

Patrycja Maćkiewicz
10 lat temu

Cóż ze recenzja – jeśli prawdą jest to co piszesz to te perfumy będą totalną katastrofą 🙂 Olejek lawandynowy – dziękuje za wyjaśnienie bo jak zwykle pierwsze raz słyszę o takim czymś 🙂 Na koneic dodam że sam flakon może nie jest czymś bardzo zachwycającym ale ma w sobie to coś i nie odstrasza 🙂

Ewa Marszałek
10 lat temu

Flakonik u mnie na plus i trwałość nie byle jaka. Podążając Twoim opisem wnoszę, że zapach jest najprawdopodobniej ( użyję słowa ) podły. Nie mniej ciekawość tutaj wygrywa, więc postaram się poznać to arcy- wybitnie obrzydliwe dzieło 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

To ja też tylko napiszę, że się zgadzam z recką.

Jack

Magdalena
10 lat temu

Z olejkiem lawyndynowym jest jak z cukrem wanilinowym.

nati71
10 lat temu

Widząc Marcinie Twoją ocenę, nie ma się nawet sensu zastanawiać sie nad zakupem 🙂

Aga Sz
10 lat temu

ha! te same skojarzenia 😉

Aga Sz
10 lat temu

butelka piękna, profil Karla piękny, ale środek mnie niemiło zaskoczył. kiedy go pierwszy raz poczułam, jedyne, co mi przyszło na myśl, to (przepraszam za niecenzuralne): wtf? i konsternacja…
mnie się kojarzy z zapachem tanich chińskich zapachów, jakie można znaleźć na bazarze, w hipermarkecie, i tym podobne klimaty..

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Świetna recenzja! Uśmiałem się.. Poza tym nic dodać nic ująć. Żal tak świetnej marki jaką jest nazwisko Lagerfeld. Pachnie jak tani odświeżacz. Trwałość żadna. Zresztą wcale bym nie chciał żeby to 'zielone jabłuszko' długo trwało na mojej skórze 😉

Raf

Cottonara
10 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Czytam wasze wypociny, i aż nie wierzę że można być tak pozbawionym wyobraźni. Karl Lagerfeld specjalizuje się w modzie, perfumy to dodatek wymuszony przez klientów. Doskonale wiemy iż wielcy projektanci nie robia sami projektów, nie komponują zapachów, tylko dostaja gotowy produkt od pracowników i firmują go lub nie swoim nazwiskiem.
W przypadku perfum j.w – niestety nie da sie zadowolić każdego, jedni mają orgazm na sama myśl o chanel, innio d'hermes – a 99% z was kupuje podróby albo na targu , albo od rozlewaków co stoja w kazdym markecie.
Mnie sie zapach podoba – trafiony w 100% w moj gust, a przyznam szczerze ze gdyby wam wlac do butelki innej firmy drozszej to bylby dla was idealny , ale karl jest fe… i trzeba go skrytykowac. On poporstu dostal 100 probek i akurat ta mu sie spodobala i ta firmuje, zastanawiajace jest to ze nie macie wyobrazni krytykujac kogos a co sami stworzyliscie i jakie macie wlasne osiagniecia zyciowe???? popatrzcie w lustro – powiedzcie sobie jestesmy kiperami zapachu i nie czujemy tu tego a owego, tylko chemie, znaczy kupujecie tanie podroby syntetyczne i stad z przyzwyczajenia rozpoznajecie chemiczne zapachy:-) Poczucie smaku zapachu gustu to rzecz indywidualna. co sie podoba jednemu nie podoba sie innemu. zycze wam tyle wyobrazni kiedy mowicie swemu dziecku, narzeczonej itp jestes najpiekniejsza , cudowna a inni popatrza i powiedza co za maszkaron.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

odpusc człowieku, co to za nędzne tłumaczenie??? Robienie ciuchow nie zwalnia go z jakości, jak chce sobie 'dorobic' na pachnidłach, jak chce sobą reprezentować to, co w swiecie mody, to lepiej dla niego by pozostalo już nie robic tej wody

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Troche mniej focusu na kota a trochę więcej quality, Panie Karl

Splot
7 lat temu

Chyba efekt idei stworzenia uniwersalnego zapachu dla mas. W ogóle nie zapada w pamięć, nierozpoznawalny. Nijaki i też bylejaki

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Mam w swojej kolekcji z 50 zapachów.Perfumy Lagerfelda są naprawdę niezłe biorąc pod uwagę ich cenę. Jest to produkt masowy.Ma być lekko, łatwo i przyjemnie, i tak jest w tym wypadku. Jestem pozytywnie zaskoczony trwałością zapachu. Polecam spróbować bo nie taki diabeł straszny jak go malują.

Anonimowo
Anonimowo
4 lat temu

Bzdura, photo to imo porażka. Te perfumy sa poprawne, dyzo lepsze niz zachwalane ta tym blogu min. Horizon od Davidoffa.