Rzadko anonsuję perfumy gwiazd, ale tym razem Enrique Iglesias i jego debiutancki zapach – Adrenaline – zasługują na kilka słów.
Najważniejsze są nuty zapachowe, a te wcale nie są „normalne” dla tej półki. W piramidzie znajdziemy cytrynę, mandarynkę fiołka, czarny pieprz, szafran, czapetkę, bób tonka, skórę oraz drewno cedrowe. Co więcej, Adrenaline są perfumami męskimi, a to jest dla mnie dużym zaskoczeniem, gdyż gwiazdorzy zazwyczaj lansuję perfumy dla kobiet.
Perfumiarzem, który stoi za kompozycją zapachową jest Guillaum Flavigny (nos między innymi Ambre Gris od Balmain). Będzie ona dostępna w stężeniu wody toaletowej, w dwóch flakonach: 30 i 50 mL.
Jeśli zapach trafi do Polski, to na pewno go przetestuję.