27 października 2012

Otwarcie perfumerii Mon Credo w Vitkac’u, Bracka 9

Niszowa perfumeria Mon Credo już otwarta. Vitkac w końcu zapachniał tak, jak przystało na takie miejsce. Czytaj dalej…

Cieszy to tym bardziej, że portfolio marek niszowych i selektywnych robi duże, pozytywne wrażenie. Dość powiedzieć, że o części z nich słyszałem po raz pierwszy. Największą radość sprawia mi jedna rzecz, której jeszcze tam nie ma. Fanów kadzideł i drew też ucieszy, ale o tym później. Teraz czas na krótką prezentację marek niszowych i tych ciekawszych selektywnych.

Marką wiodącą w ofercie Mon Credo jest CnR Create. To linia 24 kompozycji dopasowanych do znaku zodiaku. Ja w to nie wierzę, ale po wstępnych oględzinach wytypowałem kilku faworytów do bliższych testów:
Aries for Men, który zawiera kadzidło frankońskie, galbanum, sosnę, bazylię, cedr.
Libra for Men jest opisywany jako drzewny i przyprawowy. W jego składzie znajdziemy cynamon, kardamon, balsam Tolu, labdanum i inne ciekawe składniki. Ogólnie odniosłem wrażenie, że perfumy męskie są dużo ciekawsze od damskich.
Z tych dla Pań wpadły mi w oko dwie wariacje: Scorpio i Libra. Obie kwiatowe, ale podkreślone mocniejszymi nutami żywic i przypraw.

Perfumy CnR Create.

Drugą marką, na którą warto zwrócić uwagę jest La Collina Toscana. Tutaj pragnę zwrócić uwagę na zapach Merchants’ Lodge z żywicą oud, drewnem cedrowym i sandałowym. Ciekawie wygląda też kadzidlano-przyprawowy Signoria Fortress i pachnąca absyntem kompozycja Oblivion Absinth.

La Collina Toscana.

La Collina Toscana.


Dla mnie najciekawszym brandem w ofercie Mon Credo jest jednak Costume National. Od 2006 roku nabywam ich perfumy z wielkim trudem. Część z Was pewnie pamięta czasy, kiedy kupno Scent’a graniczyło z cudem i sprowadzało się ten zapach z końca świata. Teraz już nie trzeba.

W ofercie Mon Credo mamy i Scenta, i Scenta Intensa. Moje ulubione Homme i 21. I mniej ukochany Scent Sheer. Jest też najnowszy zapach w czterech wdziankach – Pop.

Perfumy Costume National na półkach Mon Credo.

Drugą, najciekawszą wg. mnie marką jest Juliette Has A Gun. Kiedyś zapachy były dostępne w Polsce, ale okazały się za trudne dla masowych nosów. W Mon Credo znajdziemy wszystkie perfumy tego brandu. Najnowsza Romantina też jest. Ja byłem ciekaw jak pachnie Not A Perfume, czyli zapach złożony wyłącznie z ambroxanu i etanolu. Z nadmiaru wrażeń zapomniałem go powąchać.

Juliette Has a Gun na półkach Mon Credo.

Juliette Has A Gun, Romantina.

W ofercie Mon Credo mamy również zapachy Serge Lutens. Ich chyba nikomu nie trzeba przedstawiać.

Perfumy Serge Lutens.

Trzecią grupą produktów, która mnie szczególnie zainteresowały, jest Neotantric Fragrances. Nie wchodząc w szczegóły powiem, że marka zapowiada się bardzo dobrze. W ofercie jest 9 zapachów: 4 dla Panów, 4 dla Pań, 1 uniseks. I właśnie ten uniseks może być czarnym koniem całej perfumerii Mon Credo. To Inferno e Paradiso. W składzie znajdziemy śliwkę, kadzidło, sporo przypraw i drzew, szafran oraz paczulę. A wiecie, kto jest nosem tej kompozycji??? Sama Mathilde Bijaoui – ta, która wyczarowała Like This i YESforLOV Rejouissance. Ten zapach to obowiązkowa pozycja do poznania (i do zrecenzowania dla mnie).

Neotantric Fragrances.

Jest i znany w Polsce Lubin

Perfumy Lubin.

