25 marca 2013

SIDERIS… TO JEST TO! Zapach absolutnie niesamowity

Historię olibanum, czyli kadzidła frankońskiego Maria Candida opowiedziała w zapachu Gershwin. W Sideris sięga po inną z żywic – labdanum. Rozgrzewa ją szafranem. Pogłębia różą i utrwala drzewami. Poczujcie się zaproszeni do jej, a właściwie jego świata.

Labdanum to nie jest przyjemny składnik. Często nadaje perfumom wytrawnej, gorzkiej wręcz maniery. Tak było w Koksowniczce Normy Kamali, tak był w Oud Imperial Perris i w wielu innych zapachach, o których tu nie wspomnę. Uwielbiam te nieprzyjemne pachnidła, ale Sideris do nich nie należy. Bliżej mu do finezji rozpalonych szafranem zapachów-ikon: My Oud, Like This, Rejouissance. To perfumeryjny książę, który jest odpowiednikiem Tildy Swinton w schyłku XVII wieku. Szokuje, budzi podziw, obrzydzenie, ale przy tym ma to coś, co zawdzięcza niezrównanemu ciepłu (dosłownemu i niedosłownemu).

Kadr z filmu Orlando.

Szafran kojarzyć się może z suchym, szorstkim zachowaniem. Sideris nie posiada tych cech. Posiada natomiast lekko tłustą nutę, którą znalazłem w w.w. Trio. To róża z odrobiną kawy lub kakao. I może jeszcze ze szczyptą chilli? W spisie nut jest tylko pierwszy z wymienionych składników. Co zatem podszywa się pod upojne używki? Może mirra lub benzoin, albo tajemnicze „waxed woods (woskowe drzewa?)”.

Nie wiem. To bez znaczenia.

Czuję natomiast, że Sideris nie idzie drogą prostą od punktu A do punktu B. Nie ma tu nudnego schematu: głowa, serce, baza. Jest to zapach zupełnie nieprzewidywalny. Po 8 godzinach potrafi buchnąć szafranem. Po 3 bywa nieuchwytny w ogóle, by po 10 pokazać się w formie mocnej i intensywnej. Kocham takie perfumy!

Fotografia słońca w chwili wzmożonej aktywności (nałożone obrazy).

Gdzie jest labdanum? Jest. Czystek tworzy bazę, drzewną podłogę, która potrafi zapłonąć i zmusić księcia do żwawych podskoków. I znowu: labdanum deklarowane jest w jako „głowa”, ale ja czuję je przez cały czas. Jest to dla mnie absolutnie najbardziej dominujący składnik tych perfum. Nie wykluczam jednak swojego błędu: być może czuję „woskowe drzewo” albo za efekt labdanum odpowiada duet mirra-benzoin ze spółką. To jednak nieistotne: liczą się przecież doznania a nie formuła spisana na papierze.

Sideris to absolutnie szczytowe osiągnięcie w perfumerii ognistych niuansów. 

Nuty: labdanum, szafran, olibanum, mirra, benzoin, róża, biały pieprz, drewno sandałowe
Rok powstania: 2012
Twórca: Maria Candida
Cena, dostępność, linia: za 100 mL wody perfumowanej zapłacimy w Polce 690 zł
Trwałość: zmienna, nawet do 15 godzin

Fot. nr 2 z wp.pl
Fot. nr 4 z fastcoexist.com

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
29 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Like This zużyłam 3 butelki i cały czas mi mało, Rejouisance mam jedną a My Oud mam odlewkę i widzę że bez Sideris się nie obejdzie

RóżWKamieniu
11 lat temu

Cena niezbyt przyjemna, ale widzę, że bez testów się nie obejdzie. Like This oswoiłam, więc wnioskuję, że Sidaris też mi się spodoba. Tylko nie wiem czy to akurat dobry pomysł na tą porę roku, wiesz, wiosna, lata to raczej ciepłe momenty.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Gdzie mogę kupić tą perfume, szukam i nie mogę znależć.

Marcin Budzyk
11 lat temu

Jestem prawie pewien, że Ci się spodoba. 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

Podczas wielkich, saharyjskich upałów może być trudno. Ale generalnie to myślę, że Sideris nawet latem będzie prezentował się obłędnie.

Marcin Budzyk
11 lat temu

Perfumy Sideris są dostępne w perfumerii GaliLu w Warszawie i Krakowie. Działa również ich sklep internetowy, gdzie można zaopatrzyć się w próbkę tego zapachu. Gdybyś chciała zakupić pełny flakon to polecam bezpośrednio stronę marki Maria Candida Gentile, ponieważ ceny są korzystniejsze.

