Prada Candy L’Eau znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Candy L’Eau oczekiwałem z wielkimi nadziejami na wspaniałe pachnidło. Toż to w końcu Prada
Klasyczne Candy plus kwiaty
Dla jednych będzie to zaletą, dla innych wadą – Candy L’Eau to bliźniak Candy. Mój nos wyczuwa jedną tylko różnicę. Początek jest ciut kwiatowy. Nie są to jednak jakieś konkretne kwiaty, ale bardziej akord kosmetyczno-drogeryjny. Coś, co niszczy niszowy charakter tych perfum, ale jednocześnie sprawia, że będą mogły być używane w cieplejsze pory roku. Karmel, przynajmniej z początku, nie jest intensywny. Z trudem przedziera się przez pylistą płachtę kwiatów. Prawdę mówiąc, te kwiatowe elementy najlepiej byłoby porównać z zapachem proszku do prania o aromacie wiosennej łąki. Skojarzenia z Chloe Love Eau Florale są tu naturalne (ale tylko jeśli chodzi o kwiaty).
A po godzinie jest już klasycznie – bosko. Pojawia się słodycz, pojedyncze strużki hipnotycznego dymnu. Wszystko jest lustrzanym odbiciem klasycznej wersji Prada Candy Eau de Parfum. Również L’Eau Candy pachnie na mnie karmelem i ambitną słodyczą. W dodatku są to perfumy trwałe. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że w przypadku tego zapachu, jest to kwestia bardzo indywidualna. Skóra mojej kuzynki po godzinie niweluje Candy do zera. Ja obie wersje czuję cały dzień.
I polecam obejrzenie króciutkich klipów reklamowych Candy L’Eau. Są naprawdę ciekawie zrobione: klipy Prada Candy L’Eau.
Nuty: karmel, benzoin, piżmo, cytrusy, kwiaty orientalne
Twórca: Daniela Roche Andrier
Rok premiery: 2013
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w trzech pojemnościach: 30, 50 i 80 mL
Trwałość: bardzo dobra, powyżej 7 godzin
Fot. nr 1 i 2 z mat. producenta.
Fot. nr 3 z thefeministkitchen.com