9 września 2016

Salvatore Ferragamo Uomo

Perfumy marki Salvatore Ferragamo znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Salvatore Ferragamo Uomo

Odnoszę wrażenie, że do tej pory marka Salvatore Ferragamo znacznie bardziej skupiona była na segmencie damskich perfum. Pierwsza od dłuższego czasu, duża, męska premiera jest zatem potencjalnym materiałem na wielki zapach. To w końcu okręg flagowy. Czy Uomo spełni pokładane z nim nadzieje?

Niestety, nie spełni. Znaczy się – finansowe może spełni, ale artystyczne na pewno nie. Recenzja tych perfum może się zmieścić w jednym zdaniu: „Salvatore Ferragamo Uomo to zapach pachnący niczym dyskontowe perfumy za 10 zł inspirowane kompozycją Mugler Amen„.

I o ile już Amen nie jest szczytem naturalności, o tyle Uomo razi ulepną słodyczą, plastikiem i wonią rozpuszczalnika na kilometr. Taniość emanuje z tych perfum od pierwszej do ostatniej nuty. Przy tym należy zauważyć, że początek jest najbardziej traumatyczny, a baza w swojej nijakości może być wręcz uznana za „ładną”, choć płaska jest totalnie.

Zdjęcie promocyjne perfum Salvatore Ferragamo Uomo

Nutą absolutnie dominującą na początku jest produkt kawopodobny zmieszany z rozpuszczalnikiem do farby. Później wychodzi z tego zwierzęcy, fekalny kwiat pomarańczy z stylu JPG Le Male i zwały syntetycznej, podłej tonki w trzecim akcie. Później jest „klaps” i Uomo staje się mdłym, ciepło-drzewnym bezpłciowcem, który rzuca w nos niezbyt dużą ilością kurzu (co akurat jest jedyną zaletę).

Salvatore Ferragamo Uomo 100 mL

Opinia końcowa o Salvatore Ferragamo Uomo

Poziom plastiku w tej kompozycji prześcignął szczyty, które do tej pory były zarezerwowane dla producentów „Chanel” z Turcji czy Chin. Salvatore Ferragamo prezentuje zapach pachnący jak najtańsza podróbka – i to taka nie za 50 zł, ale za 5-10 złotych.

Nuty: tiramisu, drewno sandałowe, bób tonka, kwiat pomarańczy, kardamon, bergamotka, pieprz, drewno kaszmirowe, ambroksan
Rok premiery: 2016
Twórca: Alberto Morillas
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 6 godzin

Reklama perfum Salvatore Ferragamo Uomo

Ben Barnes w reklamie Salvatore Ferragamo Uomo

Ben Barnes podczas premiery perfum Uomo

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Caroline Z
7 lat temu

Szczerze powiedziawszy bardzo mnie zdziwił wybór twarzy tych perfum. Sam aktor jest raczej mało popularny, a z tego co się orientuję lubi dobre zapachy. Oczekiwałam, że kompozycja będzie chociaż przeciętna, ale faktycznie jest wybitnie sztuczna i tak na prawdę nijaka. Szkoda 🙁

Avarati
7 lat temu

Jak Ben Barnes mógł się zgodzić na promocję perfum, jeśli wszędzie o nich się mówi, że to dno? Zgadzam się z Caroline Z, to dość dziwne. On raczej nadaje się do niszy.
No tak, money money.

PS: fatalnie wygląda w brodzie, niech ją ogoli!

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Drogi Marcinie!
Już raz się do Ciebie zgłosiłam po radę, pozwól zrobię to drugi raz 🙂
Poszukuję damskich perfum o zapachu migdałów, zaznaczę że nie takich co są w Hypnotic Poison, ani Manifesto czy Armani She.
Czekam na propozycje.
Pozdrawiam Magdusia

Marcin Budzyk
7 lat temu

Magdusiu,

polecam sprawdzić takie zapachy:
Prada Candy Kiss
Serge Lutens Louve
Guerlain L'Homme Ideal (formalnie to męskie perfumy, ale na kobiecych ciałach pachną bardzo dobrze)

Migdały są też w Lalique Satine i najnowszych Givenchy L'Ange Noir

Dla mnie jednak najpiękniejszym migdałem na świecie jest ten w Rahat Loukhoum marki Serge Lutens… <3 <3 <3 (dostępny tylko w Pałacu Lutensa w Paryżu)

Marcin Budzyk
7 lat temu

Realia rynku takie są. Niestety 🙁

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Rzeczywiście w L'Homme Ideal Guerlain'a jest ten migdał, ale nie jestem na tyle odważna, ażeby nosić męskie perfumy. L'Ange Noir Givenchy dla mnie bardziej pachnie jak tłusta chałwa, niż nawet amaretto. Z pewnością wypróbuję inne propozycje – także, dziękuję za odpowiedź.
Magdusia
PS. Rahat Loukhoum Serge Lutens'a z tego co wiem można kupić w tzw. truskawce.

Marcin Budzyk
7 lat temu

Zapomniałem, że kilka lat temu Rahat pojawił się wersji eksportowej i faktycznie jeszcze można ten zapach kupić w formie podróżnego atomizera. Jest naprawdę ciekawy.