20 sierpnia 2013

Dior Hydra Life Pro-Youth Sorbet Creme

Mój pierwszy cykl poświęcony luksusowym kosmetykom pielęgnacyjnym zacznę od nawilżającej propozycji marki Dior – Hydra Life Pro-Youth Sorbet Creme.

Zanim o samym kremie, najpierw trochę nauki. Pojęciem-kluczem są „akwaporyny„.

Akwaporyny – model

To białka zlokalizowane w błonach komórkowych organizmów żywych. Można je sobie wyobrazić jako kanały, którymi transportowana jest woda wewnątrz struktur komórkowych, ale też między komórkami. Stopień skomplikowania tych białek jest olbrzymi i same prace badawcze nad nimi również wiążą się z dużymi trudnościami. Dość powiedzieć, że dopiero we wczesnych latach 90. udało się opisać i zbadać pierwsze akwaporyny. Odkrycie to zostało uznane za tak istotne dla nauki, że w 2003 roku Peter Agre został uhonorowany Nagrodą Nobla w dziedzinie chemii. Okazało się jednak, że przełom lat 90. to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Dziś znamy kilkanaście rodzajów ludzkich akwaporyn a naukowcy wciąż szukają nowych.

Ośrodkowi Innowacji Dior udało się, w 2005 roku, odkryć sposób na zwiększenie poziomu nawilżenia skóry za pomocą działania na akwaporyny 3. Pięć lat później, w 2010, znaleziono sposób, który wykorzystuje również akwaporyny 9. Dość powiedzieć, że naukowcy Dior otrzymali trzy patenty dotyczące tych białek błonowych.

Lata badań zaowocowały powstaniem serii Hydra Life, która przeznaczona jest dla osób młodych, w wieku około 30 lat. Celem Ośrodka Innowacji Dior było stworzenie kremu, który spowolni procesy starzenia w wyniku przeciwdziałania odwodnieniu komórek. W tym celu wykorzystano substancje pochodzące z trzech roślin.

  • Jisten z Uzbekistanu; pobudza transport wody do wszystkich warstw naskórka
  • Centella z Madagaskaru; zwiększa wydajność syntezy kolagenu w skórze właściwej
  • Czarna Róża z Bretanii; eliminuje wolne rodniki

Tyle teorii.

Dior Hydra Life Pro-Youth Sorbet Creme to krem przeznaczony dla cery normalnej i mieszanej.

Konsystencja: lekka, przyjemna, po nałożeniu na skórę staje się płynna
Zapach: delikatny, również przyjemny
Szybkość wchłaniania: świetna, krem pozostawia niemal matową skórę

Najważniejsze jest jednak działanie. I tej materii daję marce Dior maksymalną ocenę. Hydra Life Pro-Youth Sorbet Creme faktycznie nawilża skórę w sposób trwały. Eliminuje szorstkości, zszarzenia i miejscowe przesuszenia.

Trudno mi mówić o działaniu przeciwstarzeniowym, bo to będę w stanie ocenić dopiero za kilka, kilkanaście lat. Jednak wiem na pewno, że skóra dobrze nawilżona lepiej radzi sobie z upływem czasu.

Na plus zaliczam również cenę. W perfumeriach Douglas widziałem ten krem za około 250 złotych (słoik 50 mL). To sprawia, że stosunek jakość/cena wypada korzystnie.

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
28 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Marcinie
Ostatnio bardzo popularne są kosmetyki na bazie komórek macierzystych i czynników wzrostu. Regularne nawilżanie skóry to jeden ze sposobów na zapobieganie jej starzenia. Ja polecam kremy z kwasem hialuronowym. Świetnie nawilżają i nie uczulają.
Marcinie, która “fiołkowa” woda perfumowana jest lepsza (ciekawsza jako zapachowa kompozycja). Balenciaga Paris L'Essence czy Tom Ford Violet Blonde? Czy możesz polecić mi inne zapachy z fiołkiem w roli głównej. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Ciekawe fotki.

