28 stycznia 2014

Estee Lauder Modern Muse — krótko: jest źle

Najnowsze perfumy Estee Lauder o nazwie Modern Muse właśnie pojawiają się na półkach perfumerii. To duża i ważna premiera amerykańskiej marki, lecz lansowanie tego typu kompozycji zapachowych trudno uznać za sukces sztuki perfumeryjnej.

Modern Muse to zapach lekki, świeży, kwiatowy i nijaki. Nutą dominującą jest hedionowy jaśmin w wersji biurowej. Perfumy nie są drapieżne, ostre. Nie są też naturalne. Boli to tym bardziej, że marka Estee Lauder pokazała umiejętności w kreacji genialnych, lekkich i świeżych kompozycji. Pleasures niech będą świetnym tego przykładem.

Tutaj zaś mamy typowe pójście na łatwiznę. Konstrukcja Modern Muse jest prosta, choć po dwóch, trzech godzinach nuty bazowe wydobywają jakieś echa jaśminowej zwierzęcości. To jednak za mało, żeby powiedzieć o nowych perfumach Lauder dobre słowa. Jest źle, ale nie tak źle jak było. Po tragicznym Very Estee nastąpiło więc niewielkie odbicie. Zauważam jednak, że poziom, do którego przyzwyczaiła nas ta marka, wciąż nie jest osiągany. Swoją drogą trzeba też powiedzieć, że Modern Muse to kompozycja bardzo zbliżona do Very Estee i zakładam, że wywodzi się bezpośrednio z niej.

Jeśli jednak ktoś uwielbia perfumy Estee Lauder, to zamiast Modern Muse polecam testy Pleasures.

Nuty: jaśmin, kapryfolium, lilia, tuberoza, mandarynka, wanilia, piżmo, ambra, paczula, akord drzewny
Rok premiery: 2013
Twórca: Harry Fremont
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin
Cena, dostępność, linia: za 100 mL wody perfumowanej zapłacimy 460 zł

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
47 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mroczyna
10 lat temu

Mi się nie spodobały w ogóle jakieś takie słabiutkie. Bez serc bez ducha jakby litewski wieszcz rzekł 😉

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Wąchałem go wczoraj w przelocie – taki banał, że już nawet nie pamiętam jak pachniał. Generalnie żaden zapach EL, ani damski ani męski, nigdy nie rzucił mnie na kolana. Moja mama używała kiedyś Beautiful, więc oprócz ślubów naturalnie kojarzy mi się z .. mamą 😉 Aaaa kiedyś dawno temu wąchałem Spellbound (jeszcze jak mieli wypasiony salon przy Nowym Świecie). Ten to miał charakter i moc!

Raf

smerfetka
10 lat temu

więc mniejszy żal że nie wygrałam;d

Grażyna J
10 lat temu

Szkoda 😞 Ładny flakon, obiecująca nazwa, a w środku takie bele co 😞

Ewa Widyńska
10 lat temu

Flakon prezentuje się dość przyzwoicie…Zapach po wpisie z czystej ciekawości pozwoliłam sobie poznać…Nic ciekawego, to nie mój klimat ..

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

flakon w rzeczywistości nie zachwyca, na zdjęciu wyglada ładniej ( moim zdaniem) zapach nic nadzwyczajnego, zgadzam się, że jest słaby i jeszcze ta cena…….

czarna 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

No właśnie. 🙁

Marcin Budzyk
10 lat temu

Klasyki EL to w ogóle bajka. Szkoda, że ludzie się odwrócili od nich…

Marcin Budzyk
10 lat temu

🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Już ponoć można to sprawdzić w perfumeriach. Testy polecam. Może akurat…

Marcin Budzyk
10 lat temu

No właśnie. Flakon udany, a zapach…. szkoda słów.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Stosunek cena/jakość również nie wypada najkorzystniej. Ale fankom perfum Estee Lauder i tego typu zapachów polecam i będę polecał genialne (i chyba ciut tańsze) Pleasures. 🙂

Ziu
10 lat temu

sprawdzić pewnie sprawdzę, ale faktycznie nudno brzmi i podejrzewam, że podzielę Twoją opinię. zwłaszcza, że lekkie, świeże zapachy muszą naprawdę mieć w sobie 'coś' by mnie zachwycić.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

zapach jest piekny i kobiecy.

