6 kwietnia 2016

Bvlgari Omnia Paraiba

Perfumy marki Bvlgari znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Bvlgari Omnia Paraiba

Omnia Paraiba z dość dużym poślizgiem debiutuje w Polsce. W sumie to jednak dobrze, bo tropikalne zapachy zawsze lepiej nosić latem.

Zdawać by się mogło, że Bvlgari zaproponuje nam kolejną nudną wariację na temat owocków. Jest jednak inaczej. Omnia Paraiba zaskakuje.

Jest zielona, słodka, ale też w charakterystyczny sposób szorstka. Marakuje nie pachnie typowo owocowo, a bardziej w sposób, który poznaliśmy w Clinique Calyx, czyli jest łączona z akordem nieomal szyprowej, zimnej zieleni.

Bvlgari Omnia Paraiba

Oczywiście nie jest tak, że Omnia Paraiba wyprzedza Calyx, ale nawiązuje do poziomu tamtych perfum. Jest mniej skomplikowana, nieco bardziej masowa i popowa. Warto jednak mieć na uwadze, że i tak wyróżnia się na tle wszystkich nowości z grupy owocowo-wakacyjnej.

Początek ma bardzo intensywny, wręcz przytłaczający soczystą i słodką (choć nieco mdłą) zielenią z iskrami cytrusowych igieł. Absolutnie nie można tej nuty pomylić z tą, która zdobi głowy limitowanych Escad. Bvlgari stawia na marakują w bardzo nietypowej odsłonie. Później kompozycja się tonuje, traci impet, ale oryginalności wciąż jej nie brakuje. Dalej poruszamy się po obszarze zieleni, ale z tropików przechodzimy w lasy bardziej na północ od równika. To pewnie zasługa wetiweru, który deklarowany jest w składzie i w pewnym stopniu oziębia kompozycję.

Omnia Paraiba w najmniejszej pojemności – 25 mL

Opinia końcowa o Bvlgari Omnia Paraiba


Omnia Paraiba to jednak perfumy bardzo trudne do opisania. Wymykają się standardowym skojarzeniom i nie pachną prostymi składnikami. Podobnie rzecz się miała w przypadku Calyx. Myślę, że warto je powąchać i poznać, bo rzadko trafiają się premiery tego typu.

I tak sobie teraz myślę, że Omnia Paraiba mogłaby chyba zasilić grono hermesowych ogródków.

Nuty: marakuja (owoc i kwiat), olejek bigarade, gardenia, kakao, wetiwer
Rok premiery: 2015 (w Polsce 2016)
Twórca: Alberto Morillas
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 24, 40 i 65 mL
Trwałość: niska, około 3-4 godzin

Perfumy podobne: Clinique Calyx

Reklama perfum Bvlgari Omnia Paraiba

Twarzą zapachu została, jak zwykle u Bvlgari, Edita Vilkeviciute

Z okazji premiery Bvlgari przygotowało również dłuższy film na temat Omnia Paraiba. Jest ciekawy, więc zachęcam do obejrzenia.

A tu klasyczny klip reklamowy:

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Leokadia Pumeks
8 lat temu

Z sentymentem wspominam dwa zapachy z serii Omnia : Green Jade i Amethyst. Miałes może okazje je poznać? Mógłbyś napisać o nich parę słów w tym kontekście?

edytkamala1
8 lat temu

Cieszę się że w końcu Pan napisał recenzje tych perfum 🙂 ja osobiście je uwielbiam i wiem że będą mi towarzyszyć latem:) czy mogłyby Pan zaproponować jeszcze jakieś inne zapachy podobne do tego? Pozdrawiam

