Dziękuję Wszystkim, którzy wzięli udział w ankiecie dotyczącej perfum Chanel. Pierwszy raz liczba ankietowanych jest tak duża, że można pokusić się o małą analizę, która w dużej części jest zbieżna ze stanem faktycznym.
Nie jest dla mnie zaskoczeniem zwycięstwo Coco Mademoiselle, ale fakt, że jest to triumf minimalny, jednogłosowy. Zapach w końcu niemal nie schodzi z listy bestsellerów (obecnie jest na pierwszym miejscu TOP 10 perfumerii Douglas), mimo że od jego powstania minęło prawie 10 lat. Sama kompozycja może być nazwana uniwersalnym i ponadczasowym pachnidłem dla kobiet. Niespodzianką jest jego konkurent w walce o tytuł.
Zdumiony jestem bardzo wysokim miejscem No. 19. Zapach przegrał tylko jednym głosem, a ja sam przewidywałem, że będzie na początku drugiej połówki. Jego pozycja w ankiecie bardzo mnie cieszy, bo to chyba jedno z najlepszych sieciowych pachnideł Chanel.
Trzecie miejsce słynnej Piątki było do przewidzenia. Przyznam się szczerze, że przed rozpoczęciem ankiety właśnie brązowy medal typowałem dla tego wielkiego klasyka Chanel.
Ciekawy zbieg okoliczności mamy na miejscu czwartym. Po 11 głosów zdobyło Chance, Allure, Allure Sensuelle i No. 5 Eau Premiere. Tylko 11 na 126 głosów to niewątpliwie porażka Chance. Zapach był moim żelaznym faworytem do końcowego triumfu wraz z Coco Mademoiselle. Nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć. Reszta kompozycji z tego miejsca to typowe materiały średnie i ich miejsce nie dziwi. Nie spodziewałem się wysokiej pozycji Allure, bo wariacja Allure Sensuelle jest lepsza i pewnie zabrała klasykowi sporo głosów.
Na 8 miejscu czarna Coco z 10 głosami. Pewnie sporo osób liczyło na lepszy wynik, ale to w końcu tylko jeden głos mniej od czwórki zapachów z czwartego miejsca. Z drugiej strony to perfumy bardziej wymagające, trudniejsze, posiadające mniej fanek, ale za to wiernych.
Po Coco mamy przepaść, w której leżą Cristalle, Cristalle Eau Verte, Chance Eau Fraiche, No. 22. Pewnie na końcu stawki dyndałaby: zapomniana przeze mnie wariacja Chance Eau Tendre czy No. 5 Elixir Sensuelle.
A, i najważniejsze… 16 % ankietowanych wskazało opcję „Inny”. Jestem pewny, że nie chodziło o dwa, wyżej wymienione zapachy, o których zapomniałem, ale o kompozycje z butikowej linii Chanel. Coromandel, Sycomore, Bois des Iles, Beige czy Cuir de Russie to kapitalne perfumy, ale wciąż w Polsce niedostępne i znane jedynie wąskiemu gronu pasjonatów, których na Nie Muzycznej Pięciolinii nie brakuje jak widać.
Fot. nr 2 z operfumach.pl
Fot. nr 3 z wikimedia.com