…oraz Designer Shaik.

Designer Shaik.

Pozytywny zaskoczeniem była obecność marki Molinard z legandarną Habanitą. Warto też rzucić nosem na Teck – perfumy pachnące rzadko używanym w perfumerii drewnem tekowym.

Zapachy Molinard.

Nieopodal stoi też półka z zapachami Atelier Cologne (również znanymi wcześniej w Polsce).

Atelier Cologne.

Za to zupełnie nieznane są w Polsce perfumy Esteban. Na pewno wieść o debiucie tej marki nad Wisłą ucieszy moją mamę – fankę Folie de Figue. Mnie natomiast ciągnie do testów drzewnej i cięższej części – Baume Tolu, Oriental Spice, Cedre i Bois Plume.

Kolekcja perfum Esteban.

Fanom klasyki i najwyższej jakości składników przypadnie do gustu oferta D’Orsay. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że nozdrza nad kolbami z częścią zapachów zawiesiła sama Olivia Giacobetti – jedna z najbardziej utalentowanych i niesamowitych perfumiarzy czasów współczesnych.

D’Orsay Paris.

Ciekawiej od D’Orsay prezentują się zapachy Nobile 1942. Przelotem wąchałem ich kolekcję czekoladową. Pachnie naprawdę dobrze i nie sugerujcie się skostniałą nazwą marki, bo może to być błędem.

Nobile 1942.

Poniżej prezentuję pachnące kofrety tematyczne. Oprócz cedru i czekolady jest też róża.

Zestaw cedrowy.

Zestaw czekoladowy.

Jest również nowa kolekcja Marka Buxtona. Zauważyłem, że większość (jeśli nie wszystkie) zapachów pochodzi z jego pierwszej serii, np. Wood & Absinth i Black Angel . Twórczość tego Pana dla własnej marki mnie nie zachwyciła za pierwszym razem, więc dość sceptycznie podchodzę do jego projektów.

Mark Buxton.

W ofercie Mon Credo znajdziemy też ciekawsze perfumy z pogranicza niszy i mainstreamu: Baldinini, GianMarco Venturi, Patrizia Pepe, Mauboussin, Lulu Castagnette, Axis, Courreges.

Jest również The Different Company.

Zgodnie z obietnicą, największy smaczek zostawiłem na koniec. Okazało się, że perfumeria Mon Credo niebawem wprowadzi do swojej oferty nową markę.
Ową marką ma być Carner Barcelona. Każdy z zapachów bazuje na drewnie cedrowym, które jest interpretowane w różnorodne sposoby. Na razie są to trzy twarze: oudowa, migdałowa i pieprzowa. Zapachy są zjawiskowe i na pewno spodobają się fanom ambitnej niszy. Na razie w Mon Credo znajduje się tylko banner marki, ale w przyszłości zapachy na pewno będą dostępne.

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
62 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Bardzo dobrze bardzo ! że jest coś nowego !!!

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. Też tak myślę. Nowych zapachów nigdy nie jest dość.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Mnie to chyba ten Carner najbardziej by interesował.

Czy perfumeria planuje możliwość zakupów zapachów i próbek przez internet? Bo do Warszawy to ja mam daleko i nie po drodze…

Olfaktoria
11 lat temu

Oto, dlaczego warto robić kilka relacji z tego samego wydarzenia – każde z nas zwróciło uwagę na co innego. W ten sposób nasze relacje wzajemnie się uzupełniają 😀

Poproszę o zdjęcia upominku, który dostałeś- nie zdążyłam zobaczyć na miejscu 😛

Marcin Budzyk
11 lat temu

Chemiku w butelce. Tak, Carner to będzie perła tego miejsca. Testowałem te zapachy dokładnie podczas akcji na lodowcach w Pirenejach i muszę powiedzieć, że są rewelacyjne. I myślę, że Tobie też się spodobają. 🙂

Zapachy można oczywiście kupować przez internet, ale próbek niestety nie. Taka polityka perfumerii.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Doroto. Tak. Też zwróciłem uwagę, że skupiliśmy się na innych aspektach. To dobrze. Bardzo dobrze. 🙂

A zdjęcie upominku będzie, ale wieczorem. Do zdjęć mam chwilowy wstręt.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

A kiedy będzie Carner?

