30 listopada 2012

Alice & Peter Showy Toffee — słodycz artystyczna

Alice & Peter już w Polsce. Jedna z najbardziej wyczekiwanych premier niszowych tego sezonu (za projektem stoi Gerald Ghislain – twórca Histoires de Parfums) dosłownie kilka dni temu pojawiła się w warszawskim Horn & More. Jako wielki fan toffi, sięgnąłem najpierw po Showy Toffee. Pierwszy niuch i od razu mi się ta kompozycja spodobała. Czytaj dalej…

Nie jest to słodycz w odsłonie typowo gourmand. Owszem, cukru jest sporo, ale nie jest podany w formie karmelowej landryny. W nutach głowy deklarowana jest cytryna i świeżo skoszona trawa. I o ile obecność pierwszej można z trudem uzasadnić, to zielonych akordów nie ma w Showy Toffee wcale. Nie chodzi o to, że jest to wada. Co to, to nie. Po prostu Gerald postawił na niespotykaną w niszy harmonię. Perfumy te są płynne, wymieszane bardzo dokładnie. Każda zapachowa cząstka jest otoczona przez inne i oddzielona od pozostałych. Z tego też powodu najłatwiej przedstawić tę kompozycję określeniami: „kropla soku cytrynowego w garnku z roztopionymi krówkami”, później „kwiatek pijący toffi zamiast wody”. Na samym końcu mamy rozkoszną bazę, która pachnie, jak roztopione w dłoniach Toffifee. Nigdy zaś nie poczujemy pojedynczych, grubo ciosanych składników.

Na sam koniec powiem jeszcze rzecz jedną: to nie jest zapach dla mężczyzn.

Nuty: cytryna, trawa, frezja, bez, róża, nuty ozonowe i wodne, czekolada, karmel, piżmo, paczula, ambra, wanilia
Rok powstania: 2012
Twórca: Gerald Ghislain
Cena, dostępność, linia: za 30 mL wody perfumowanej zapłacimy 195 zł
Trwałość: średnia; około 5-6 godzin

Fot. nr 2 z  http://i.telegraph.co.uk

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
21 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Zwracam się z prośbą o zastąpienie słowa "niuch" innym polskim.W moim odczuciu rosyjskie zapożyczenia typu "pierwyj niuch" czy "wtaroj szag" są nie tylko niezrozumiałe dla Polaka nie uczonego języka rosyjskiego ale również bardzo nieeleganckie i brudno brzmiące.Używano ich w przedwojennej Polsce wyłącznie w pejoratywnym znaczeniu np"paniuchaj kak waniajet"w znaczeniu "powąchaj jak śmierdzi" ale to było wyłącznie w intencji użycia języka rosyjskiego jako groteskowej formy szyderstwa dla określenia paskudnego smrodu.Znany był stosunek szlachty do Moskali a wymawianie kacapskiego "o" i śpiewne akcentowanie uznawane było za oznake niskiego pochodzenia.Dla mnie to jedno słowo psuje estetyczno-artystyczny charakter tego bloga.Dziękuję jeżeli moja prośba zostanie uwzględniona.Ale nawet jeśli nie i tak czytać będę.Pozdrawiam

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Drogi Anonimowy. Bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi na to słowo i merytoryczny komentarz. Dla mnie to bardzo cenna wskazówka.

Postaram się w przyszłości je zastąpić, choć nie będzie to łatwe. W ostateczności pozostanie mi utworzenie jakiegoś ciekawego neologizmu.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Neologizmy są fajne.od razu wiadomo że są użyte z zamysłem.Kto wie może się przyjmie ciekawy neologizm.Puki co i ja żadnego pomysłu na opisanie pojedynczego powąchania nie mam.Wiem w tym przypadku nie łatwe.

Madziorex
11 lat temu

co do zapachu, porównanie do roztopionego Toffifee skradło mój nos :), uwielbiam takie spożywczaki.

Łukasz
11 lat temu

Flakon cudny.

p.s. o co chodzi z moimi komentarzami na fb?

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Tylko czemu nie można poznać tych zapachów. Nie rozumiem tej dziwnej polityki MC i HM. Czy oni jeszcze nie załapali, że tracą mnóstwo klientów?