bebe509
bebe509
10 lat temu

wachalam niedawno w Sephorze i nawet nie potrafiłam go opisac , Jest nijaki -taki nie szkodzący nikomu ,ale -będę zlosliwa – na pewno wielu fanow u nas znajdzie 🙂

PERFUMOHOLICZKA
10 lat temu

Testowałam zapach wczoraj i nie jest taki zły. Delikatny, kobiecy. Wąchałam o wiele gorsze 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Panie prowadzacy blog widze ze latwo panukrytykowac zapachy ale to nieladnie z pana strony.jak pan jest taki madry i wszechwidzacy o zapachach prosze wymyslic i stworzyc jakis zapach i ja go zrecenzuje!!!! Prosze nie byc tak jednostronny bo to bardzo zenujace..kadzy nowy perfum ktory pan recenzuje jest zly niwarty dno itd ..skoro panu nieodpowiadato niech pan to zatrzyma dla siebie a niwyglaszac tandetne recenzje typu "jest zle" widze ze jest pan osoba niekompetentna recenzowac tak zacne marki ja EL.radze panu opisywac i recenzowac podrobki tureckie albo wody kolonskie z kiosku i wtedy moze pan napisac zle dno itd.prosze zmienic swoje nastawienie bo jak patrze na pana blog to pachnie mi tu okropna TANDETA!!!!!!!!! I niech pan sie juz nieosmiesza!!! Pozdrawiam

Patrycja Maćkiewicz
10 lat temu

Po takiej ocenie i komentarzach chyba już nawet nie powącham tego 🙂

thaPrincezz
10 lat temu

Widze ze mamy podobny gust, ale w sumie sie nie dziwie 🙂 Nie mam pojecia skad porownania Modern Muse do Rodriguez'a (na fragrantice), bo ja czuje jakies podobienstwo do Feerie VC&A;, ktorego nienawidze. Sa tu jakies liście, gałęzie (lub jak ja wole to okreslac 'badyle' ) czyli dla mnie wielkie nic! Gdzie sie podziala mandarynka, tuberoza i wanilia? Jedna wielka pomylka… przynajmniej flakon im sie udal, jest prosty i estetyczny, chociaz szczerze mowiac gdybym miala kupic taki zapach dla flakonu zdecydowalabym sie na Feerie, wiadomo dlaczego 🙂 Zdecydowanie ladniejszy przycisk do papieru.

thaPrincezz
10 lat temu

Nie podoba sie to nie odwiedzaj bloga. Widze ze jakis znawca sie odezwal…. no coz. Kazdy ma prawo do swojej opinii i az musze stanac w obronie autora bloga. Po 1. nie 'perfum' a perfumy 🙂 po 2. to prawda ze wiekszosc nowych zapachow jest beznadziejna, nijaka, bez konkretnego pomyslu na zapach lub jest marna kopia innego. Zacna marka EL…. oczywiscie 😉 Radzilabym wziac pod uwage ze ceny zacnych marek sa bardzo zawyzone ( bo zapewne dlatego uzyles swojego okreslenia). Tutaj nie bierze sie pod uwage marke i jej wieloletnie dokonania, produkty, ale 1 konkretny ! Nie widze tez tutaj zadnej tandety….nie ma zadnych glitterow, dziwnych gifow wiec nie wiem w czym mozna ja dostrzec. Tandetne wypowiedzi? tez nie rozumiem. Mozna tu znalezc recenzje jak i ciekawe artykuly. Czytam bloga od chyba 3 lat, czasem komentuje, czasem nie, zaleznie od tematu. Temat mi nie pasuje? To nie czytam i nie komentuje 🙂 Nie znam zapachu i nie jest w moim zasiegu aby go poznac? Nie wypowiadam sie. Komentujac bloga ktory Ci nie odpowiada w tak prymitywny sposob pokazujesz wlasna 'klase'. Ale jezeli takie wysokie progi u Ciebie to czytaj cos bardziej prestizowego, albo najlepiej sam napisz bloga 🙂 Jestem pewna ze bedzie profesjonalny biorac pod uwage Twoje wypowiedzi.