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. Dokładnej daty nie znam. Z rozmowy wywnioskowałem, że niedługo. Przy najbliższej okazji postaram się dopytać.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Szkoda…!
Nie jestem mistrzem kupowania w ciemno. Co prawda zdążyłem już sprawdzić, że np. Carner czy Esteban Parfums oferują do kupienia próbki (Esteban nawet w ładnym 10 elementowym zestawie za rozsądną cenę) na swoich oficjalnych stronach, ale taniej by wyszło zamówić w Polsce, szkoda, że nie ma takiej opcji

Olfaktoria
11 lat temu

ahhahahahah… czyżbyś nie lubił wstawiania zdjęć? 😛 A tak serio to wiem-znam ten ból 😉 śmiem twierdzić, że miałam z tym więcej roboty tym razem, więc moja niechęć do zdjęć sięgnęła zenitu 😉

RóżWKamieniu
11 lat temu

A jak ceny tych marek, co zakleszczają się z Quality? Atelier Cologne, Lubin, The Different, Lutensy??? Tańsze, droższe, czy takie same??

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Pięknie te wszystkie flakoniki wyglądają.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Woooww..ja chce to wszystko! a Twój uśmiech Marcinie sprawia że sama mi się buzia uśmiecha.Dzięki za relacje! udanej reszty weekendu 🙂

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Te czekoladki wyglądają przepysznie. Zapachy Patricii Pepe też. Zresztą w tej perfumerii wszystko wygląda super. Pewnie trzeba kilku dni, żeby to wszystko powąchać.
Ala.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Chemiku. Też uważam, że szkoda. Może za jakiś czas zmieni się polityka perfumerii. Jak coś to dam znać.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Olfaktorio. Obróbka zdjęć jest dość czasochłonna. A dodatkowo "blogspot" zapewnił mi dodatkowe atrakcje podczas umieszczania tych fotografii.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Różu. Przyznam, że nie mam pojęcia. Najlepiej będzie porównać na ich stronach internetowych. Ale nie spodziewałbym się jakichś wielkich różnic.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. Jestem tego samego zdania. Ogólnie Mon Credo jest miejscem bardzo dopracowanym i estetycznym ponad wszelką miarę.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Agamo. Dziękuję za miłe słowa, choć ja na zdjęciach jakoś specjalnie nie wychodzę.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Alu. Tak, pewnie i kilka dni nie wystarczy. Trzeba wszystko przecież na spokojnie wąchać.

Łukasz
11 lat temu

Bardzo ładnie : )

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

warszafką wieje

Alieneczka
11 lat temu

ahhh ile nieznanych mi flakonów tam widzę ;))
pięknie zaopatrzona perfumeria 😉

Beata
Beata
11 lat temu

Koniecznie będę musiała tam podejść. Koniecznie. A na miejscu robią/sprzedają próbki??

liliza
11 lat temu

Świetne relacje, zarówno Twoja jak i Doroty. Dobrze, że jest sporo nowych ciekawych firm. Minusem jest dla mnie brak sprzedaży próbek. Polityka firmy polityką, ale wystarczy zobaczyć jakim plusem jest to w przypadku Quality, Lulua czy Galilu. Liczę, iż to się zmieni i firma "pójdzie" po rozum do głowy.

smerfetka
11 lat temu

Raj na Ziemi…echhh !

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Szkoda tylko że do takiej perfumerii nie może sobie tak po prostu każdy wejść i spokojnie potestować zapachów bez bycia ''obcinanym'' od stóp do głów przez obsługę która od razu ocenia czy przypadkiem ktoś nie jest za tanio ubrany,czy go stać na te perfumy,czy olać go czy potraktować z góry czy przymilnie się uśmiechać.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

