10 kwietnia 2014

Bottega Veneta Essence Aromatique — randka Eskimosów

Bottega Veneta Essence Aromatique znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Bottega Veneta Essence Aromatique

Najnowsze perfumy włoskiej marki Bottega Veneta trafiły na półki polskich perfumerii. Miałem okazję poznać je sporo wcześniej, ale w okolicznościach, które uniemożliwiły spokojne testy. Jednak nawet te szalone chwile dały mi wyraźny sygnał, że Essence Aromatique może być kompozycją wartą uwagi.

Nie myliłem się.

Jak pachną perfumy Bottega Veneta Essence Aromatique?

Bottega Veneta Essence Aromatique pachnie świetnie. Według mnie dużo lepiej od klasyka i wersji Legere. Oczywiście mam na myśli jakość projekcji i sztukę złożenia kompozycji, bo gdybym miał wybrać bardziej „moje” perfumy to obie wcześniejsze wersje wygrywają – są mocniejsze i bardziej niszowe.

W Essence Aromatique chodzi jednak o kreację perfum lekkich i przy tym ambitnych. Nie ma to być ekstrawagancka skóra, przy której sprawdzi się pejcz. Tutaj lepszym atrybutem będzie jedwab. Zapach jest delikatny, ale nie nudzi noszącego. To ważne, bo większość edycji „summer” to dno dotykane od spodu.

Tutaj mamy metaliczny początek z wyraźną nutą kolendry. Gdzieś w tle kołacze woń mokrego kamienia i pierwotny zapach zimnej, czystej, wręcz zmrożonej ziemi. Wieczna zmarzlina w perfumach to coś, czego chyba jeszcze nie wąchałem. Plus za pomysł. Później na scenę wchodzi akord kwiatowo-szyprowy przepasany woalem śniegu. Biel w Essence Aromatique jest wyraźna, ale nie haczy o chemiczne klimaty białych piżm. Jest krystaliczna. Trochę przypomina woń zimna z Eternity Calvina Kleina. Po tej chwili perfumy w subtelny sposób się ocieplają. Nabierają cielistej, ale przy tym szalenie dostojnej maniery. Aromat Essence Aromatique w tym miejscu przypomina mi woń, jaka mogłaby się wydobywać z igloo, w którym ma miejsce romantyczna randka Eskimosów. Baza jest bowiem wyraźne sandałowa, wyraźnie paczulowa i wyraźnie waniliowa, ale splot tych składników jest niezwykły i trudny do opisania. Trzy, powiedzmy sobie szczerze – bardzo mocne i orientalne nuty, zestawiono razem tworząc piękny, oziębiony akord czystej, ludzkiej skóry. Ta końcówka zapewnia szalenie miłe uczucie komfortu i kojarzy mi się z Nombril Immense marki Etat Libre d’Orange.

Mam jednak wątpliwości, czy Bottega Veneta Essence Aromatique będzie dobrym zapachem na lato. W Kanadzie, Skandynawii lub Szkocji pewnie tak, ale człowiek pachnący BV w Madrycie lub Los Angeles nie będzie chyba zadowolony z tego wyboru. Dla mnie to perfumy na złotą, polską jesień.

Nuty: bergamotka, kolendra, róża, wanilia, bób tonka, drewno sandałowe, paczula
Rok premiery: 2014
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny w pojemności 50, 90 i 200 mL
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
21 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

W końcu ciepłe słowo na temat Bottegi 🙂 Obecnie używam klasyka, a powyższa recenzja zachęca mnie do poznania nowego zapachu. Zapowiada się intrygująco.

Ziu
9 lat temu

Brzmi ciekawie, to zupełnie nie mój typ, ale z chęcią bym je przetestowała. Podoba mi się idea takiego mroźnego klimatu, choć po nutach on tak mroźno nie wygląda.

Ewa Marszałek
9 lat temu

C.K.lubię, więc może mi podejść…

Marcin Budzyk
9 lat temu

Kolejne ciepłe słowo. O Eau Legere i Pour Homme również mówiłem dobrze. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Chciałam powąchać w sephorze ale konsultantka powiedziała że jest dziwny i męski więc odeszłam , po Twojej recenzji muszę się tym zapachem zainteresować, od dawna szukam czegoś na wiosnę i lato. Może byś mi polecił coś trwałego na lato bo najbardziej trwała na mnie jest chanel chance eu fraiche ale już mi się znudziła i chciałabym coś zmienić….pozdrawiam

magdalena switala
9 lat temu

Nie przepadam za latem, za to lubię mroźny klimat i BV 🙂 Coś mi mówi, że te perfumy mi się spodobają 🙂

smerfetka
9 lat temu

jak by mi ktoś w perfumerii powiedział ze zapach jest dziwny,,,to by mnie stamtąd już nie wyciągnęli;D Raz w życiu dałam się tak podejść, chciałam powąchać Lou Lou Cacharel, i Pani w perfumerii powiedziała żeby nawet nie zawracać sobie głowy tym smrodem! I tak żyła w nieświadomości że ten^^ smród^^ to jeden z najpiękniejszych zapachów jakie znam, a poznałam dopiero 15 lat później na własne ryzyko kupując w ciemno;d TERAZ JUŻ WIEM ŻE JAK PISZA, CZY MOWIĄ DZIWNY! JEST MÓJ…;D

