25 listopada 2016

Lalique L’Insoumis

Perfumy marki Lalique znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Lalique L’Insoumis

W końcu i do Polski trafiły najnowsze i najważniejsze tegoroczne perfumy Lalique L’Insoumis

Sam zapach określono jako drzewny fougere i podkreślano wysoką jakość składników użytych do kreacji kompozycji zapachowej. Lalique zresztą w pewnych kręgach klasyfikowany jest jako marka niszowa, więc ufam, że naprawdę zwrócono uwagę na selekcję ingrediencji. Ważniejsze jest jednak to, że perfumy należą do rzadko spotykanej i niemal wymarłej grupy we współczesnej perfumerii. Wszak zapachy paprociowe w ostatnich latach do bestsellerów raczej się nie zaliczały.

Reklama perfum Lalique L’Insoumis

Z L’Insoumis mam jednak pewien problem, ponieważ kompozycja co prawda wyróżnia się bardzo na tle oferty męskiej perfumerii, lecz na tle najwybitniejszych premier fougere ostatnich lat wypada dość niemrawo. Wystarczy wspomnieć tutaj świetne Moschino Forever czy paproć w nowoczesnym garniturze – Dunhill Icon. W ich towarzystwie światło Lalique blednie.

Sam zapach ma mocny, trochę słodki, drzewny początek z wyraźną, ale nie dominującą nutą rumu. Od pierwszej sekundy jasna jest dla mnie jedna kwestia – to naprawdę jest fougere. Silny, wysuszony akord paproci przełamanej wytrawnym drewnem z elementami mszystymi to trudny splot w dzisiejszych perfumach. I choć start Lalique jest dość przyjazny, to całość zmienia się znacząco i kroczy ku ziołowym, zielonym i bardzo pylistym akordom. O ile w sercu gra to nieźle na kształt, o którym pisałem wyżej, o tyle w bazie z tych suchych ziół i paproci robi się zwyczajny kurz i L’Insoumis zaczyna pachnieć tanio, w stylu Dior Sauvage czy innych tym podobnych premier. To pójście na kompromis jest dla mnie błędem bardzo znaczącym, zwłaszcza w kontekście rzetelnie ukręconego początku i środka.

Lalique L’Insoumis 100 mL

Opinia końcowa o Lalique L’Insoumis

Akord fougere to trudny przeciwnik, więc doceniam tę próbę Lalique. Niestety, L’Insoumis nie jest ani tak nowatorski jak Dunhill Icon, ani tak archetypiczny jak Moschnio Forever. Próba pociągnięcia dwóch srok za ogon skończyła się tym, że mamy tylko jakieś piórka, a ptaki uciekły…

Nuty: bazylia, rum, bergamotka, szałwia, lawenda, czarny pieprz, wetiwer, paczula, mech, molekuła Clearwood
Twórca: Fabrice Pellegrin
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: niska, około 4-5 godzin

Reklama perfum Lalique L’Insoumis

Grafika promująca perfumy:

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Tomek
Tomek
7 lat temu

właśnie chciałem spytać czy nie uważasz, że zapachy typu fougere powoli zaczynają wracać do łask?

Marcin Budzyk-Wermiński

Ale w sensie, że ludzi zaczynają ten akord doceniać, czy w sensie lansowania nowości? Bo jeśli w sensie lansowania nowych perfum, to chyba nie wraca do łask – w końcu L'Insoumis to chyba jedyna nowość tej grupy w roku 2016.

Jeśli chodzi o odbiór przez mężczyzn, to myślę, że coś się zmienia. Zaskoczyło mnie np. pozytywne przyjęcie Patchouli i New York w mojej perfumerii, choć to zapachy na polskie standardy trudne, bo poruszające się w obszarach szyprowo-paprociowych właśnie

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Nie wieszłabym psów na nowym Lalique. Co prawda jeszcze go nie wąchałem, ale wydaje mi się, że nie każdy zapach Lalique musi być arcydziełem. Może został skomponowany tak, aby odniósł większy sukces komercyjny niż inne, ambitniejsze pachnidła Lalique

Marcin Budzyk-Wermiński

Według mnie problem polega na tym, że on komercyjny nie jest. To jest trudny zapach i nie do końca dobrze zrobiony, ale to tylko moje zdanie. Do testów L'Insoumis zachęcam, bo wyróżnia się wśród męskich premier.

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Dzisiaj powąchałem nadgarstkowo te nzapach i muszę przyznać, że faktycznie nie jest łatwy w odbiorze. Kojarzy mi się z zapachem dla osób starszych, raczej na pewno nie dla osób 20+. Ja jako laik jakiegoś wielkiego kurzu nie czuję w tym zapachu, ale generalnie nie jest to zapach w moim guście.

Maciej Skorowski
7 lat temu

Jeśli chodzi o grupę fougere, mamy jeszcze tegoroczny Bracken od Amouage. Jestem ciekaw, czy istnieje szansa na pojawienie się recenzji owej wody. 😉