cóż,pierwsze zdjęcie podoba mi najbardziej 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Łukaszu. Też uważam, że bardzo ładnie. 🙂 Tylko może doprecyzuj, co masz na myśli. Bo nie wiem, czy myślimy o tym samym.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. Wieje czymś, co nie jest dla każdego. I dobrze. Przez to niszowe zapachy mają w sobie coś magicznego.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Alieneczko. Pięknie zaopatrzona to mało powiedziano. 🙂 Ja zastanawiam się, kiedy zdążę te wszystkie zapachy poznać.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Beato. Z tego, co wiem, to nie robią, ani nie sprzedają. Na pewno dostaniesz je przy zakupie, ale ja nie chcę się wypowiadać w tych kwestiach. Najlepiej pytać na miejscu.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Lilizo. Ja myślę, że tu jest tak, jak w przypadku Horn&More.; Sprzedaż próbek to jednak mało luksusowa praktyka.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Smerfetko. Raj na Ziemi to dopiero będzie. Mon Credo ma stale poszerzać ofertę. Ja czekam na Carner Barcelona. Wtedy będzie plus 100 punktów do "rajskości". 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. Myślę, że doradczynie Mon Credo z należytą uwagą będą pomagać każdemu klientowi. I nikt nikogo nie będzie oceniał. Polecam sprawdzić.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. Dziękuję bardzo. 🙂

ana nas
11 lat temu

Czy nawet na miejscu nie można kupić próbki? nie umiem kupować perfum bez wypróbowania ich na skórze!

Łukasz
11 lat temu

Haha! No właśnie miałem chwilowy brak weny twórczej 😛 Miałem na myśli, że bardzo ładnie urządzone wnętrze tej perfumerii, ale też bardzo ładnie ją nam przedstawiłeś : )

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Aniu. Przyznam, że nie wiem. Najlepiej pójść na Bracką i dopytać. Przyznam, że dla mnie to też pewien problem, bo zapach przed zakupem trzeba porządnie przetestować. A testy nadgarstkowe bywają niemiarodajne.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Łukaszu. Skoro tak, to dziękuję bardzo. 🙂 Miło mi.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Szkoda, że we Wro taka bieda

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Mnie też podoba się najbardziej pierwsze zdjęcie.
Relacja super.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. We Wrocławiu jest Quality, jest Davide. Podobno też są te lepsze Douglasy z niszą.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. Dziękuję. 🙂 Bardzo mi miło.

Tajemicza Pani
11 lat temu

Wracam do Warszawy w połowie listopada, więc na pewno wpadnę do Mon Credo. Zapachów Neotantric nie widziałam nawet u nas w Rzymie.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Tajemnicza Pani. Zapachy Neotantric wyglądają ciekawie. I nie mówię o marketingowej otoczce, ale o samej kompozycji. Wąchałem chyba dwie propozycje i wypadły ponadprzeciętnie. Na pewno będę recenzował Inferno e Paradiso. Na pewno. Nosem tych perfum jest mistrzyni – Bijaoui.

JAROSLAV
11 lat temu

Marcinie dostałem oczopląsu:))

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Bylem dzis w Mon Credo i kupilem Costume National Scent, moj ulubiony zapach tej firmy, tez sie ciesze, ze bedzie latwiej tu dostepny, mam ze Scentem troche dziwne 'relacje';) bo mimo, ze b. mi sie podoba to moge uzywac go dosc rzadko poniewaz jak mam go na sobie to mnie troche przydusza, moze powinienem kupic cos mocnego, meskiego co tez lubie np. ktoras ze swiatyn CDG lub Gucci pour Homme, moze nawet uzyte jedno po drugim byloby ciekawe..w kazdym razie obsluga b. mila, nie narzucajaca sie, dostalem tez probki, ktore chcialem, maja miec jeszcze 4 firmy niszowe, a ceny sa calkiem OK, np Scent CN 50 ml – ok 295 zl, 30 ml – 203 zl; na ich www na razie jest malo informacji, dla porownania Idole de Lubin jest nieco drozszy niz u Missali-tu EDP ok. 540 zl (tam 520 zl-choc niewiele sie roznia:) Lutens tanszy nieco za 380 zl, w kazdym razie mile miejsce i spory wybor, pozdrawiam, Wojtek

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Jarku. Na miejscu dostaniesz jeszcze większego. Wpadnij tam, bo pewnie znajdziesz sporo rzeczy dla siebie. 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Wojtku. Gratuluję zakupu. Scent to świetny zapach. A znasz Homme? Według mnie to bardziej drzewny, trochę żywiczny. Na pewno wyróżnia się na półkach perfumerii, nawet niszowej.