24 lutego 2012

Guerlain Homme L’Eau Boisee — wetiwer nocną porą

Nie ekscytowałem się kolejną już wariacją na temat klasycznego Homme, ponieważ Guerlain zrobił z tej serii maszynkę do pieniędzy. Owszem, jest to maszynka o całkiem znośnej urodzie, ale sami wiecie, że rewelacją trudno ją określić.

Parę dni temu krążyłem po perfumeriach i na blotterach testowałem nowości. Po przelotnej analizie, wszystkie papierki, do kupy, dały chemiczny, ulepowaty zapach (była tam m.in Signorina i nowy Sean John). Tytułem dygresji napiszę, że ta mieszanka mogłaby być kolejną, limitowaną, super cool… Czytaj dalej… nowością z logo jakiejś gwiazdki. No, ale dziś nie o tym.  Z płaskiego krajobrazu wybił się, paradoksalnie, L’Eau Boisee. Ten fakt zachęcił mnie do poproszenia o próbkę.

Okazało się, że nowy Guerlain jest najciekawszym zapachem z całej serii. Jednym zdaniem: przypomina kawałek drewna z ogniska, które trafiło do słonego morza. L’Eau Boisee to przykład lekkiego wręcz otarcia o niszę (ale dla mnie takie otarcie jest też w perfumach Rihanny 😉 ). Cechuje go swoista łatwość, ale nie wieje banałem, którego na półkach pełno.

Początek może jest klasycznie świeży, cytrusowy i zielony, ale później dzieje się dużo lepiej. W sercu widzę wręcz korzeniowe nuty irysa, jakiejś paczuli, zimnej piwnicy niemalże, choć w oficjalnych informacjach brak takich danych. Baza natomiast lekko zarzuca dymem w wetiwerowym, męskim tonie. Jest słono, zimno, ciemno i zielono. Wiecie, jak pachnie polskie morze nocą? Podobny zapach ma Guerlain Homme L’Eau Boisee.

Nuty: limonka, mięta, wetiwer, nuty drzewne, trawa
Rok powstania: 2012
Twórca: Thierry Wasser
Cena, dostępność, linia: za 80 mL wody toaletowej zapłacimy w perfumeriach stacjonarnych 349 zł
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
18 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

a jednak czas sie znalazl 🙂

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Jak to ma cokolwiek wspólnego z L'Eau Boise Ginistet, to zapach może być interesujący!!Pamiętam ten zapach z quartier 206, jak pani mi go pokazała to wygląd mnie nie przekonał, ale zapach powalił na kolana. Widocznie sprzedali to dla Guerlain. Bo już dawno nie widziałem 🙁

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Cześć !
Tak właśnie przypuszczałem, że L'Eau Boisee nawiąże do poziomu reprezentowanego przez tę nobliwą niegdyś markę. Życzyłbym wszystkim, aby Guerlain utrzymało się na tej wznoszącej fali. Dla mnie L'Eau Boisee jest wypadkową Homme Intense ( zwłaszcza w początkowych fazach rozwoju ), z nieśmiertelnym Vetiverem. Testuję ten zapach od kilku dobrych dni, i oceniam jako naprawdę dobrą premierę. Na mnie trwałość powyżej ośmiu godzin.

Pozdrawiam wszystkich –
Cookie

LenaLona
12 lat temu

Guerlain nie robi złych zapachów, ani męskich ani damskich.
a może masz ochotę pooglądać, jak może wyglądać facet z krwi i kości pachnący Guerlainem? Zapraszamy na post o… naszych kolegach z biura 😀 http://lenalona.blogspot.com/2012/02/mad-men-mezczyzna-biurowy.html

Lena i Lona z BLess the Mess"
http://lenalona.blogspot.com

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Zgadzam sie z opinią w 100% Marcinie – tyle, że na mnie trwa ok 8 godzin.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Anonimowy.? Jednak się znalazł. Może nie ma go jakoś nadzwyczaj dużo, ale ociupinka się znalazła. 🙂

Marcin Budzyk
12 lat temu

*Cookie. Zgadzam się ze wszystkim, ale na mnie z tą trwałością są małe problemy. To oczywiście rzecz drugorzędna, bo liczy się przecież zapach.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Anonimowy. Ginestet i jeg LB to zupełnie inny zapach. Tamten to typowy drewniak prosto z niszy. Guerlain to jednak mainstream, więc trudno do obu przyłożyć taką samą miarę.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Też mi się wydaje nie można porównywać niszowych z mainstream, szkoda że nie sprzedają Le boise ginistet więcej 🙁

