Jedynym, oficjalnym partnerem YESforLOV w Polsce jest Perfumeria Impressium KLIK
Klasyczna wersja Rejouissance to majstersztyk. Słowo! Ciepłe, szafranowo-waniliowo perfumy wprawiły mnie w autentyczny zachwyt od pierwszego powąchania. Z tym większą nadzieją sięgnąłem po wersję męską, która właśnie pojawiła się na światowych rynkach – Rejouissance Men.
Mężczyźni, którzy używali pierwszej wersji powinni być zachwyceni tą premierą. Męska wersja nie traci bowiem genialnego charakteru pierwowzoru, wciąż jest ciepła, przyprawowa i ambitna. Wytracono jedynie nutę śliwkową, choć według mnie wciąż kołacze ona w tle nadając Rejouissance Men wędzonej i owocowej słodyczy. Jest za to więcej elementów drzewnych. W piramidzie nut pojawił się pieprz i paczula kosztem limonki i lilii. Zmiany składu nie są mimo to spektakularne i wersja męska jest naprawdę zbliżona do damskiej.
Podoba mi się jednak sposób, w jaki marka YESforLOV zaakcentowała płeć w swoich kompozycjach. To detale, ale myślę, że niezmiernie ważne. Oba zapachy są bardzo podobne i różnią się jedynie w pewnym niewielkim, acz istotnym obszarze.
Nuty: szafran, wanilia, pieprz, paczula, ambra, bób tonka
Rok premiery: 2013/2014
Twórca: Mathilde Bijaoui
Cena, dostępność, linia: produkt dostępny w pojemności 100 mL
Trwałość: dobra, około 7-8 godzin