Ala

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Piękne zdjęcia, to pokruszony lód?

Do anonima 🙂 fiołkowa jest jedna z Flora Gucci (garden collecion, ma w nazwie coś z violet).

Aga

Marcin Budzyk
10 lat temu

Dziękuję za informację. Na pewno przyjrzę się tym składnikom w przyszłości.

Co do fiołków… Balanciaga to fiołek zielony, dziki. Ford jest bardziej pudrowy. Oba są według mnie genialne, ale też zupełnie różne. Zależy, która odsłona bardziej Ci pasuje.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Tylko w części moje. 🙂 Dziękuję.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Dziękuję za cenne wskazówki. Dziki fiołek brzmi interesująco. Muszę sprawdzić na "własnej skórze".
Dziękuję za podpowiedź Gucci Flora. Pozdrawiam Ilona 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Marcinie czy orientujesz się może jakiemu oryginalnemu zapachowi ma odpowiadać zapach Marks&Spencer; Autograph White Wood? Wiem, że w M&S; są tansze odpowiedniki znanych perfum i pytam z ciekawosci 😉

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

nuty to fiołek alpejski, kwiat pomarańczy i magnolia, bardzo delikatny zapach

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

jak zwykle fajne foty pozdrawiam z Gdańska

RóżWKamieniu
10 lat temu

Żyłam widocznie w nieprawdziwym przeświadczeniu, że kremu Diora nie kosztoją poniżej 500 złoty. Recenzje przeczytałam z przyjemnością i czekam na następne

Marcin Budzyk
10 lat temu

Coś w tym stylu. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Daj koniecznie znać, jak wypadły testy. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Niestety, nie mam pojęcia.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Dziękuję. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Dziękuję. Zakładam, że Dior ma również kremy znacznie droższe niż Hydra Life. Ważna jest jednak jakość, przede wszystkim.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

opakowanie Marks&Spencer; Autograph White Wood podobne do Tom Ford White Patchouli, a czy zapach podobny, niestety nie mam pojęcia :/

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Jak porównam zapachy to dam znać. Do usłyszenia. Pozdrawiam. I:)

Aga Agama
10 lat temu

Marcinie tak się zastanawiam dlaczego zdecydowałeś się na wprowadzenie recenzji tych ''luksusowych'' kosmetyków ??? Chcesz żeby blog zrobił się bardziej burżujski..? sama już nie wiem.. i jest przecież tyle fantastycznych kosmetyków które można kupić za kilka czy kilkanaście złotych.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Piszę o tym, co sam lubię i sam mogę polecić. Owszem, są dobre kosmetyki z niskiej półki, ale są też rewelacyjne z półki premium (beznadziejne też są 🙂 ).

W Polsce blogów kosmetycznych jest mnóstwo. Tam można poczytać o tych perełkach za kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych.

Ja postanowiłem zapełnić niszę i pisać wyłącznie o produktach z półki premium. I tyle.

Aga Agama
10 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Aga Agama
10 lat temu

Ok, dzięki za odpowiedź. Przyjęłam do wiadomości 😉

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Dla Panów – polecam zapoznać się z serią kosemtyków 66 30.

Mroczyna
10 lat temu

Już wiem dlaczgo nie zdecydowałam się na ten krem (pro jeunesse- a na razie nie chcę pomagać naturze, niech pracuje sama)

Ze swojej strony polecę dwa inne

1) Hydra Zen Neurocalm (Peux Seche-skóra sucha) –> LANCOME

Konsystencja: gęsta, lekko galaertkowata, przy nakładaniu pod wplywem temperatury skóry zamienia się w lekkie serum
Zapach: średnio-intensywny kwiatowy (więcej poniżej)
Szybkość wchłaniania: świetna, krem pozostawia niemal matową skórę
Wydajność: na całą twarz wystarcza ilośc porównywalna do objętości 1 tabletki panadolu

