25 marca 2014

Valentino Uomo — orzechy, kawa, czekolada…

Pierwsze męskie perfumy Valentino od niemal 10 lat to Valentino Uomo.

Orzechy laskowe, kawa, czekolada… To zapowiedź naprawdę wielkich doznań zapachowych. Oceniają sam spis nut można powiedzieć, że nowe perfumy nie mogą nie być wirtuozerią perfumerii.

Jak pachną perfumy Valentino Uomo?

Valentino Uomo spełnia pokładane w nim nadzieje tylko częściowo. Nie jest typowym zapachem z rodziny gourmand-smakowitej. Prawdę mówią, nie jest nim w ogóle. Nuty spożywcze, choć wyczuwalne, są pozbawione mocy i przykryte filtrem nadającym kompozycji eleganckiego, zachowawczego sznytu.

Pierwsze słowo jakie przyszło mi do głowy po powąchaniu tego zapachu to: „solidny”. To pojęcie-klucz. Valentino nie zapewnia jakichś niesamowitych, niszowych doznań. Nie jest też masowy, wtórny i nudny. Balansuje gdzieś pomiędzy i myślę, że w tym tkwi siła tej kompozycji. Myślę, że ewentualne pojawienie się na półkach polskich perfumerii spowoduje wejście do pierwszej 10-tki bestsellerów.

Nutą główną na przestrzeni całego czasu jest cedr, a dopiero później owoce leszczyny. To drewno cedrowe trzyma wszystkie inne nuty w ryzach, choć samo może przez to wydawać się tłem. Czekolada i kawa są dodatkiem. Kto oczekuje wrażeń a’la Thierry Mugler Amen będzie musiał szukać ich dalej. Jeśli już miałbym porównywać samą nutę kakao, to chyba CK Street Edition będzie lepszym wzorcem (choć wciąż dalekim).

Komu pasują perfumy Valentino Uomo?

W jednym zdaniu powiem zaś tak: „kostka czekolady z orzechami roztopiona w kieszeni marynarki gentlemana„. To ten rodzaj słodyczy, która przystoi nawet w biznesowych stylizacjach. Uomo jest jednak zapachem uniwersalnym. Sprawdzi się w sytuacjach nieformalnych, intymnych. Jedynie na siłowni go nie widzę… I do tego ta rewelacyjna trwałość.

Docenią go zwłaszcza mężczyźni używający tylko jednego zapachu. To naprawdę solidne i uniwersalne pachnidło, ale NIE dla fanów niszowych doznań i osób traktujących perfumy jako sztukę.

Nuty: orzechy laskowe, czekolada, skóra, drewno cedrowe, kawa, mirt
Rok premiery: 2014
Twórca: Olivier Polge
Cena, dostępność, linia: zapach oficjalnie jeszcze nie jest dostępny w Polsce; 50 i 100 mL
Trwałość: fenomenalna, ponad 12 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
19 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Mimo wszystko narobiłeś mi smaku . Zwrócę na niego uwagę . Jak będzie z jego ceną ?

Patrycja Maćkiewicz
10 lat temu

Hmmm już czuję mojego męża w tym zapachu 🙂 Wygląda zjawiskowo i jestem strasznie ciekawa zapachu – na pewno sprawdzę bo opis brzmi zachęcająco 🙂

smerfetka
10 lat temu

co tam męża, ja tam siebie czuję w tym zapachu;d

Patrycja Maćkiewicz
10 lat temu

A pewnie można i tak 😀 hehe

Beata
Beata
10 lat temu

Jest w Superpharmie za 199 złotych i są testerki

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Zastanawia mnie kto takie perfumy kupuje? To chyba fajnie kupić komuś na prezent. Ani to wybitnie nie pachnie, ani tanie nie jest.
http://zycienienabogato.blogspot.com/

magdalena switala
10 lat temu

Po chemicznej Valentinie to miła odmiana. Zapach kojarzy mi się z biblioteką wyłożoną egzotycznym drewnem i starymi wolumenami – ich pożółkłe, zakurzone stronice potrafią wydzielać podobny zapach 🙂

Łukasz
10 lat temu

Nie ma "testerków" Valentino Uomo – w tym w SP w Galerii Katowickiej. Są tylko testy ciążowe.

