W 100% bezpieczne i perfumowane kompozycjami tworzonymi w samym Grasse zapachy marki Scentway właśnie pojawiły się w Polsce.
Najkrócej mówiąc jest to seria zapachów do perfumowania naszego otoczenia: samochodów, mieszkań, torebek czy szaf. Kiedy koncern iDscent – właściciel marki Scentway – decydował o jej powstaniu, miał na celu stworzenie zapachów o możliwie najwyższej jakości, które bazowałyby na osiągnięciach z dziedziny aromamarketingu oraz psychologii węchu. A w tych dwóch obszarach firma ma naprawdę duże osiągnięcia, ponieważ z jej usług korzystały tak luksusowe podmioty jak Dior, Thierry Mugler, Givenchy, Lancome, Yves Saint Laurent czy Narciso Rodriguez.
O co chodzi z zapachami Scentway?
Oferowane są one w 3 formatach: imao (perfumowane karty), vapo (perfumy w sprayu) i Reo (klipsy wentylacyjne do samochodów).
W skład kolekcji wchodzi 12 zapachów. Wszystkie dostępne są jako pachnące karty (imao), pięć jako klipsy (Reo) i pięć kolejnych jako spraye (vapo).
Kwestia najważniejsza – jak to pachnie?
Poniższy przegląd przygotowałem na podstawie testów pachnących kart, gdyż one obejmują wszystkie 12 kompozycji zapachowych Scentway przygotowanych przez francuskiego perfumiarza – Jean Claude Gigodota. Są też najbardziej uniwersalnym produktem – można używać ich do torebek, szaf, szuflad, samochodów, mieszkań – wszędzie tam, gdzie chcemy mieć piękny aromat.
Gourmandises: belgijskie gofry z Liege!!!
Smakowity, ciepły i naprawdę udanie zrobiony zapach z rodziny gourmand. Mój drugi ulubiony zapach z kolekcji Scentway. Dla mnie obłędny.
Tokyo Beauty: pomarańcza, migdały, pralinki, róża
Zapach damskiej kosmetyczki, różanych pudrów i słodkich pomadek. Dałbym głowę, że obok nieco retro róży jest tu też nuta irysów.
Poesie des Sens: wanilia, fiołek, róża
Bardziej fiołkowy niż różany, nieco pudrowy, słodki.
Reve d’Ynes: cytrusy, drewno sandałowe, drewno cedrowe, ambra, wanilia, piżmo
Najbardziej dziewczęcy, cytrusowo-waniliowy zapach. Niezły, ale mało oryginalny.
Sur Le Sable Chaud: akord brzegu morza
Mój faworyt, pachnie bardzo podobnie do Kenzo Pour Homme i Diana Vreeland Smashingly Brilliant. Czysty zapach morza o poranku.
Mathy’s Story: cytrusy, drewno sandałowe, wanilia, akord korzenny
Raczej męski, klasyczny i bezpieczny w klimacie drzewnym z akcentami słodkimi.
Une Nuit a Venise: jaśmin, cytrusy, drewno sandałowe, wanilia
Piaskowa wanilia i kwiatowa słodycz w wersji słonecznej, cielesnej i ciepłej.
Vanile Vanile: wanilia, bób tonka, piżmo, ambra
Pachnie stosunkowo mało słodko, bardziej pudrowo i piaskowo. Nie wąchałem ciekawszej interpretacji wanilii w tego typu produktach. Godny polecenia.
Escale a Bora Bora: piżmo, tuberoza, ylang ylang, frangipani
Ciepłe, mleczne i tropikalne kwiaty z nutą olejku do opalania.
Imao Dream’s: jagody, piżmo, cytryna, mandarynka
To z kolei aromat jagód zbliżonych do tych z Lalique Amethyst.
London Club: cytrusy, przyprawy i wanilia
Zapach męski, kojarzący się nieco z retro-elagancją.
Voyage a New York: bergamotka, jaśmin, drewno cedrowe, skóra, drewno sandałowe
Zdecydowanie najbardziej męski zapach z linii. Nowoczesna klasyka, ale w bardzo mainstreamowym wydaniu.
Co odróżnia zapachy Scentway od innych, pozornie podobnych produktów:
1. Autorska kompozycja zapachowa, która powstała z wysokiej jakości składników.
2. Długi czas działania (w przypadku kart imao nawet do kilku miesięcy, w przypadku klipsów Reo do 1,5 miesiąca).
3. Nietoksyczność, bezpieczeństwo użycia (kompozycja spełniają wszystkie rygorystyczne zalecania IFRA)
4. Estetyczny wygląd.
Scentway Reo – zapachy do samochodów
Niestety, nie miałem okazji przetestować „w akcji” produktu Reo – przeznaczonego do aut – ale poniższy, bardzo krótki filmik wszystko z pewnością wyjaśni.
Gdzie kupić produkty Scentway?
Najłatwiej znaleźć je w Paryżu lub na Lazurowym Wybrzeżu, ale od niedawna można ja kupić też w Polsce na www.kartyzapachowe.pl