1 kwietnia 2016

Marc Jacobs Daisy Blush

Perfumy marki Marc Jacobs znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Marc Jacobs Daisy Blush

Marc Jacobs jak co roku zaszczyca nas limitowanymi edycjami swojego hitu – Daisy. Zazwyczaj je pomijam, ale teraz robię wyjątek dla Daisy Blush.

Kiedy podczas testu blotterowego powąchałem Daisy Blush od razu natchnęła mnie myśl, że coś jest nie tak, że coś jest inaczej. Później wykonałem test nadgarstkowy, później globalny. I jeszcze kilka razy je powtórzyłem.

Okazało się, że letnia propozycja Marca Jacobsa zachowywała się na skórze całkiem nieźle, a na pewno o niebo lepiej od totalnie wypranych w emocji edycji z lat ubiegłych. Już na wstępie zaryzykowałbym tezę, że Daisy Blush to najlepsza limitowanka Daisy w historii. Nie są to oczywiście Himalaje sztuki perfumeryjnej, ale uniknięto maskary i tragedii, co w wypadku marki Marc Jacobs jest sporym sukcesem.

Flakon i opakowanie zewnętrzne perfum Marc Jacobs Daisy Blush 50 mL

Kompozycja zapachowa jest prosta, dziewczęca i delikatnie kwiatowa. Pozornie banał, ale w swojej kategorii wyróżnia się na plus. I to duży plus.

Po pierwsze, bardzo udanie ukuto akord kwiatowy. Jest subtelny, ale nie do końca banalny. Czuć w nim sporo kwiatowego zimna, tak jakby ktoś wlał parę kropel Estee Lauder Pleasures. Nie jest też jakoś bardzo chemiczny i nie jest też porażająco wtórny. Niby akordzie głowy pojawia się gruszka, ale nie jest wykonana z plastiku i nie niesie wrażenie syntetycznej słodyczy. Jest zwiewna i nie do końca dojrzała. Zresztą wydaje mi się, że ten owoc odpowiada ledwie za muśnięcie ciepłej owocowości, a nie jest wyczuwalny sam w sobie. Bez czytania spisu nut pewnie nie wpadłbym, że to gruszka…

Limitowane trio Daisy na rok 2016

Później w Daisy Blush rozkwitają zimne kwiaty, o których już pisałem. Wtóruje im cień jakiejś proszkowo-pudrowej nuty, która z czasem przeistacza się w bazę perfum. Marc Jacobs na końcu funduje nam akord białego piżma i nuty drzewne. Prawie zawsze jest to przepis na zakurzony dramat, ale w tym wypadku tak się nie dzieje. Owszem, kurzu jest dużo, ale znacznie wyraźniejsze jest wrażenie zleżałego proszku do prania o aromacie wiosennej łąki.

Opinia końcowa o Marc Jacobs Daisy Blush

Może moja recenzja jest zbyt entuzjastyczna, ale naprawdę czuję pozytywne zaskoczenie po wielu latach rozczarowań. Być może wydźwięk Daisy Blush jest zasługą tego, że nad tegorocznym trio czuwała wybitna perfumiarka Annie Buzantian – mistrzyni akordu kwiatowego, z którą mało który perfumiarz może się równać. I choć Daisy Blush wciąż pachnie tanio, to czuć, że jest w nich pomysł.

Nuty: kapryfolium, lilia wodna, gruszka, mimoza, bergamotka, konwalia, akord piżmowy, akord drzewny
Rok premiery: 2016
Twórca: Annie Buzantian
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 mL
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
L.F.
8 lat temu

ale 6 to za duzo nadal. niektorym kilianom dawales Marcinie 4 😉

Marcin Budzyk
8 lat temu

Kiliany w swoich kategoriach są bardzo słabe, przynajmniej niektóre.

Marcin Budzyk
8 lat temu

Trochę źle brzmi mój poprzedni komentarz. Kilian ma w większości dobre i bardzo dobre perfumy, ale zdarzają się też słabe. 🙂

iconic743
8 lat temu

Angel Muse:). Oszalałam ze szczęścia:).

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Czy jest juz dostepny w Polsce ?

Marcin Budzyk
8 lat temu

Podpinam się do pytanie, bo z tego, co wiem jak, to ich jeszcze nie ma… 🙂

Chyba, że mówimy o dostępie dla wybranych osób. 🙂

iconic743
8 lat temu

Nie wiem bo mieszkam w Holandii i w perfumeriach sieci Ici Paris jest do nabycia bez problemu , w Douglas jeszcze nie…

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Konwalia w tej odslonie kojarzy mi sie z odswiezaczem powietrza. Rownie dobrze mozna go pomylic z zapachami typu Avon czy Oriflame. Jak dla mnie najwyzej 2/10

Unknown
7 lat temu

Daisy to stokrotka, a nie konwalia:)