Ewa Brisken
9 lat temu

Klasyk wogole misie nie podobal, niewiem czy to ta sliwka sprawiala,ze mnie mdlilo Eau Legere jeszcze nie testowalam (tylko na bloterze) ale ja musze na skorze przetestowac. I tak juz z przekory chyba siegnelam po ten zapach i cos tam we mnie drgnelo 🙂 .Testowalam w tym dniu inne zapachy jeszcze i, ze tego dnia bylo bardzo cieplo szukalam czegos orzezwiajacego.Jakies 2 tyg pozniej bedac znowu na miescie w celu szukania nowego zapachu znowu na niego trafilam i tym razem bylo przynajmniej 10 stopni zimniej niz poprzednim razem i stalo sie!!! bardzo mi sie spodobal Tak dlugo czegos nowego szukalam !!!!Postaralam sie o probke i teraz wiem ze go CHCe,chce go na chlodne dni, w ktorych bedzie mnie otulac …Dlatego musze ci Marcinie racje przyznac,ze na lato to chyba raczej ten zapach nie jest.Ale ja jestem szczesliwa ,ze sie pojawil.Dla mnie on jest pudrowy.Piekny !!! I dobrze ze dla innych smrod bo ja nie lubie pachniec jak tysiace innych!!!

iwonidos
9 lat temu

Zapach, moim zdaniem, raczej dla panów, choć ja nie pogardzę małym flakonikiem bo jest rzeczywiście intrygujący i niebanalny.Na lato jednak wybiorę coś innego.

Marcin Budzyk
9 lat temu

Cieszę się, że tym razem nasze nosy działają podobnie. Już wiem, jakie zapachy cenisz. Nasze typy nie do końca się pokrywają, ale jak znajdę coś, co będzie mogłoby Ci się spodobać to dam znać. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Ciekawe, nowy zapach Bottegi przypomina mi Shalimar Guerlain i Chacharel Noa. To chyba spawka kolendry i drzewa sandałowego.
Pozdrawiam
mały miłośnik perfum

Ziu
9 lat temu

byłam dzisiaj w Douglasie i od razu je przetestowałam. dla mnie pachną one imbirem, pokrojonym korzeniem imbiru, i to w taki naprawdę oczywisty sposób. i dziwię się bardzo, że nie zobaczyłam tego w spisie nut. nie kojarzę zapachu kolendry, czy to ona mogła spowodować taki mój odbiór tego zapachu?

Więc...
9 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Więc...
9 lat temu

Mam. Uwielbiam. Na wiosne w sam raz. Na lato z nowości polecam nową Allegorie Guerlain'a Limon Verde!!!

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Miło wreszcie znaleźć coś co kojarzy mi się ze Skandynawią, a nie nocnym klubem na Ibizie. Zapach nieoczywisty ale uwaga , nie dla każdego.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Bottega nie jest dostępna w Douglasie.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

jest piękny i taki lekki a jednak nie rozwodniony i nie banalny

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Zakochałam się w tym zapachu, co godzinę odkrywam w nim coś nowego, jest niezwykle kuszący. Nie jest wcale ciężki, lecz muszę przyznać że hmm..lekko męski

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Z uwagi na to,że urodziłam sie i mieszkam na północy kraju, Essence Aromatique to taki widok za moim oknem…doskonale pachnie późną jesienią, kiedy przymrozki scinają wszystko wokół i wiosną, w której nie ma jeszcze jej zapachu a czuć ostatnie kryształki mrozu upartego i nieodpuszczającego. Doskonałe i prawdziwe.
Dorota

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Dla mnie perfumy idealne, na wiosnę zawsze do nich wracam, zapach….nieprzeciętny, ma się go ochotę wąchać i wąchać, jedyne zastrzeżenie to trwałość produktu–dla mnie znika zbyt szybko….

Monika
Monika
6 miesięcy temu
Reply to  Anonimowy

Na początek chciałabym zaznaczyć, że to woda kolońska, bo są zastrzeżenia co do trwałości, czy może ktoś z projekcją myli? Jak dla mnie zapach cudowny! Lekko dystansujący, wytrawny , ale po czasie robi się lekko przymilny, chyba za sprawą tonki!? Trwałość jak na taką wodę zadowalająca!!! Bottega trzyma/ trzymała poziom, bo ponoć wycofali się z produkcji wód, a szkoda !!!

Last edited 6 miesięcy temu by Monika