28 stycznia 2011

Crème de la Crème, dwie niszowe perfumerie na Litwie

W Polsce większość perfumerii jest brzydka lub bez polotu. Za wizytówkę może robić chyba tylko GaliLu Olfactory na Koszykowej, i od biedy obecne Horn & More (choć stare HM było dużo ciekawsze).

Fot. Crème de la Crème, Wilno.

U naszych północnych braci, w krajach nadbałtyckich (Litwa, Łotwa i Estonia), są tylko dwie perfumerie niszowe. Obie na Litwie i obie spod jednego logo – Crème de la Crème. Pierwsza powstała w listopadzie 2008, w Wilnie. Kolejna, zaledwie miesiąc temu, w Kownie. Oba miejsca wyróżniają się w skali nie tylko europejskiej, ale i światowej, jeśli brać pod uwagę ich design. Wileńska perfumeria zdobyła liczne nagrody w tej materii, choć sam właściciel przyznał, że inspiracją było… polskie GaliLu Olfactory.

Fot. Crème de la Crème, Kowno.

W Crème de la Crème prowadzone są liczne eventy z udziałem litewskich ludzi kultury i sztuki, oraz twórców marek (na najbliższy czas zaplanowana jest wizyta Mony di Orio). Na miejscu czeka profesjonalna obsługa (niestety, nie byłem tam osobiście, więc potwierdzić nie mogę) oraz mnóstwo marek niszowych, i to zarówno perfumeryjnych, jak i pielęgnacyjnych. Oczywiście jest też strona internetowa, choć dość skroma i tylko liteweskojęzyczna: http://www.cremedelacreme.lt

Fot. Crème de la Crème, Wilno.

W planach na 2011 rok jest powstanie kolejnej, trzeciej perfumerii. Obstawiam trzy potencjalne miejsca miejsca: Kłajpeda, Ryga lub Siauliai…

Jeszcze gdyby udało się im sprowadzić Diptyque, Parfumerie Generale, Profumum i Maison Francis Kurkdjian to na Litwie nie starczyłoby już miejsca na inną perfumerię niszową, a tak wciąż jest szansa na konkurencję.

Crème de la Crème (Wilno)
Adres: 9 Saltoniškių gatvė (CH Panorama)
Otwarte: poniedziałek-niedziela 10-22
Marki perfumeryjne: Amouage, Annick Goutal, Miller Harris, Editions de Parfums Frederic Malle, L’Artisan Parfumeur, Comme des Garcons, Etat Libre d’Orange, Mona di Orio, Acqua di Parma, Nasomatto, Byredo, The Different Company, Etro, Robert Piguet, Escentric Molecules, Lostmarch, Parfum d’Empire, Costume National, Eau d’Italie, Serge Lutens, 10 Corso Como, Carthusia, Juliette Has A Gun, Montale, Lubin, D’Orsay i in.

Crème de la Crème (Kowno)
Adres: 49 Karaliaus Mindaugo prospektas (CH Akropolis)
Otwarte: poniedziałek-niedziela 10-22
Marki perfumeryjne: zapewne jak wyżej

Fot. i info dzięki uprzejmości Crème de la Crème

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
15 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

Na moje oko sam koszt mebli, proejktów i zrobienia jednego miejsca to około 300-400 tysięcy złotych.
Ale pewnie się zwróci, bo perfumeria bije na głowę większość tego, co jest w Europie.
Szkoda, że byłam w Kownie zaraz przed otwarcie, ale mam nadzieję, że następnym razem wpadnę na małe zakupy
Ala.

Ps. Gratuluję pomysłu z przedstawianiem ciekawych miejsce poza Polską.

Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

Design z charakterem – rodem z filmow stanleya kubricka. Osobiscie mi się ten styl nie podoba, ale przynajmniej nie jest letni tudzież nijaki…

da_markos

Marcin Budzyk
13 lat temu

* Alu… Mnie się wydaje, że jednak aż tak drogo to nie kosztowało. Fakt, że Litwinie mają dużo świadomość zapachu. Jest Statkus, jest zapach jako symbol narodowy… No i są plany ekspansji Creme de la Creme. Oby się im udało.

