11 lutego 2015

Adidas Originals by Jeremy Scott perfumy

Perfumy marki Adidas znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Adidas Originals by Jeremy Scott

Jeremy Scott może być uznany za projektanta, który włożył najwięcej w obecny wizerunek marki Adidas. I nie chodzi tylko o skrzydlate buty. Nie powinno więc dziwić, że firma wpadała na pomysł kreacji perfum sygnowanych jego nazwiskiem. Adidas Originals już są w Polsce.

Nie ukrywam, że była to dla mnie jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Dlaczego? Na pewno nie ze względu na firmę, flakon i marketing. Nowe perfumy mają fenomenalny spis nut, w którym ma królować kadzidło, czarny pieprz i róża. 

Po cichu miałem już przed oczami pachnidło w stylu Paestum Rose lub choćby ostatniej nowości Clinique – Aromatics In White. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że nowy zapach to uniseks – ponoć pasujący w równym stopniu kobietom, jak i mężczyznom.

Reklama perfum Adidas

Reims na ekranie

Zderzenie z rzeczywistością nie było brutalne. Adidas Originals by Jeremy Scott pachnie faktycznie różą i pachnie kadzidłem. Początek próbuje naśladować Wielkie Kadzidła katolickie z obłokami ostrego czarnego pieprzu, które mają wzbijać zapach pod sklepienie gotyckiej katedry. Pieprz jest tutaj na tyle nośny, że faktycznie ożywia całość. Niestety, w dużej części przyprawa osiadła na różanym filtrze i efektem tego jest ledwie wyświetlony na ekranie laptopa obrazek świątyni w Reims, a nie prawdziwa weń obecność.

Róża, kadzidło

Problemem tej kompozycji jest syntetyczna róża, której bliżej do woni jakichś tanich aromatyzowanych sprayów lub świeczek niż naturalnych roślin z południa Europy. W tej sztucznej róży giną inne komponenty. Kadzidło, które miało przejąć od pieprzu rolę kreatora przestrzeni, grzęźnie w różanym odpuście. Nie czuć tu smug dymu, nie czuć żywic, nie czuć drzew. To kadzidło dziwne i proste. Miałkie wręcz.

Jeremy Scott w kampanii Adidas Originals by Jeremy Scott

Jak pachnie worek od odkurzacza?

Całość przypomina mi worek od odkurzacza. Tak jakby ktoś zassał te różane płatki, kadzidło i pieprz razem z innymi „dodatkami” z dywanu. Przekłada się to na konkretny efekt zapachowy, bo nie mogę opędzić się od wrażenia, że w Adidas Originals by Jeremy Scott na każdą z nut nałożony jest papierowy, lekko zakurzony filtr. To powoduje też, że zmiany perfum na skórze są delikatne i mało wyraźne. Zapach jest też raczej przyskórny i względnie mało trwały.

Mariaż kadzidła i róży w produkcie tej marki, i na tej półce to rzeczy oryginalna, której nie ma do czego tam porównać. Wydaje mi się, że wobec tego powinno się zestawiać te perfumy z niszowcami pachnącymi podobnie. W tej rywalizacji Adidas przegrywa z kretesem. To prawdopodobnie najsłabszy duet róża-kadzidło, jaki kiedykolwiek wąchałem.

Nuty: drewno kaszmirowe, róża, kadzidło, czarny pieprz, bergamotka

Rok premiery: 2015

Twórca: Maurice Roucel

Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 75 mL

Trwałość: słaba, około 3 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Jaka cena i gdzie mozna kupic?

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

sephora

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Na zagranicznym portalu wyczytalam, ze kosztuja 95 euro?!!!! Cena zabojcza jak na to, czym to jest.

iwonidos
9 lat temu

Unisex w takim flakonie…Ratunku! Jak dla mnie, wygląd – szczyt kiczu. Pamiętasz, Marcinie mój slogan:"Dla tych, co pod skórą maja skrzydła"? 🙂

Marcin Budzyk
9 lat temu

Pure Shot. 🙂

Marcin Budzyk
9 lat temu

369 zl, ale pewnie trafi na wyprzedaże i do internetu za grosze…

iwonidos
9 lat temu

No właśnie. Najgorsze,że do tego plakatu tez by pasował 🙂

Milena Getek
9 lat temu
RobertLiminowicz
9 lat temu

Dzień dobry,
mam nadzieje, że nie pisze drug raz tego komentaża, ale poprzedni chyba sie nie dodał. Pytałem o Cologne Abercrombie &Fitch; FIERCE, chciałbym dowiedzieć sie ile punktów by ten zapach dostał.

RobertLiminowicz
9 lat temu

*komentarza 🙂

Marcin Budzyk
9 lat temu

Robercie, niestety nie znam tych perfum… Przykro mi.