Marcin Budzyk
10 lat temu

W SP w Galerii Mokotów jest.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Niezły zapach. Słodki. Podoba mi sie chodz nie czuje ani kawy ani czekolady. Cena dość spora ale w końcu to nowość 330zł 100ml w perfumerii internetowej.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Flakon moze spowodowac ze kupimy perfumy w ciemno,bo jesli takie cudenko przyciagnelo nasza uwage to wnetrze powinno byc rownie rozkoszne. I tu rozczarowanie ,jakze ogromne,ja nie wyczulam zadnych cieplych nut,tylko ten okropny cedr,kojarzyl mi sie z niedzielnymi mszami kiedy mialam tego pecha i stanelam obok pana po zakrapianej imprezie sobotniej jeszcze z nieswiezym oddechem suto skropionego woda kolonska, Tania woda kolonska to jedno co przychodzi mi na mysl jeszcze je czuje ,wiec trwalosc na szostke. Zalecam wczesniejsze niuchniecie,bo cena jest dosyc wysoka zeby ryzykowac zakup w ciemno

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Od Valentino jedynie Rock and Roses zrobil na mnie mile wrazenie,ani Valentina,ostatnio tez czarna jej wersja,pamietam moj pierwszy flakon zakupiony w Rzymie,Wlosi jarali sie tym zapachem ,mnie sie nie podobal i tak juz zostalo do dzis. Uomo rowniez uwazam za totalnego gniota, Flakon przeciwnie-piekny

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

niemalze identyczny jak DIOR HOMME''';]

Unknown
8 lat temu

stosowałem dużo perfum o podobnej kompozycji zapachowej ale …. valentino uomo uważam za- nember one ekskluzywne , bardzo eleganckie

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Bardzo podobny do Michael Kors edp.Przynajmniej na mojej skórze.Jestem mężczyzną i uważna że Michael Kors edp jest równie męski co Valentino Uomo.

Tomasz N
7 lat temu

Witam, Panie Marcinie,
Czy możemy się spodziewać recenzji nowego Valentino Uomo Intense?

Arek Pietrasz
7 lat temu

Po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że nie wolno się sugerować opiniami i opisami w internecie, a należy koniecznie przetestować zapach przed zakupem.

Zamówiłem więc próbki Valentino Uomo. I…Valentino Uomo można zamknąć w dwóch zdaniach. Męski to on jest z opisu, no chyba, że ktoś uważa, że mężczyzna to taki wymuskany, delikatny słodziak. Zdanie nr 2: jeśli ktoś miał do czynienia z damskim La Vie Est Belle, to nie musi wiedzieć jak pachnie VU – bo to identyczny zapach.

Ja wiem, że specjaliści zaraz zakrzykną, że wcale, że nie bo "…w Uomo jest wyraźne przejście od pięty jeżozwierza kongijskiego w gruszke jomi jomi…".

Tyle, że to są tak naprawdę wasze zabawy w "znam się na zapachach".
Zwykłego "konsumenta" perfum interesuje jedno – jak on pachnie na mnie, i czy mi się podoba.

Valentino Uomo mi się podoba. Tylko jak moja kobieta ma już La Vie Est Belle, to nie widzę powodu żeby kupować jej drugi taki sam zapach.

Ortu Ditu
6 lat temu

Widzę, że nastąpiło przewartościowanie pojęcia "męski". Kiedyś (nie tak dawno jeszcze) taki zapaszek uznany by był za co najwyżej słodziusi słodziak. Taki unisex dla pani, młodzieńca albo…dziadziusia.

Teraz jest męski…cóż…różni są mężczyźni, jak widać.

`Cóż więcej o tym cudzie można napisać. Sugerując się pięknym flakonem, można kupić, tylko po co komu zapach czekoladowego capuccino z wanilią za ponad 200zł? No ale jak ktoś lubi.

Myślę, że w wypadku tych perfum flakon i etykietka sa 80% tego zapachu. Przelany do innego flakonu zostałby niezauważony.

Michal Hepner
5 lat temu

Milikkjelh zapach, genialny wartościowy i pełny . Parametrami przewyższający większość edp. na mnie ponad 12h . Kompozycja finezyjna w klimatach dior homme intense jednak bardziej elegancki i mniej szorstki . Co do polemiki z troglodytami popojajacymi trociny olejem silnikowym niech pozostaną ze
swoimi Brutalami . Kunszt i artyzm zawsze był domena elit i niech tak zostanie reszta tl tylko niewdzięczne sofistyki