Irena K.
8 lat temu

Witam
Śledzę ten blog już od dłuższego czasu (odkąd znudziły mi się masowe drogeryjne zapachy i zaczęłam poszukiwać czegoś "innego" 🙂 ) i jestem zachwycona działającymi na wyobraźnię opisami… nie sądziłam, że tak można 🙂
… ale właściwie piszę w innej sprawie a mianowicie niedostępnego już zapachu Fleur de Liane L'artisan. Co prawda nie wzbudził on w Tobie jakiegoś wielkiego zachwytu ale mnie po prostu urzekł na całej linii (być może dlatego, że miałam okazję przetestować go w tzw. "odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie 🙂 – to był ciepły słoneczny poranek w arboretum w Wojsławicach… ten zielony zapach w połączeniu z zielonym zapachem poranka wśród drzew … coś niesamowitego). Wracając jednak do tematu – nie zdążyłam kupić pełnowymiarowego opakowania a próbka bardzo szybko się skończyła i tu pojawia się moje pytanie – czy jest Ci znany jakiś inny podobny zapach??
Irena

Marcin Budzyk
8 lat temu

Green Jade miałem okazję poznać, ale to było dawno, dawno. Pamiętam tylko tyle, że mi się podobał.
Wersja ametystowa pozostaje dla mnie nieznana wciąż.

Marcin Budzyk
8 lat temu

Poza Calyxem może być trudno. Zresztą nawet Calyx to nie są dosłownie podobne perfumy.

Marcin Budzyk
8 lat temu

W pierwszym komentarzu, który napisałem pomyliłem Fleur de Liane z Fleur de Oranger.

Co do Liany to jest to typowo tropikalny zapach z upajających białych kwiatów. W tym klimacie spróbowałbym L'Artisan La Chasse Aux Papillons i przede wszystkim Jour d'Hermes we wszystkich odsłonach.

Irena K.
8 lat temu

Bardzo dziękuję za odpowiedź. .. idę zamawiać próbki 🙂

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Z męskiego punktu widzenia – Omnia Paraiba są… genialne! Tak jak autor słusznie zauważa – trudno je nawet opisać bo są tak wyjątkowe. Nie pachną kwiatowo (co jest jednak rzadkością w przypadku perfum kobiecych), nie pachną pudrowo, nie pachną oleiście… cieszą nozdrza piękną, dla przeciętnego zjadacza chleba trudną do skojarzenia z czymkolwiek, unikalną wonią. Dla mnie to aktualnie nr 1 w śród zapachów dla pań (i na szczęście rzadko spotykany).

Joanna
Joanna
6 lat temu

Przyznam szczerze, kupiłam w ciemno po przeczytaniu recenzji. Dziś przyszła… Jestem zakochana! Cudowny zapach!
P.s. U mnie trwałość to około 6 godzin 🙂

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

NO cóż odwiedziłam drogerię i Paraiba do złudzenia przypomina zapach jasnoniebieskich odswiezajacych dropsow mietowych ice -mint czy cos takiego. Nie chciałabym takich skojarzen z moja osobą 🙂 pozdrawiam

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Marcinie, jeśli w wolnej chwili zdołałbyś odpowiedzieć na moje pytanie, będę wdzięczna, bo bardzo mnie pewna sprawa frapuje 🙂

Wszystkie wersje perfum Omnia Bvlgari prędzej lub później wędrują na mojej skórze ku akordowi kiszonki. Ostatnio poczułam dokładnie to samo, testując perfumy Indi Katy Perry – na początku fajnie, przestrzennie, drzewnie, a po niedługiej chwili kiszony ogórek z przykiszonym koperkiem :/ z czego to wynika? Czy to ph skóry, czy indywidualna wrażliwość węchowa, czy jakieś szczególne składniki jakiś zapachów tak się miksują? (dodam, że flagowy kiszony ogórek, czyli Womanity, układa się na mnie paradoksalnie zupełnie słodko, świeżo i orzechowo). Na pewno jako znawca procesu tworzenia perfum coś wiesz o tej tajemniczej kiszonce 😉 Będę wdzięczna! Pozdrawiam, Michalina