Perfumy marki DSquared 2 znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Oficjalne zdjęcie z premiery DSquared Wild |
Powoli, bo powoli, ale jednak najnowsze perfumy marki DSquared2 debiutują na półkach polskich perfumerii. Ufam, że niebawem Wild stanie się szeroko dostępny w każdym większym mieście.
Klimat DSquared2
DSquared2 słynie z utrzymywania swoich zapachów w dość podobnym klimacie. To obszar świeżego drewna, subtelnego dymu, pojedynczych żywicznych grudek. Chyba tylko damski Potion nie spełnił założeń tej doktryny wpadając w otchłań massmarketowej bylejakości. Z radością anonsuję, że Wild pasuje do rodziny, której protoplastą był cedrowy He Wood.
Oficjalna reklama Wild |
Zimno i wiatr
Tu jednak drewna cedrowego nie ma. Jest kamień, suchy piasek, metal, porosty i zimny wiatr. Na pewno nie każdemu będzie odpowiadała taka historia, tym bardziej, że Wild z początku jest inny, cieplejszy, łasi się do nogi. Labdanum w takiej formie nawiązuje nie tyle do dymnych kadzideł co do nie do końca zastygłych grudek żywicy. Gdzieś w tle kołacze nuta atramentu. Już po pierwszej aplikacji wiadomo, że nie popsikaliśmy się popowym soczkiem.
DSquared2 Wild |
Środek jest zielony. Głowę bym dał, że czuję tu wetiwer i piankę do golenia. Trochę jest też tutaj soli i jakiś wodorost z Oceanu Artktycznego też się znajdzie. O ile początkowe nuty Wild pozwalają rozpatrywać go w kategorii uniseksu, to środek nie pozostawia już złudzeń. To pachnidło w 100% męskie. Do tego momentu jest to naprawdę godny rekomendacji zapach.
Wild jedzie pociągiem
Później nadchodzi czas na wiatr, kamień, metal i piasek. Można porównać miksturę DSquared2 do Terre de Hermes czy Red Vetiver Montale, ale tylko pod względem skojarzeń, nie jakości. Wild na tym etapie staje się bardzo sugestywny, lecz przy tym chemiczny i przez to dość nieprzyjemny. Pachnie jak zaparowane, aluminiowe ramy okien w starszych pociągach PKP. To bardzo charakterystyczny zapach, ale nie jest to jakaś wielka wada. Ten aromat jest naprawdę ciekawy. Ja jednak już się pociągami najeździłem, więc Wild mówię umiarkowane „nie”.
Nuty: labdanum, opoponaks, ambra, akordy żywiczne i ziemne oraz dziurawiec i santolina
Rok premiery: 2014
Twórca: Daphne Bugey i Annick Menardo
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5 godzin