29 sierpnia 2009

Nasomatto, Black Afgano

 Nasomatto Black Afgano dostępne w perfumerii (próbki i flakony)

Z namiotu w górskich ostępach Hindukuszu wychodzi Pasztun w sile wieku. Krystaliczne powietrze, które pamięta biel lodowców miesza się z oparami palonego haszyszu i ludzkim zapachem mężczyzny. Słońce leżąc nisko nad horyzontem oświetla bezimienne szczyty. A czas jakby się zatrzymał. Jedynie cienkie smugi dymu świadczą o jego nieustannym biegu.

Black Afgano to zapach wyprzedzający bez wyjątku wszystko co do tej pory dane było mi poznać. Nie jest to orientalna pulpa w stylu Opium, Shalimara czy Mahory. Nie jest zapachem skrajnie dymnym ani nawet kadzidlanym. I przede wszystkim- nie poraża swoimi nutami w sposób bezwzględny. Pełza po skórze lekkim ruchem, ale nie wsiąka weń. Słodycz połączona z wytrawnością to cechy, które oplatają się wzajemnie i kreują obraz o jakim wspomniałem na początku.

Mroczna, wręcz czerniejąca zieleń ze słodką nutą, która absolutnie nie przypomina galbanum, mchy dębowego czy wetiweru. Wyobrażenie haszyszu jest perfekcyjne i takie jakim być powinno. Palony czysty haszysz pachnie zniewalająco, choć dla niektórych wręcz obrzydliwie. Miałem przyjemność wąchać tylko dwa razy w życiu i zapewniam, że nie ma to nic wspólnego z odpychającym tytoniem czy nawet bliźniaczą marihuaną. W górskim namiocie Pasztuna nie brakuje ziaren kawy i trzcinowego cukru, choć nic nie dominuje nad nutą palonego haszyszu. W sumie nikt kto nie wąchał tego w świecie materialnym nie zrozumie zachwytów nad Black Afgano. Zapach trzeba odnieść do rzeczywistości i wtedy pojąć fenomen interpretacji haszyszu.

Na pewno ma jakąś część wspólną z Coze, choć jest mniej inwazyjny i niewidoczny. Black Afgano przycupnął w górskiej kotlinie, gdzie z czasem nabiera słonecznej słodyczy. I mimo wszystko jest zapachem czystym. Widać konopie rosły na krystalicznej wodzie. To wspaniałe, że jeszcze coś potrafi do wnętrza człowieka zachwycić.

Nuty: palony haszysz, aoud, kawa, tytoń, wanilia, drzewo cedrowe, olibanum
Ocena ogólna: 10/10
Rok powstania: 2009
Twórca: Alessandro Gualtieri

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
26 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

Jestem kobietą,.lat 48, brak nałogów, uzależniona od Black Afgan

Marcin Budzyk
13 lat temu

Wierzę. Mnie na szczęście przeszło to uzależnienie po paru miesiącach. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Wspaniały zapach. Bogaty. Dymny. Uzależnijący… Tylko 570 zł za butelkę to mnóstwo pieniędzy… i to 30 ml

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

też dymny, wspaniały, męski (trochę delikatniejszy) tylko 195 zł za butelkę i też 30 ml hemp and leather od Robbie VanGogh

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Kupiłam Black Afgano i jestem zachwycona. Najcudowniejszy zapach na świecie.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Ciekawostką jest, że patrząc na ceny "ebayowe", to nasze 570 zł wcale nie jawi się jako cena wygórowana. I jeszcze uwaga: na ebayu natrafiłem na inny zapach o nazwie Black Afgano, oferowany przez kogoś ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich za jedyne 50 USD. Butelka jest zupełnie inna i na szczęście sprzedawca lojalnie uprzedza, że to nie jest zapach produkcji Nasomatto.
pozdrawiam
Nebelwerfer

frater
11 lat temu

Mam pytanie, co w podobnym stylu dla mężczyzny, w bardziej przystępnej cenie mógłby Pan polecić?

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Frater. Ciężko znaleźć odpowiednik Black Afgano. Może Robbie van Gogh – Hemp & Leather, ale to dalekie pokrewieństwo. Cena jednak 4 razy mniejsza.

frater
11 lat temu

Dziękuje za szybką odpowiedź! Rozejrze się za tym.
A co mógłby Pan polecić z zapachów tytoniowych, "brudnych", które nie mają w sobie piżma ani zbyt dużo słodkości? Zależałoby mi też na rozsądnej cenie 🙂
Z góry dziękuję za pomoc.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Prześlijcie mi 1 ml.dam na spektrograf i zrobię Wam to samo z naturalnych lub chemicznych odpowiedników.I to nie bedzie żadna podróbka tylko wykorzystanie dobrego przepisu i co ciekawe cena będzie co majmniej 10 krotnie niższa.ale czy bez tej fascynujacej butelki zapach zabrzmi tak samo?Napewno nie.Zapachy to nie tylko zapachy.to Nazwy,ceny,flakony i wybujała wyobraznia która im towarzyszy.Nie zapłacisz 20zł za mililitr to nic nie poczujesz

