23 maja 2009

Givenchy, Organza, Organza Fleur d`Oranger 2008

Perfumy marki Givenchy znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Givenchy Organza znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Było tak. Najpierw zatopiłem się w Organzie Indecence- ta była wspaniała, drzewna, słodka, może ciut mroczna. Klasyczna Organza nigdy nie wzbudzała żywszych emocji. Była mocno kwiatowym monstrum, reliktem XX wieku, dinozaurem wręcz. Przejawiała szereg cech, które nie pozwalały mi patrzeć z zaciekawieniem na nią.

Poznałem ją zimą 2005 roku. Od tego czasu musiały minąć niemalże 4 lata, aby ponowić próbę oswojenia. Nie powiem, że się udało, ale przynajmniej mam świadomość, że próbowałem. Organza została nakreślona mnóstwem cienkich linii. Każda z nich zaczepiona w punkcie najgłębszej bazy. Złożona z idealnych nitek kompozycja zdaje się otumaniać wonią jaśminowca już od pierwszego oddechu. Delikatnie przepleciony kwiat pomarańczy dodatkowo wzbogaca przepych tej kompozycji. Słowem- rokoko w świecie perfum. I właśnie ten sławetny początek odraża większość ludzi, którzy zapatrzeni w pierwsze wrażenie po aplikacji na nadgarstek, odrzucają Organzę na półkę i kieruję ręce w stronę nowości.

Nagroda czeka tylko na wytrwałych, bo z czasem Organza traci snobistyczną kwiatowość, linie się zagęszczają, a sama kompozycja staje się pełna erotyzmu. Jaśmin wsiąka w słodki sandał. Splecione z ciepłymi nutami wanilii drzewo staje się znakiem rozpoznawczym tej kompozycji i wyczekiwaną z utęsknieniem bazą. Pełna wdzięku, zmienności i masy kwiatów Organza współgrać może tylko ze stylem kobiety eleganckiej- ponad wszelką miarę.

I tylko tytułem ciekawostki napiszę o tegorocznej wariacji. Organza Fleur d `Oranger 2008 jest cieniem kwiatu pomarańczy, choć wyciągnięto tę nutę na pierwszy plan. Brutalna ręka perfumiarza i przeklęty jego nos, bo powstała woń toporna, która zachwycić może tylko mało wybrednych fanów tej ingrediencji. Zniszczono całą drzewną podstawę klasycznej Organzy, robiąc miks jaśminu i fleur d`oranger… Jednak na tle innych sephorowych nowości się wyróżnia. Miło poznać choćby tak mizerną interpretację kwiatu pomarańczy, wśród trudnych do identyfikacji rozmokniętych zapałek, kwiatków czy owocków.

Organza
Nuty: bergamota, kwiat pomarańczy, gardenia, gałka muszkatołowa, wiciokrzew, tuberoza, jaśmin, ylang-ylang, wanilia, ambra, drzewo sandałowe, drzewo cedrowe
Rok powstania: 1996
Twórca: Sophie Labbe

Organza Fleur d`Oranger 2008
Nuty: neroli, petitgrain, kwiat pomarańczy, jaśmin, wiciokrzew
Rok powstania: 2009
Twórca: b.d.

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
16 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kasiunia K-P
11 lat temu

Organza Indecence to były moje pierwsze perfumy. Zostawiłam sobie trochę na dnie, gdy dowiedziałam się że wycofują zapach. Mam tę resztkę cały czas.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Anna
Organza Indecence była wyjątkowa i jest w czołówce moich ulubionych zapachów (niestety już niedostępna). Bardzo proszę o wskazanie podobnego zapachu.

Marta Myśliwiec
9 lat temu

Och, niedoścignione piękno – tak, Organza Indecence jest wyjątkowa. Może Marcin podpowie coś podobnego, bliskiego oryginału.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Po roku ponawiam prośbę:
Marcinie jeżeli Twój Nos zna coś podobnego do Organzy Indecence to napisz. Bardzo proszę. Anna

Marcin Budzyk
8 lat temu

To dobry temat na oddzielny post. Postaram się tym niedługo zająć.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Marcinie , jeżeli znasz zapach podobny do klasycznej Organzy ( delikatniejszy ale tak samo piękny ) to please , napisz .błagam Anna

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

O i ja poszukuje zapachu podobnego do organza indecence..

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

A ja, choćbym nie wiem, jak uciekała od klasycznej Organzy – co parę lat wracam, bo pasuje do mnie jak druga skóra, jak wysłużone kapcie… A bardzo chętnie zmieniłabym na coś lekko świeższego, z ostrzejszym pazurem. Czy mógłby mi Pan polecić jakiś bergamotowo-jaśminowy klasyk z ostrzejsza nutą?

Marcin Budzyk
7 lat temu

A miała Pani okazję poznać Narcotic V.?
https://impressium.pl/nasomatto/51-nasomatto-narcotic-v.html

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Dziękuję za podpowiedź, spróbuję ! Przy okazji – wpadła mi też w oko Arcadia, przynajmniej sądząc po opisie. Mech, ozon… gdyby do tego dodać białe róże, kurz lata i świeżo koszoną trawę miałabym zapomniany świat dzieciństwa zamknięty szklanej kuli. Rozmarzyłam się….

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Panie Marcinie, czy jest szansa na Pana recenzję takiego „staruszka” jak Ysatis od Givenchy? 🙂 Sabina

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Givenchy Amarige Mariage ma podobna nute zapachową

natasza p
7 lat temu

ja znam-dla mnie bardzo podobny ale moim zdaniem o ładniejszy od klasycznej organzy jest Bob Mackie-Mackie

natasza p
7 lat temu

tak jak pisałam w jednej z odpowiedzi doposta -zapach moim zdaniem bardzo podobny doorganzy ale z czymś bardziej świdrującym wnosie to bob mackie-mackie

kawalcholery
6 lat temu

Organza jest przy mnie od lat…Przypomina mi letnie wieczory w domu na wsi, kiedy z ogrodu unosił się zapach maciejki…bzu… Bardzo trwała, kobieca, elegancka…

fanka zielonej herbaty

Z Organza spotkalam sie pierwszy raz w Empiku na Marszalkowskiej (teraz Sephora); byl chyba 1999. Popsikalam nadgarstek i przepadlam. Nie moglam przestac myslec o tym zapachu. Kilka lat pozniej, za pierwsze zarobione €uro kupilam w koncu upragnione 30 ml. Boze, co to byla za radosc! A jaka czulam sie wyjatkowa 🙂
Po tygodniu uzywania zaczela mnie bolec glowa. W rezultacie oddalam cioci. Porazka.
Wasze komentarze sprawily, ze zainteresowalam sie ta inna odmiana Organzy – Indecence. Nigdy wczesniej jej nie widzialam, nie wachalam. Ale postanowilam zaryzykowac i kupic. Naturalnie uzywana. Wlasnie przyszla. I, sluchajcie, nie rozumiem zachwytow! Czuje przede wszystkim wanilie i, poki co, nic wiecej. Chwilowo jestem rozczarowana. Jesli cos sie zmieni, dam znac 😉