W piątek miała miejsce premiera Igrzysk Śmierci. Nie pożałowałem 16 złotych i podreptałem do kina na nocny seans. Sen mnie nie zmógł 🙂 .
Film przypomina bogato udekorowaną historię o walkach między pająkami w zamkniętym słoiku. Dopiero, kiedy zostają zaczyna się robić interesująco.
Effie Trinket. |
Gary Ross przenosi nas do świata przyszłości. Na zgliszczach Stanów Zjednoczonych wyrósł dziwny twór państwowy – Panem. Podzielony jest na 12 dystryktów i obszar stołeczny. Każda z dwunastu części specjalizuje się w dostarczaniu określonych produktów dla ostatniego ogniwa, w którym mieszka elita rządząca. Przepaść ekonomiczna między nimi jest kolosalna. Aby zapobiec rebelii, która kiedyś zniszczyła Stany Zjednoczone Rząd urządza corocznie Głodowe Igrzyska. Z każdego dystryktu bierze w nich udział jedna kobieta i jeden mężczyzna (w zasadzie chłopiec i dziewczyna, bowiem uczestnicy muszą być nastolatkami; wybór następuje przez losowanie). Zwycięża ten, kto przeżyje najdłużej. Jasny jest przekaz takiego postawienia sprawy: ludzie dziedziczą piętno i winę przodków. W zakamarkach zniewolonych ludzi wciąż tli się dążenie do wolności, które trzeba kontrolować.
W brutalnym show każdy walczy z każdym, do ostatniej kropli krwi, ale prawdziwym wrogiem ludzi jest władza. Podczas Igrzysk widzimy wiele postaw moralnych: od totalnej degeneracji uczuć spowodowanej instynktem samozachowawczym po szczerą przyjaźń. Oglądając reprezentantkę dystryktu 12 – dzielną Katniss – nabieramy nadziei, że ten chory system można jednak skutecznie pokonać.
Reprezentanci 12. dystryktu. |
Oprócz ciekawych zmagań bohaterów w dziczy, Igrzyska Śmierci w groteskowy sposób pokazują wpływ mediów na całość uniwersum. Każdy z uczestników przed rozpoczęciem show musi prezentować się mieszkańcom Kapitolu na wielu płaszczyznach. Powinien odgrywać rolę celebryty, zdobywać sympatię, szeroko się uśmiechać w telewizji. Cel jest jeden – zdobyć sponsorów, którzy będą pomagać w trakcie właściwego starcia, którzy zwiększą tym samym szanse na przeżycie. To właśnie w wątkach medialnych poznajemy Effie Trinket – karykaturalną specjalistkę PR drużyny z 12-stki i jedną z najciekawszych postaci w filmie.
Film należy do gatunku science-fiction. Niebo jest wielkim monitorem, na którym wyświetlają się sprawy techniczne (np. lista konkurentów, którzy zginęli). Organizatorzy za pomocą paru kliknięć są w stanie wykreować pożar, bestie i zmieniać pogodę. Nie jest tego jednak za dużo i główny wątek nie ginie w gąszczu elektroniki. W skali 1-6 daję 4.