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Skusiłeś mnie i od dzis Boisee jest na mojej półce. I faktycznie pachnie tak jak napisałeś
Radosław.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Radku. Gratuluję. To naprawdę dobry zapach. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Mojemu pierwszemu doświadczeniu z tym zapachem towarzyszyła niepohamowana radość powiązana z dość dosadnym wyrażaniem niecenzuralnych słów.Byłem szczęśliwy,że to w końcu ten zapach.Mój dziadek jadący Citroenem,zapalający, pierwszego papierosa chwilę po goleniu.Obok blaszane pudełko miętówek.Wiem,że ignorancja jest grzechem ale do mnie ta cała otoczka medialna nie przemawia.Uwielbiam mojito ale nie mam niestety żadnych znajomych,którzy wypijają tylko jedno.Sterylność tego zapachu i nawiązanie do drinku są sztuczne(choć to nic w porównaniu do Givenchy very irresistible}.Są równie podniecające co silikonowe piersi.Mam kilka odmian mięty w ogrodzie,pamiętam zapach limonek z Cejlonu,(powinienem jeszcze wspomnieć o zapachu rumu na brodzie Fidela bądź Wodeckiego) ale tu mamy zwykłą pastę do zębów.To najlepszy Guerlain z całej serii i mam nadzieję,że publiczność go nie zauważy chyba,że jednodniowi Chemingłejowie.matzek@op.pl

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Zaciekawiony opisem znów przetestowalem i odczucia niestety znowu nie pasuja mi do tego co Ty potrafisz w tej kompozycji odnależć.Zaciekawiony i nastawiony na wykwintną wetiwerowa ucztę zostałem zniesmaczony chemiczną choinką zapachową o lekko gorzkawym posmaku posłodzoną cukrem z mandarynkowych landrynek i doprawioną żywym chemicznym lekkim mentolem żywcem wyrwanym z odświeżaczy powietrza typu antytabak.Nadmieniam ze znam wetiwerę mam jej 3 rodzaje w olejkach -dają w kompozycjach jedyne w swoim rodzaju, piękne ,niepowtarzalne i charakterystyczne drzewno,gumowo zielone akordy.Nie wiem jaka wetiwera zostala tu użyta , bo dla mnie te perfumy obok wetiwery nawet nie leżakowały.Ciekawskim polecam eksperyment:30 cm alkoholu dodać 5 kropli olejku jodły lub jakiegokolwiek leśnego,5 kropli bergamotki lub mandarynki.1 krople olejku mięty pieprzowej lub mentolu ,3 krople olejku o zapachu piżma.efekt-to to samo jest co nam w tej butli sprzedają.Dla kontrastu można wykonać kolejny eksperyment wzorowany na spisie nut.30 cm alkoholu dadać po jednej kropli składników rumu(cynamon, wanilia, goździki, anyż, a nawet pieprz),potem 5 kropli piżma np z zielonego klubu.ok 9 kropli olejku prawdziwej wetiwery.3 krople olejku z limonki,2 krople geranium i po 3 krople cedru i sandału i przynajmniej tydzień leżakowania pod zamrażalnikiem w lodówce-Efekt ? Ja uważam że o niebo lepszy od zawartości tego gustownego flakonu,faktycznie zamysl kompozycji dobry ale nie to nam w perfumeriach sprzedają-nie to co deklarują w składach i wcale by mnie to nie zdziwiło gdybym kolejny raz nie zawiódł się na ogromnym kontraście pomiędzy moim wielkim wyobrażeniem i nastawieniem na wetiwerowa ucztę a tym co wywąchałem,na nadgarstku, na mankiecie,koszuli ,kurtki i swetra i na bloterku bo flakon w naszej perfumerii ma urwany rozpylasz i leje od razu 5 ml,tak ze przetestowałem mega globalnie.I jeszcze jedno ten choinkowo-landrynkowo-mentolowy zapach jest nawet ładny świeży tylko gdzie mam w nim odnależć cechy wybitne poza tylko lekką odmiennościa od reszty perfumeryjnych produktów?a najbardziej przeszkadza mi fakt że wchodzi niebezpiecznie w klimaty zapachowe leśnych kostek toaletowych i odswieżaczy antitabak cool mint.no cóż szkoda że od wieków nie perfumowano toalet np oudem wtedy to ten aromat miałby złe skojarzenia ale tak na dzisiaj to leśno-landrynkowo-miętowy zapach to chyba nie jest to co kupią mężczyżni ani to co chciały by wąchać kobiety.

Grudzień 2012
o 14:14

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

a ja wolę l"eau….
Arek

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Witam!

Czy ten zapach jest wycofany z produkcji?

Bartas

Marcin Budzyk
8 lat temu

Jest produkowany. Jedynie w niektórych krajach jego dystrybucja jest ograniczona.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Odetchnąłem z ulgą, bo to prawdziwa perełka.

Bartas