Z wyrazami szacunku,

Pozdrawiam normalnych ;]

Marcin Budzyk
10 lat temu

Daj znać jak wypadną testy. 🙂 Ale jestem niemal pewien, że nie będzie Ci się podobał.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Ważne, że Tobie się podoba. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

No właśnie. Materiał na bestseller dla mas… 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Cieszę się, że chwycił Twój nos. Ja też wąchałem gorsze, dlatego Modern Muse ma AŻ 2,5, a nie 0,5 lub 1. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Anonimowy. Bardzo dziękuję za opinię, ale nie zgadzam się z nią. Argumentował nie będę, ponieważ nie tracę czasu na anonimowe komentarze.

Marcin Budzyk
10 lat temu

ThePrincezz. Dziękuję za parę dobrych słów. Wypowiedź Anonima mi umknęła, ale myślę, że nie warto polemizować na takim poziomie.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Powąchać zawsze warto. Może akurat.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Oj tak, flakon się im udał. Bardzo "mój". Natomiast podobieństw do Rodrigueza (przynajmniej do EdP i EdT) nie odnotowałem. Narciso tworzy piękne zapachy. Modern Muse nawet do pięt mu nie urasta…

Ewa Widyńska
10 lat temu

Jaka wypowiedź i poprawność słownictwa, którą napisany jest ten beznadziejny komentarz, taka inteligencja tej osoby..Czyli tak naprawdę osoba nic nie reprezentująca sobą..:P…Reasumując "mniej niż zero "

smerfetka
10 lat temu

No i klops Pan narobił zapasów żeby może sprzedawać a tu klops pewnie stąd ta złość:)

ania
10 lat temu

byłam ciekawa, jeszcze nie wąchałam, ale po recenzji juz mi sie troche odechcialo… mimo to sprawdze jak bede w sephorze. dzieki recenzji tu na blogu odkrylam sensous i absolutnie uwielbiam, zamierzam kupic jeszcze wersje noir… nie wiem dlaczego, ale sama by po nie nie sięgnela 🙂

JAROSLAV
10 lat temu

Ewo idealnie podsumowałaś piszącego.
Pozdr,

Marcin Budzyk
10 lat temu

Sensuous i nawet wersja Noir to majstersztyki. Taką Estee Lauder uwielbiam, ale to co prezentuje w Modern Muse to… szkoda słów.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Wcale bym się nie zdziwił. 😛

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Pięknie pachną! Jestem miłośniczką delikatnych, świeżych i nieskomplikowanych perfum z dominującą nutą jaśminu. Jeśli ktoś ma podobny gust to polecam Modern Muse. Jeśli ktoś lubi mocne, ciężkie zapachy skomentuje, że słabe i nic nadzwyczajnego… Może nie jest to rewolucyjna, zaskakująca kombinacja, ale mi się podoba. W tym zapachu nie drażni mnie żadna nuta. Idealne na lato. Wącham nadgarstek i się uśmiecham. Wiosna idzie… Nuda? 😉 pozdrawiam Wasze wyrafinowane, wymagające nosy. Nina

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Dziś kupiłam; na mojej kapryśnej skórze rozwijają się znakomicie; są delikatne i pachną jaśminem. Nie jest to syntetyczny, mocny akord, raczej lekki, ciepły. Mnie, nie wiem czemu, kojarzy się z deszczem. Jaśmin Michaela Korsa przeszkadza mi- porównywałam zapachy z nadgarstków. Wolę Lauder.
Pleasures byly moim zapachem ok. 10 lat temu, dziś przeszkadza mi w nich jakaś ostra nuta… Czy wiadomo coś o reformulacji tych perfum? W Beautiful za bardzo czuję "ludzki element" 😉 Pozdrawiam, Anna

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

A mi się bardzo spodobały,,,Danuta

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Ja dostała w prezencie i uzywam zeby nie sprawic przykrosci mezowi. Pachnie dla mnie bardzo tanio

