Perfumy marki Guerlain znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Guerlain Mademoiselle |
Mademoiselle to zapach tak ekskluzywny, że nie jest dostępny nawet we wszystkich punktach z niszowymi perfumami Guerlain. A tak naprawdę to nowe wcielenie La Petite Robe Noire z 2011 roku…
Guerlain Les Parisiennes
W nowej butelce i pod nowym imieniem perfumy porwały za sobą fanów marki i myślę, że mają szansę stać się kolejnym jokerem w talii Guerlain. Są nieziemskie. Cieszę się, że to właśnie z nimi rozpoczynam podróż pod linii Les Parisiennes, która do tej pory nie pojawiła się na Nez de Luxe. Ta luksusowa seria to prawdziwa perła w ofercie Guerlain. Obejmuje jedynie najszlachetniejsze re-edycje dawnych pachnideł, które zostały wycofane z seryjnej produkcji i masowej dystrybucji.
Guerlain Les Parisiennes |
Kwiat pomarańczy w warsztacie mistrza Guerlain
Mademoiselle to przede wszystkim kwiat pomarańczy. Doprowadzony do męskiego spektrum z pięknie podkreślonym fekalnym akcentem, który do tej pory zarezerwowany był dla męskich kompozycji z Fleur du Male na czele. W akordzie głowy przełamano tę nutę kwaśnymi, słodkimi i zielonymi cytrusami. Kołaczące w głowie skojarzenia z mojito mogą być słuszne, ale jednocześnie nie oddają poziomu szlachetności tych perfum. No, chyba że uznamy picie tego koktajlu ze złotych kielichów…
Kwiaty pomarańczy |
Głębia Mademoiselle
Czasami mówi się, że spojrzenie jakiejś osoby jest tak głębokie, że można się w nim utopić. Mademoiselle tak pachnie. Zaraz za nieco iskrzącym sercem pokazuje szalenie miękką, nieskończenie głęboką przestrzeń pachnącą pudrowo w stylu Insolence. Jednocześnie zawieszone są w niej świeże kwiaty pomarańczy, a całość przenikają mikroskopijne kryształki cukru. Owszem, perfumy Guerlain są bez dwóch zdań kwiatowe, ale towarzyszy im też genialne tło. Zapach trwa w tej fazie tak jakby trójdzielna piramida go nie dotyczyła. Baza faktycznie nie jest tu ostro oddzielna i stanowi raczej fundament, samo dno nieskończonej przestrzeni, na której wyrasta całość.
Na sam koniec należy dodać, że Mademoiselle (La Petite Robe Noire z 2011 roku) nie ma nic wspólnego z obecną wersją La Petite Robe Noire EdP. To dwa, zupełnie inne zapachy. Choć oba są ponadprzeciętne…