Givenchy Very Irresistible L’Eau en Rose znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Flankerów Very Irresistible jest tak dużo, że większości nie zdążyłem poznać. L’Eau en Rose to jednak wersja szczególna. Przynajmniej na mój nos.
To perfumy świeże, proste, wręcz transparentne. Cechą, która wyróżnia je z zalewu innych różanych kompozycji jest to, że pachnie bardzo naturalnie. Nie łudzę się, że Givenchy ma swoim składzie naturalny absolut róży, ale wrażenie olfaktoryczne niesione przez tę nutę jest wyborne jak na półki sieciowych perfumerii. Sprawdźcie na skórze.
Przyznam szczerze, że na innych płaszczyznach Givenchy Very Irresistible L’Eau en Rose nie wykazuje już tak spektakularnych wyników. Baza jest płaska i chemiczna w stylu klasycznych białych piżm. Sam początek haczy o jakieś plastikowe obszary, ale to właśnie z tej zawieruchy wychodzi olśniewająca róża. Kwiat ten nie jest słodki. Jest wytrawny, aksamitny, nieco pudrowy. Gdzieś w tle czuć woń gniecionych różanych liści, mokrej gleby…
Momentami układa się na skórze tak pięknie, że mógłbym podejrzewać kogoś o nalanie do fiolki perfum niszowej marki Les Parfums de Rosine lub Diptyque Eau Rose. Zaznaczam jednak, że mówię wyłącznie o etapie środkowym, który trwa od 15-stej minuty do 2-giej godziny. Wcześniej i później perfumy Givenchy nie wyróżniają się niczym szczególnym.
Myślę jednak, że fanki róży powinny te perfumy przetestować. Może na ich skórze ułożą się ciekawiej niż na mojej.
Nuty: róża, piżmo, akord owocowy
Rok premiery: 2014
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 75 mL
Twórca: Carlos Benaim
Trwałość: średnia, około 4-5 godzin