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Ależ ten zapach dostał baty!!!:-)) tak czytam różne o nim recenzje i widzę, że nie zbiera pochlebnych recenzji (nie tylko u Ciebie Marcinie). Dla mnie to nie jest zły zapach, może nie powala niczym specjalnym, ale nazwała bym go poprawnym i dość eleganckim. Czasem szukamy Bóg wie czego w perfumach, tak jakby nam się "w pewnym miejscu" poprzewracało:-)) a tu chodzi o zgranie się z ciałem, wszak to MY jesteśmy w perfumach ważniejsi a nie same perfumy, to MY je nosimy, a nie one nas…
Poza tym, ilekroć go użyłam w perfumerii trwał na mnie bardzo długo i bardzo ładnie, bardziej mi przypominał zapach kwiatowo-szyprowy niż kwiatowo-drzewno-piżmowy, blotter pachnie od niedzieli a jest wtorek 🙂
Pozdrawiam Ewa

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Coś musi być na rzeczy z tym Rodriguezem, to pewnie kwestia indywidualnego powonienia.

Her Rodrigueza uwielbiam i to było moje pierwsze skojarzenie: całkiem udane naśladownictwo. Mnie się podobają, choć jak każde – prawie – naśladownictwo, nie są lepsze od pierwowzoru.

BTW Jestem wielbicielką zapachów niełatwych, dziwi mnie opinia, że są to perfumki banalne. Powiedziałabym, że raczej wymagające… No ale – rzecz gustu i indywidualnej percepcji.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Właśnie mam go na sobie. Od godziny 8.00. rano kiedy to w pośpiechu wybiegłam do pracy. Potem dzieci ze szkoły i przedszkola, obiad, lekkie sprzątanie. Jest 20.30. a mój mąż siadając obok mówi: "Apetycznie pachniesz kochanie". Więc chyba jeśli chodzi o trwałość nie jest źle jak piszecie. Zapach urzekł mnie swoim otwarciem. Środek nie jest zły. Ale zakończenie fajne…. jak widać po reakcji mojej drugiej połowy. Myślę, że to nie jest napompowany i przekonany o swojej wielkości zapach dla tak samo postrzegających się ludzi. Ja czuję w nim założoną dwoistość natury kobiety. Poza tym jest po prostu przyjazny, nienachalny i nieprzekombinowany. Może nie będzie to moja zapachowa miłość ale sprawdzi się tej wiosny zarówno w dzień jak i poradzi sobie na wieczornym wyjściu (bez pompy oczywiście). Pozdrawiam. Agnieszka

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Hedione (metyl dihydrojasmonat) używany jest w większości czystych kompozycji zapachowych. Powstał już w latach 60. w szwajcarskiej firmie Firmenich. Po raz pierwszy użyto go w 1966 roku w Eu Sauvage Dior’a i stosuje się go do dziś.Zastanawiam się czemu to taki koszmarny minus tych perfum według Ciebie? Na czym polega jego biurowa wersja? Pozdrawiam. Agnieszka

BOS
9 lat temu

Good God! Pachną jak perfumy mojej babci , które kupiła będąc na placówce w Libii, trwałość zatrważająco dobra, co kocham w perfumach ale w tym przypadku nie dla mnie, szkoda…

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Sa super extra bomba !!!!!! Jestem urzeczona! Moze ktos ma katar i tego nie czuje?

Anna Czapiewska
9 lat temu

Bardzo lekkie, ma mnie ich praktycznie nie czuć…

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Powiem tak – jestem mocno zdziwiona opinią, gdyż otrzymałam z drogerii drugą próbkę już 7ml i poważnie zastanawiam się nad kupnem. Zapach bardzo mi się podoba, a moje nozdrza są dość duże i dość wybredne. On został stworzony by podobać się kobietom a nie facetom. To nie jest tak, że zapach ma uwodzić faceta. Moim zdaniem kobieta ma się czuć w zapachu zmysłowo i seksownie – co przekłada się na jej zachowanie i przyciąga facetów. To jest tak, że kobietom bardziej przypada do gustu wino musujące, w wersji droższej szampan, a facetom whisky. Choć i tak znajdą się wyjątki od reguły, Panom jednak polecam komentowanie zapachów dla Panów… pozdrawiam!

Małgorzata Graczykowska

Potwierdzam, sklonowany Narciso tylko legenda już nie ta :]