2 października 2013

Eutopie No.1

Różany tytoń. Hmm. Tego chyba jeszcze nie było. Tym chętniej, po wstępnej aplikacji, zdecydowałem o bardziej globalnych testach pierwszego zapachu niszowej marki Eutopie – No.1.

Sama kompozycja bardzo wyraźnie ciąży w stylu żywiczno-kwiatowych i metalicznych perfum Ramona Bejara – z Black Cube, 4 i 5 Elements na czele. Fani twórczości hiszpańskiego perfumiarza powinni zatem nad No.1 pochylić się szczególnie głęboko. Nie ma tu co prawda żywicy oud, ale jest sporo pylistych drew, DUŻO PIEPRZU I ANYŻU. Splot tych składników jest jednak tak bardzo niedosłowny, że trudno stwierdzić jednoznacznie, jaka nuta dominuje w danym fragmencie.

Pewność tą można mieć tylko i wyłącznie w stosunku do róży. Myślę, że najlepszym opisem zapachu No.1 będzie właśnie studium róży. W nutach głowy to róża ostra, podkręcona pieprzem i anyżem. Później kwiat ten nabiera bardziej drewnianej odsłony, wciąż ostrej, ale jednocześnie ZŁAGODZONEJ JAŚMINEM I WŁAŚNIE TYTONIEM. W tym momencie podobieństwo do do akordu różano-drzewnego z kompozycji Bejara jest największe. Baza nieco się wysładza, nieco tępi, jest ciut pudrowa, ale wciąż jest tam wyczuwalna maleńka kropla różanego olejku. Do jej opisu świetnie nadaje się słowo: „szlachetna”.

Nuty: anyż, róża, jaśmin, czarny pieprz, tytoń, drewno cedrowe, drewno sandałowe, wanilia, piżmo, ambra
Rok premiery: 2011
Twórca: Charles Caruso

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
urszula
10 lat temu

a które nisze rzucają?

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

O 6 było głośno na włoskich forach w konteksicie ich premiery

JAROSLAV
10 lat temu

Och Marcinie przed tobą perły marki Eutopie.Im wyższy numer tym zdecydowanie lepiej:)
znakomite są moim zdaniem: No.2,No.3.Ciekawe jak ty je odbierzesz:)
Ja ciągle czekam na testy No.6:)
pozdr,

PERFUMOHOLICZKA
10 lat temu

Sporo ostatnio tych różanych zapachów się pojawia. Czyżby jakaś nowa moda perfumeryjna nastała? 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Etat Libre d'Orange Like This, Nasomatto Black Afgano… mnie rzucają. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Na razie jeszcze nie wąchałem No.6.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Dwójka na razie wygrywa. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Czytałem Twoją recenzję różanego Chloe. Róży faktycznie jest ostatnio dużo.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Anyż , róża, pieprz – moje ulubione akordy zapachowe. Potem może być ambra, piżmo ale te pierwsze trzy uwielbiam