11 kwietnia 2015

DKNY Delicious Delights Dreamsicle

Perfumy marki DKNY znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

DKNY Delicious Delights Dreamsicle
DKNY Delicious Delights Dreamsicle

To najbardziej letni i świeży zapach z serii DKNY Delicious Delights. Dreamsicle jest też moim faworytem, jeśli za główne kryterium brać przydatność podczas upałów.

Brzoskwinia i owoce

Brzoskwinia rodem z pomadek dla dzieci jest chemiczna okropnie, ale nie brakuje jej uroku. Przenosi nas do czasów sprzed wielu, wielu lat, kiedy smakowe pomadki kupowało się na  straganach lub w osiedlowych sklepikach.

Wtóruje jej mocna nuta owoców leśnych i akord tłusty, który poznaliśmy w Cool Swirl i Fruity Rooty. W tym wypadku jest on najsłabiej zarysowany, choć wciąż wyczuwalny.

Sok brzoskwiniowy
Sok brzoskwiniowy

Zapach Dreamsicle

Dreamsicle jest według mnie zapachem o niemal zerowym stopniu skomplikowania. Jego rozwój polega w zasadzie na prostej utracie energii przez brzoskwiniowo-malinową nutę. Od razu uprzedzam, że ta brzoskwinia nie ma NIC wspólnego ze szlachetnym owocem, który znamy z dawnych lat (np. z Tresor). Mówiąc wprost – w DKNY mamy soczek brzoskwiniowy. Przyjemny, gaszący pragnienie dosłodzony, ale mało podobny do prawdziwej rośliny.

Opinia końcowa

Mimo wszystko uważam, że Dreamsicle ma spory ładunek pozytywnej energii i w tej swojej koszmarkowatej chemiczności czai się iskra geniuszu. Myślę, że to właśnie będzie bestseller całej linii Delicious Delights.

Dodam jeszcze, że to właśnie te perfumy najbardziej nawiązują do limitowanek Escady sprzed paru lat.

Nuty: brzoskwinia, morela, jeżyna, porzeczka, malina, mandarynka, jabłko, drewno sandałowe, drewno cedrowe, wanilia
Rok premiery: 2015
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 mL i w cenie 149 zł
Trwałość: niska, około 4 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Ech, tak mi się chce czegoś fajnego na wiosnę a tu na razie nic na kolana nie powala z nowości, chociaż na Teazzurrę, La Nuit Tresor i Kenzo Intense się skusiłam 😀
Marcinie, a miałeś okazję przetestować La Panthere Legere? Ten najbardziej mnie intryguje.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Kolejny słodziak. Kompozycja która działa na zmysły smakowe.

Marcin Budzyk
9 lat temu

Jutro lub pojutrze będę o niej pisać.

Nowości, które wymieniłaś to jedna z najlepszych premier tego roku. 🙂

Marcin Budzyk
9 lat temu

Taki był cel. Stąd wieszczę jej duży sukces komercyjny. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Bardzo ładny zapach, choć ja wyczuwam w nim brzoskwinię i tylko brzoskwinię, słabnącą w czasie zaskakująco długim jak na jabłuszko DKNY.

Chciałam też spytać, czy spotkałeś się kiedyś z zapachem, w którym wyczuwalne byłyby kwiaty czeremchy?

Marcin Budzyk
9 lat temu

Ona jest tam niewątpliwie królową.

Co do kwiatów czeremchy to nie jest takie proste. Oficjalnie tej nuty w perfumach chyba nigdy nie było

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Po angielsku kwiat czeremchy będzie jako kwiaty "Black cherry" lub "Bird Cherry". Nie znalazłam takich nut na fragnantica.com stąd właśnie mój komentarz. Jeśli kiedyś wyczujesz postuj, będę obserwowała bloga :). Wydaje mi się, że to byłaby wielka szkoda, gdyby takich perfum nie było.

Marcin Budzyk
9 lat temu

Wydaje mi się, że czeremcha nigdy nie została obiektem zainteresowania perfumiarzy a jej aromat jest podobny nieco do śliwy. Może stąd taka sytuacja.