Ponadto krem naprawde dobrze nawilża, już niewielka ilość sprawia, że znika uczucie ściągnięcia a skóra staje się gładka. Dodatkowo co jest dla mnie istotne, krem pięknie pachnie, co zdecydowanie uprzyjemnia aplikację czyniąc z niej rytułał quasi-spa. O dziwo jak na tak gęsty krem nie zostawia świecącego flimu, tylko dobrze matuje. Opakowanie jest ładne, dopracowane jak to Lancome.
Jest to krem wart swojej ceny
Cena/ilość: 259 zł (Douglas, Sephora) 189 zł (iperfumy.pl)/50 ml

Ocena ogólna: 10/10

2) Hydramax Active + Nutrition –> CHANEL
Konsystencja: gęsta, przy nakładaniu pod wplywem temperatury skóry zamienia się w olejek (śweitnie nadaje się do wykonywania masażu twarzy)
Zapach: intensywny kwiatowo-chemiczny (więcej poniżej)
Szybkość wchłaniania: średnia, krem pozostawia oleisty cienki filtr na skórze, niestety nie matowi wcale
Wydajność: na całą twarz wystarcza ilośc porównywalna do objętości 1 tabletki rutinoscorbinu

Ponadto krem świetnie wypełnia zapowiedzianą nutrition czyli dobrze odżywia skórę. W moim przypadku pomógł mi zlikwidować wszelkie nieprzyjemne skutki peelingu chemicznego. Dobrze łagodzi wszelkie podrażnienia skóry. Podobnie jak Hydra Zen Neurocalm par Lancome krem pięknie pachnie, co zdecydowanie uprzyjemnia aplikację czyniąc z niej rytułał quasi-spa. Niestety jak wcześniej wspomniałam krem zostawia tłustawy film na skórze zatem bardziej polecam go jako krem na noc gdzie sprawdzi się wspaniale. Likwiduje zaczerwienienia na skórze. Opakowanie jest solidne, dobrze się zamyka, wszechobecny jest grawerunek marki Chanel. Opakowanie zawiera również szpatłukę do aplikacji tak, aby nie przenosić bakterii do opakowania co zasługuje na conajmniej 1,5 pkta

Cena jednak jest w moim odczuciu przesadzona (jeśli chodzi o perfumerie stacjonarne)
Cena/ilość: 319 zł (Douglas, Sephora) 235,74 zł (iperfumy.pl-chwilowo niedostępny)/50 ml

Ocena ogólna: 7,5/10

Jestem niemiernie ciekawa Twojej oceny tych produktów. Jeśli chcesz to mogę kilka moich mini recenzji różnych kosmetyków premium poumieszczać w komentarzach.

Pozdrawiam,
M.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Magdo, przyznam, że nie miałem okazji testować tych produktów, o których piszesz. Lancome mnie jednak szczerze zainteresował i postaram się go poznać.

Dziękuję za rzeczowe recenzje.

Taki mini-recenzje to świetna sprawa, ale w komentarzach i tak zainteresowane osoby ich nie znajdą (bo Google nie przeczesuje ich) , więc chyba szkoda Twojej pracy. Ale dziękuję za propozycję. To bardzo miłe z Twojej strony.

Karororo
10 lat temu

Wersja "sorbetowa" to moim zdaniem najlepszy nawilżający kosmetyk dostępny na rynku. Obecnie mam nadzieję, że odmiana Hydra Life z filtrem 15 sprawdzi się w zimowych warunkach:) Miał Pan może styczność z tą właśnie, kremową wariacją Diora?

Marcin Budzyk
10 lat temu

Niestety, z innymi wersjami nie miałem przyjemności

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Jesli ktos ma dojscie do hurtowni kosmetykow profesjonalnych, wprawdzie tylko dla zakladow kosmetycznych, ale przy odrobinie szczescia moze rowniez zwykly klient kupic kosmetyki, po ktorych efekt widoczny jest natychmiast. Sa tam produlty firm zagranicznych jak i polskich.

kasia
10 lat temu

Miałam okazję używać tego kremu i mogę szczerze powiedzieć, że jego działanie jest rewelacyjne:)