18 sierpnia 2014

Gabriela Sabatini Miss Gabriela Night i lepka słodycz kwiatów

Gabriela Sabatini Miss Gabriela Night

Najnowsze perfumy marki Gabriela Sabatini to Miss Gabriela Night. Z założenia to mocniejsza, bardziej zmysłowa wersja klasycznej wody toaletowej, która debiutowała na rynku rok temu.


Marka Gabriela Sabatini odniosła w Polsce niegdyś niesamowity sukces i przez wiele Polek była (i często jest) postrzegana jako marka niemal luksusowa. Mało kto dziś pamięta, że sama Gabriela Sabatini była tenisistką. Była nawet bardzo dobrą tenisistką, która mogłaby być znacznie bardziej znana gdyby nie fakt, że okres jej kariery przypadł na czas totalnej dominacji Steffi Graf i Moniki Seles. I Gabi zawsze była trzecia…
Wracając jednak do perfum Miss Gabriela Night, muszę powiedzieć, że wpisują się one idealnie w wymagania średniej półki. Są lekko słodkie, lekko kwiatowe, lekko owocowe. Początek jest zawinięty wokół jeżynowej, lekko chemicznej nuty, która nasuwa mi na myśl pomadki do ust dla młodzieży i dzieci. Wtóruje im wyraźne wrażenie kwaskowatości, a nawet cierpkości.

Od samego początku czuć również fundamenty. W tym wypadku to zakurzone, słodkie drewienka. Raczej nic specjalnego, ani godnego uwagi, ale warto mieć świadomość, że mogło być dużo gorzej. Ten kurz nie jest bardzo ekspansywny i zdaje się być związany lepkim syropem z drzewną, nico plastikową podstawą. 

Oficjalna reklama perfum Miss Gabriela Night

Później w kompozycji dzieje się gorzej. Jeżyna idzie w niebyt, a na jej miejscu zostaje kwiatowe, delikatne NIC. Musiałbym bardzo mocno pobudzić wyobraźnię, żeby wyczuć tu frezję, gardenię lub jaśmin – trzy składowe serca Miss Gabriela Night. Tak naprawdę akord kwiatowy jest niecharakterystyczny, mdły i nijaki. Jednocześnie zaznaczam, że wciąż czuć lepką i syropowatą bazę.
Chcąc porównać te perfumy z jakimiś innymi, chyba najłatwiej będzie to zrobić za pomocą sznurka, którego jeden koniec to Coco Mademoiselle, drugi zaś Classique. Nową Sabatini zawieszamy gdzieś pośrodku, rozcieńczamy i dodajmy syntetyków kurzu, które jeszcze bardziej oddalają zapach od słowa „night”. Dodam, że mimo podobieństwa pewnych nut, nie jest to kompozycja zbliżona do Versace Crystal Noir.

W mojej prywatnej opinii dużo korzystniej prezentował się klasyk – Miss Gabriela. Night wcale nie jest night.

Nuty: jeżyna, jaśmin, gardenia, grejpfrut, marakuja, jaśmin, kokos, drewno sandałowe, piżmo, ambra
Rok premiery: 2014
Twórca: b.d
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny w pojemności 20, 30 i 60 mL
Trwałość: średnia, około 5 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
terii teresa f.
9 lat temu

Jakoś nie lubię zapachów tej marki ;/ sama nie wiem dlaczego, nie odpowiadają mi i już, kojarzą się ze :starymi pudernicami" – takie panie które nie znają umiaru w makijażu i łączeniu kolorów 😀

natti72
9 lat temu

Miss Gabriela to jeden z moich ulubionych zapachów,Twoja opinia jest zniechęcająca ale przejdę się do Rossmanna powąchać wersję Night i przekonam się na własnym nosie 🙂

iwonidos
9 lat temu

Czasem niektóre zapachy tego pokroju nawet mi się podobają, ale nigdy ich nie kupię, bo kiedy widzę, jak wiele osób wybiera je w sklepie, to tracę na nie ochotę. Nie chcę pachnieć, jak połowa mojego malego miasta.

Paulina Krakowiak
9 lat temu

wącham je od pół godziny i zakochałam się w tym zapachu! jest piękny

Paulina Krakowiak
9 lat temu

9/10.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

10/10 cudowne 🙂

Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

W latach 90- tych były perfumy Gabrieli Sabatini Magnetic dla mnie zapach przepiękny, wersja limitowana , niestety po zużyciu 1 opakowania nie pomyślałam o kupnie następnego, a kiedy chciałam kupić nie było już w sprzedaży. Obecnie nie do kupienia, a jeżeli są to na Allegro jako unikat za ciężkie pieniądze i pytanie czy to orginał czy podróbka, tak że tylko mogę sobie powspominać.

Danuta
Danuta
4 lat temu

Poszukuję zapachu Gabriela Sabatini Devotion. Proszę o podpowiedź, czy znajdę na rynku perfumy zbliżone do tego zapachu ?