* da_markos… Ja mam dość perfumerii niszowych, w których między mną a zapachami stoi lada i konsultantka, którą trzeba o wszystko prosić… Pod tym względem, np. Quality, zupełnie mi się nie podoba.

A Creme de la Creme jest zupełnym przeciwieństwem. Mnie się bardzo podobają takie modernistyczne wnętrza. O ile w GaliLu może być trochę za jasno, to tutaj wszystko sprawia bardzo przyjazne wrażenie.

Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

Snobizm perfumeryjny (niszowy i nieniszowy) jest niestety czesto wyczuwalny na Wschodzie i Zachodzie Europy, a szkoda..
Do tego chce dodac, ze niestety obsluga w kraju czesto sie nie umywa do Zachodu.
Na przyklad przesylki do rejonow Europy Zachodniej z kraju sa prawie niemozliwe…
A co by to bylo jakby Luckyscent lub Aus Liebe zum Duft nie byli gotowi wyslac przesylki do Polski…
Nie chodzi o wystroje i "looks" lecz o klase i poziom obslugi.

Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

bardziej to przypomina apteke niż perfumerie. zupelnie mi sie nie podoba

Marcin Budzyk
13 lat temu

* Anonimowy I – Twój zarzut dotyczy Creme de la Creme, czy może polskich perfumerii? Z tego co wiem GaliLu wysyła bez przeszkód przesyłki międzynarodowe.

Poza tym w swoim tekście wyraźnie napisałem, że obsługi nie oceniam, bo nie byłem w tych perfumeriach. Nawet na Pachnącej Mapie zaznaczyłem niebieską pineską, a nie zieloną.

* Anonimowy II… Powiedz mi, gdzie znajdę aptekę w stylu Creme de la Creme?

Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

Nie chodziło mi o konkretną aptekę, ale klimat. kanciaste meble, wszystko sterylne, równe…

prot_72
13 lat temu

Moim zdaniem wszystko się liczy… i zgadzam się z Marcinem… wygląd i estetyka są równie ważne co zawartość perfumerii. Galilu uwielbiam, ale zaczynają schodzić na psy… smutne to ale prawdziwe. Więcej wycofują niż się pojawia. Całymi miesiącami zamawiają zapachy i ich nie ma. Przykładowo czekam na nową linię YOSH i zgodnie z obietnicami ma dotrzeć od czerwca zeszłego roku, nie mówiąc o innych częściej kupowanych zapachach…. wystarczy wejść na ich stronę …. no sobie pogadałem.
Piotrek

Marcin Budzyk
13 lat temu

* No tak, GaliLu wycofuje teraz : Divine, MPG, Stephanie de Saint-Aignan, Mona di Orio (ale tu ma się pojawić świetna część Les Nombres d'Or), Miller Harris. Pewnie też Yosh zostanie wycofany…

Z tego co wiem, to w tym roku ma dojść Odin (to nie ich wina, że jeszcze nie ma tej marki), Andrea Maack też będzie lada dzień. Niedługo Horn & More prześcignie ich w ofercie zapachowej…

Ale z drugiej strony oni nie mają szans w starciu z kolosem jakim jest Quality…

Marcin Budzyk
13 lat temu

… i dlatego GaliLu nadrabia wizerunkiem, niszową lokalizacją i bardziej przemyślaną ofertą.

Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

Uwaga absolutnie nie dotyczy GaliLu….

Marcin Budzyk
13 lat temu

* Anonimowy… A jakiej perfumerii dotyczy? Prosiłbym o konkrety.

fqjcior
13 lat temu

Marcinie dzięki za te cenne informacje. Na wiosnę planuję wizytę w Kownie i teraz już wiem, gdzie się na pewno pojawię 😉

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

I visit every day some blogs and information sites to read content, except this weblog
provides quality based writing.

My web blog: alberghi in croazia sul mare

Karolina
Karolina
4 lat temu

Muszę sobie zapisać adres – tak się składa, że za tydzień jadę do Wilna :).
Cieszę się, że napisał Pan na temat tej perfumerii.