Energy Luxury
Energy Luxury
10 lat temu

Witam,
ten zapach można kupić również u mnie… Zajmuję się dystrybucją produktów kilkudziesięciu firm z branży dóbr luksusowych, dlatego mam możliwość udzielenia sporych rabatów (około 30% – 40%) na prawie wszystkie kosmetyki i perfumy dostępne w najlepszych perfumeriach. Oferta dotyczy również produktów niszowych :-)! W razie pytań zapraszam do kontaktu – energyluxury@o2.pl lub luxuryenergy@o2.pl
Pozdrawiam,
E. L.

Aggie Wicher
10 lat temu

O żesz. Myślałam o nim w zupełnie innych kategoriach.. Co za błąd! Mam zrobioną próbkę, przypomniało mi się o niej dopiero teraz, gdy przeczytałam Twój 'ranking mocy'! Jak tylko pozbędę się kataru – będę się rozkoszować 😉

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Poznałem, tragedia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

joanna
10 lat temu

lepiej zeby mi sie spodobal,nigdy nie wachalam,nigdy nie poznalam u nikogo,skuszona opisem i fura pozytywow na forach ,wlasnie KUPILAM w ciemno przez internet…aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu
Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

niezwykle podobne w duchu i materii są Yas "Al Malaki"

Ewelina Gogloza
8 lat temu

Gdzie dostsne próbkę w Polsce?? Jakieś strony online?? Proszę..

Marcin Budzyk
8 lat temu

Ewelino, jeśli nie jest to sprawa bardzo pilna, to wyślij mi proszę swój adres. Wyślę Ci tę próbkę.

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Mialam tylko probke na kawalku papierka, ktory przez miesiac pachnial mi w portfelu. Chodzil, krazyl za mna, nie dal o sobie zapomniec. Teraz zamowilam 5 ml, zeby wyprobowac na skorze. Z opisu wynika, ze zapach jest rowniez slodki/slodkawy? (sloneczna slodycz?). Ja tego niestety kompletnie nie wyczuwalam 🙁 Mam nadzieje, ze rozgrzeje sie na skorze! Jesli tak, bedzie moim faworytem 🙂 kamilka

Ona
5 lat temu

PO CHOLERE KOBIETA MA PACHNIEĆ KAWĄ I TYTONIEM, DRZEWEM CEDROWYM? Jaja jakieś..

Krzysztof
Krzysztof
5 lat temu

Można gdzieś dostać próbkę malutką?

Marcin Socha
5 lat temu

Klejnot koronny w mojej kolekcji.
Pirwszy raz w życiu usłyszałem od swojej mamy, że pachnę świetnie – jak szejk. A nie tylko matka komplementowała ten zapach.
Faktycznie, pełza po skórze, powiem więcej – wręcz się w nią wgryza.
Świetny na chłodny wieczór – jeżeli "całujesz się po polsku" – prawy, lewy, prawy policzek, nie ma szans żeby nie został doceniony.
Drogi jak cholera, ale wart każdej wydanej złotówki.

Anna F.
Anna F.
4 lat temu

To jeden z takich zapachów, który się wącha po raz pierwszy i od razu wiadomo, że po prostu trzeba go mieć. Temat haszyszu ujawnia się parę minut po aplikacji i juz tak trwa…chciałoby się powiedzieć w nieskończoność. No i ta genialna trwałość, nawet po prysznicu czuć niteczkę wspomnianego tematu przewodniego:)
Na mnie zrobił duże wrażenie, wart swojej ceny bezsprzecznie. Na półkach sklepowych stoi tyle średniaków albo nawet kiepskich zapachów w tej cenie, a tutaj perfumy przez duże P. Ciekawe, czy coś go przebije kiedyś w moim subiektywnym rankingu, jeśli chodzi o tę grupę zapachów

Ann
Ann
3 lat temu

Dla mnie obłędny, dostałam w prezencie , przepadłam. Jednak po dłuższym codziennym użytkowaniu muszę mieć mały detox -po czym znów do niego wracam o ironio :)Uzależniający

Karol
Karol
2 lat temu

Marcinie, czy myślisz o uzupełnieniu kolekcji recenzji ekstraktów Nasomatto o Duro? Serdecznie pozdrawiam!

Malgorzata
Malgorzata
1 rok temu

Niestety moj nos czuje tylko straszny dym jak po pozarze, syn byl u mnie, jak wyszedl wszystko wisialo w powietrzu, czulam ten smrod nawet na mojej skorze, czemu ja tak mam? Syn ma zakaz wstepu do mojego domu z tym „zapachem: 😀