Nastka
11 lat temu

Piękna recenzja.

smerfetka
11 lat temu

A może tak ze strony Pani Mari i jakaś rozbiórka? Byli by chętni?

smerfetka
11 lat temu

Już sprawdziłam za 100 ml 115 euro plus koszty wysyłki,,,nie ma tragedii:)Tylko trzeba znac język żeby się tam połapać co i jak…

Marcin Budzyk
11 lat temu

Przede wszystkim to jest piękny zapach.

Marcin Budzyk
11 lat temu

Zamówienie to nie jest problem. Tylko najpierw chciałbym zrecenzować jeszcze dwa zapachy Marii. Nie sądzę, żeby jakiś był lepszy od Siderisa, ale może warto będzie o nich pomyśleć.

Mam pewien pomysł, co do tych wspólnych zakupów.

Wczoraj rozmawiałem nawet Gwiazdką i też mówiłem o wspólnych. 🙂 Widzę, że myślimy podobnie.

iwonidos
11 lat temu

Ja jestem chętna do "rozbiórki".

Fashionectic
11 lat temu

W razie zbórki dajcie znac, może też się skuszę 🙂

JAROSLAV
11 lat temu

Także bym się wpisał na listę do rozbiórki:)

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Można się zakochać po samym opisie w tym zapachu

smerfetka
11 lat temu

jeżeli będzie rozbiórka na pewno nie zabraknie chętnych, podjęłabym się tego, ale nigdy nie robiłam i boję się czy podołam, wiec może zgłosi się ktoś na ochotnika bardziej wprawiony?

ana nas
11 lat temu

Sideris ma dla mnie jeszcze inny wymiar. Pachnie starą pracownią malarską. Czuć zapach drewna, farby, oleju i żywic. Ten zapach nastraja mnie pozytywnie

Marcin Budzyk
11 lat temu

Postaram się zaraz po świętach coś zorganizować. 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

Dam znać. 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

Dlatego że sam zapach jest wyjątkowy.

Marcin Budzyk
11 lat temu

Smerfetko, ja spróbuję. Trochę wyszedłem z wprawy, ale myślę, że dam radę. 🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

Wiesz, też mam te drewniane, tłuste skojarzenia. Tylko mi najpierw przyszła do głowy elegancka, stara biblioteka. Stąd to pierwsze zdjęcie w nagłówku.

W każdym razie na mnie Sideris zrobił wrażenie kolosalne. Pozytywne.

Kasia S.
11 lat temu

Jeśli pachnie pracownią malarską to przystąpiłabym chętnie do rozbiórki. Dawno nie malowałam olejami:)
Myślę, że perfumy dorównają opisowi:) Czekam na info o zakupie. Pozdrawiam.

ana nas
11 lat temu

Pachnie moją starą pracownią na ASP w Warszawie. Ja też dawno nie malowałam olejami:)Mam próbkę tego zapachu – lubię go "wąchać" ale nie jestem pewna czy dobrze na mnie leży…potrzebuje dalszych prób. To dosyć trudny do noszenia zapach. Trzeba koniecznie go wypróbować na skórze.

smerfetka
11 lat temu

Ja ufam Marcinowi, tak jak zakochałam się w Guerlain Aqua Allegoria Lys Soleia,tak samo odbiore pewnie ten zachwyt nad zapachem:)

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Ja też z chęcią przystąpię do rozbiórki…

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Chętnie wziąłbym udział. Ewentualne informacje pojawią się na blogu czy na forum?
Tomek

Gudrun S.
10 lat temu

I ja czekam na info o rozbiórce – Gudrun, czyli Kasia od olejów:) Pozdrawiam ana nas!

Bea
Bea
4 lat temu

Tak, zapach naprawdę absolutnie niesamowity. Nie polecam jednak kupować bez wcześniejszych testów (nadgarstkowe nie wystarczą). Na mojej skórze pięknie zaczyna się i kończy nutami ciepłej niekrzykliwej gourmandowej słodyczy, przy czym jest to inna słodycz na początku, inna na końcu. Obie urzekają kunsztem kompozycji Niestety środek to dla mnie zapach… instrumentu muzycznego? Szafa dziadków w upalne lato? Drewno pokryte politurą?
Niestety Sideris na mnie nie trwa długo (w przeciwieństwie do Lankaran Fores, który nie kończy się chyba nigdy). Trzy, cztery godziny. Potem już tylko bardzo sporadycznie w dalekim tle majaczy coś pięknie ciepłego kadzidlanego.
Polecam testy. Naprawdę warto poznać to dzieło.