9 sierpnia 2014

Lady Gaga Eau de Gaga [NEWS]

Lady Gaga Eau de Gaga

Gaga-Gagulka lansuje swoje drugie perfumy o dość zachowawczej nazwie. Eau de Gaga.

Nowością jest to, że zapach będzie przeznaczony dla obu płci. Ma też być zabójczo seksowny sam w sobie. W nutach sporo się dzieje, bo mamy wodę gazowaną, limetę i skórę. Połączenie dziwne i frapujące, ale jestem go ciekaw. Ponoć Lady Gaga codziennie z tych trzech „nut” korzysta. Oby tylko woń wody gazowanej nie okazała się odbierającym dech „czymś”, co imituje wpływ dwutlenku węgla na człowieka. Sam Gaga określiła zapach jako „czysty i drogi”.

Siłą nowych perfum będzie na pewno butelka. Prosta, klasyczna, bardzo luksusowa. Jeśli jakość materiałów podąży za wartością wizualną, to sukces będzie murowany.

Eau de Gaga pojawi się na rynku we wrześniu i będzie dostępna w czterech pojemnościach: 15, 30, 50 i 75 mL

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
iwonidos
9 lat temu

Oj, rzeczywiście flakon ładny i nawet kartonik pasuje. Sam zapach zapowiada się interesująco. Nie dość,że skóra, to jeszcze ma być to uniseks, a takie lubię najbardziej. Ciekawe,czy będzie można znaleźć podobne doznania zapachowe , jak w Bottega Legere.

Ziu
9 lat temu

Po słabym Fame, który miał budzić taaaakie kontrowersje, nie spodziewam się niczego specjalnego. Woda gazowana?! Pachnie mi to nie czystym i drogim, a nijakim i płaskim, ale cóż, zobaczymy czym nas Gaga zaskoczy.

[powoli wracam do żywych, pracy jest trochę mniej, więc mogę wrócić do czytania na bieżąco Nez de Luxe! buziaki z nad morza!]

magdalena switala
9 lat temu

Flakon kojarzy mi się z elegancka piersiówką 🙂 Nuty brzmią ciekawie, ale jestem trochę uprzedzona po jej debiucie…

Sabina CenturyLove
9 lat temu

flakon piękny. oby na nim się nie skończyło, bo fame mnie nie zaskoczył 😉 sprawdzę na pewno!

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Flakon trochę przypomina mi Kiliany… Gustowny. Mam mieszane uczucia i nie chcę sobie robić nadziei po kiepskim Fame – najwyżej pozytywnie mnie ten zapach zaskoczy. Tak jak mająca się wkrótce ukazać płyta z Tonym Benettem… 🙂 MR.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Bennettem*, oczywiście.