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Magdo. Mnie ono przyszło do głowy dopiero w bazie. Początek jest bogatszy w inne zapachy. Mimo wszystko polecam poznać. Za taką cenę to świetna jakość.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Łukaszu. Flakon dość odważny, kiczowaty. Każdy będzie musiał go sam ocenić. Ja celowo o nim nie pisałem.

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Anonimowy. Na to nic nie poradzimy. A poza tym to nisza. Ma być niezwykle, a nie łatwo. 🙂

JAROSLAV
11 lat temu

Żaden z piątki niestety nie powalił mnie na kolana,aby pożadać flaszki:)
Znam zdecydowanie lepsze słodycze zamknięte w flakonie.
Jedynie dwa zapachy są warte testów: miętowa czekolada w FANCY CHOCO oraz wyżej wymieniony:)

Marcin Budzyk
11 lat temu

* Jarku. Jarku, widzę, że się zgadzamy. Mnie też po wstępnych testach najbardziej podoba się miętowa czekolada i właśnie toffee. 🙂

JAROSLAV
11 lat temu

Marcinie biłem się z BLOODY ORANGE.Początek ciekawy,nawet ładne te cytrusy, jednak poległem:)
Moim zdaniem mimo ciekawych nut wszystkie zapachy są takie infantylne,delikatne.
Nie ma w nich tego czegoś,czego szukam w "słodkościach"
Zapewne większość dziewczyn będzie zachwycona tymi zapachami:)
p.s.
Nie pogniewałbym się jakbym dostał w prezencie flaszkę FANCY CHOCO 😀

Łukasz
11 lat temu

Marcinie, co z fb-komentarzami? :>

Mrouh
11 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Mrouh
11 lat temu

U mnie w domu funkcjonuje "wąch" zamiast "niucha" 🙂 Poprawny nie jest, ale sympatyczny. Pojawił się z powodu bajki o Wąchaczku, która dostałam o dkoleżanki na 10te urodziny.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Eee… "niuch" nie po polsku i niezrozumiały. Coż, mam 27 lat, jestem z Poznania i dla mnie to słowo 100% naturalne i zrozumiałe. Może sprawdzić współczesne dane w korpusie, zamiast połowywania się na lata 20-te? Słowa zmieniają znaczenie i użycie tak jakby 🙂

Józefina Bieżuńska
11 lat temu

Zgadzam się, język to żywy organizm, cały czas ewoluuje i moim zdaniem powoływanie się na przedwojenne czasy jest tu mocno nie na miejscu. Poza tym jakim słowem zastąpić "niuch"? "Pierwszy rzut nosa"?

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Pierwszego rzutu nosa używam na równo z niuchem 🙂

Przeszukałam NKJP dla niuch*
Zdaje się, że jednak używane, nie super częste, ale zdecydowanie istnieje w znaczeniu podanym na tym blogu i zdecydowanie współcześnie. Głównie w literaturze i tekstach w internecie, lecz także w prasie współczesnej (dzienniki):)

Przykłady: "Więc co myślisz tak na pierwszy niuch zaprawionego kokainisty? – Teatralnie pociągnął nosem." (2010) – literatura
"tymczasem Róża wącha jego, przytrzymuje za kołnierz i niucha , zna ten zapach, tylko nie może sobie przypomnieć skąd."(2009)
"grejpfrut z trawą cytrynową a co do perfumek to ostatnio niuchałam sobie adidasa fruithy passion" (forum)

ostatnie 20 lat – 77 wystąpień w podkorpusie zrównoważonym, 8 z lat 1910-1930.
Oczywiście można zacząć drążyć kwestię zrównoważenia NKJP i bla bla bla, ale na potrzeby argumentu na tym forum danych powinno wystarczyć.

iwonidos
11 lat temu

Może konkurs na nowe słowo? 🙂

Aga Agama
11 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Marcin Budzyk
11 lat temu

Bardzo ciekawa dyskusja. Ten konkurs to nie jest zły pomysł. Mnie osobiście też "niuch" niezbyt się podoba. Na pewno można coś bardziej subtelnego wymyślić.