|
Vespa for Him |
Perfumy marki Vespa powstały we współpracy z koncernem Coty. Zarówno wersja męska jak i damska, pojawiły się już na półkach polskich perfumerii. Dziś więc słowo o Vespa for Him, czyli „dla Niego”.
Perfumy są raczej przeciętne, nawet jak na standardy wysokiej półki, choć nie są też jakimś przełomem lub katastrofą. To drzewny, lekki zapach, który wyraźnie haczy o akordy typowo sportowe. W kompozycji jest dużo kurzu i dużo nuty fartucha laboratoryjnego, ale całość zestawiono z wyraźnym jałowcem i wetiwerem. To sprawia, że Vespa for Him nie odrzuca, ani nie prowokuje do skrajnie negatywnych odczuć.
Gdzieś w tle kołacze lawenda, a w bazie pojawia się wyraźny, choć zmizerniały
wetiewer. Poniekąd rozumiem chęć Coty do zrobienia perfum dla statystycznego fana Vespy, które nie będą trzęsieniem ziemi. Po tym względem Vespa for Him to naprawdę dobry produkt. Ani jałowiec, ani wetiwer, ani lawenda nie są zbyt ostre i czyste, ale to wymóg tego segmentu. Klient średniej półki szybciej wybierze krągłe, przyjazne kompozycje bez wybijających się nut niż olfaktoryczne reflektory.
Vespa for Him jest przez większość czasu zawieszona pomiędzy akordami sportowymi a typowymi drewienkami. Nie zmienia się w sposób spektakularny, ale daleki jestem od wkładania tej cechy w poczet wad. Jest po prostu średnio. Tyle.
Nuty: grejpfrut, lawenda, fiołek, wetiwer, zamsz, czerwony pieprz, ananas, paczula, jałowiec
Rok premiery: 2014
Twórca: Juliette Karagueuzoglou
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny jako woda toaletowa w pojemności 30, 50 i 100 mL wraz z linią produktów dodatkowych
Trwałość: dobra, około 6 godzin