9 sierpnia 2015

Ulubione perfumy – lipiec 2015

Thierry Mugler Cologne

Po krótkiej przerwie wracam z ulubieńcami. Lipiec upłynął u mnie pod znakiem dwóch zapachów, z których jeden dominował bezsprzecznie. To perfumy Thierry Mugler Cologne.

Ostatnio ta woda pojawiała się na blogu dość często. Najpierw w poście zakupowym, później napisałem opinię na jej temat. No i teraz, jako ulubieniec lipca 2015.

Nie będę po raz kolejny powtarzał, co myślę na temat tych perfum. Zainteresowanych odsyłam do niedawnej recenzji – Thierry Mugler Cologne.

Podczas największych upałów, kiedy temperatura przekracza w słońcu 45 stopni, ten zapach wciąż daje radę. Chłodzi, odświeża, dodaje sił. Niczego więcej mi nie trzeba.

Zaznaczam, że używałem go w ilościach olbrzymich. W ciągu miesiąca w niebo uleciało około 70 mL.

Thierry Mugler Cologne

A jakie perfumy sprawdziły u Was w ten upalny i urlopowy czas? 🙂

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
50 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
eufrozyna
8 lat temu

Ja używam na zmianę Toma Forda "Fleur de Chine" i "Dia" Amouage. W szczególności ten ostatni daje w wysokie temperatury poczucie odświeżenia.

Beata
Beata
8 lat temu

U mnie Limon Verde, Mandarine Basilic, Pamplelune i Herba Fresca.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

ogrodek nilowy

Tokic Man
8 lat temu

Służbowo : Nasomatto silver musk , Les parfums rosine sossissimo (skusiła mnie babeczka w quality).
Prywatnie : Creed Original Vetiver .Tom Ford Grey Vetiver . Mugler cologne na upały i konieczność wychylenia sie na słońce .

Andrzej Kamiński
8 lat temu

Acqua di Parma Colonia Essenza lub Blvgari Acqua pour homme.

Feminine
8 lat temu

U mnie cienizna i bieda w lipcu- wszystko mnie odrzucało 🙁
Limon Verde, choć piękny jest, to ulatuje ze mnie w ciągu godziny, więc oszczędziłam sobie zakupu poprzestając na testerze 🙂

Używałam końcówki Theoremy Leggero, którą Marcin nieco zmasakrował w opinii ;), a do której sentyment mam wielki ( a trwałość na przyzwoitym poziomie ).

Pozdrawiam spod wiatraka !

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Ja używałam na przemian O de Lancome i Leau Moment de Bonheur Yves Rochera , testowałam też Hermesa ogródek monsunowy. Wszystkie
spełniały swą rolę. Ale wczoraj wróciłam do Green Tea Elizabeth Arden i stwierdziłam że jest świetna, bo długo się na mnie trzymała a wczoraj było bardzo gorąco. Wcześniej wydawała mi się nietrwała- może trzeba było jej aż takich temperatur. A.W.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

A ja na zmianę Balmain Ivoire, Hermes Voyage Parfum i Hermes Eau des Merveilles
Gosia W.

Marta
8 lat temu

Voyage Hermesa, Sisley Eau de Sisley 2, Zen Shiseido, Cartier Eau de Cartier oraz Eau de Cartier Vetiver Bleu.

Monika Dudzik
8 lat temu

Ja w lipcu najchętniej sięgałam po Kenzo Jungle L'Elephant oraz po Kalemat Amber i Kalemat Wood.

Marta
8 lat temu

No i najnowszy zakup Balenciaga B. Skin!

Marta
8 lat temu

O matko! Serio Słoń?

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Green Tea Elizabeth Arden i Naturelle Osmanthus Yves Rocher

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

W upały tylko Biotherm Eau Pure mgiełka a kiedy się ochłodzi i spadnie poniżej 30 C:) to Moschino chmurki i "woda ogórkowa";) B.Balenciaga

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Hermes Ogródek na dachu, Balenciaga Mer i Herba Fresca Guerlain

iamyourafrica
8 lat temu

U mnie ogród śródziemnomorski oraz herba fresca która też zaraz dobije dna…

Marcin Budzyk
8 lat temu

Ciekawe i bardzo oryginalne wybory.

Marcin Budzyk
8 lat temu

Guerlain to mistrz letnich kompozycji. Wszystkie cztery bardzo lubię. 🙂

Magda Kiljańska
8 lat temu

U mnie Profumum Roma Acqua di Sale, Ck One, Eau de Shalimar

Monika Dudzik
8 lat temu

Serio. Uwielbiam go w upał.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

o! tego jeszcze nie znam

Tokic Man
8 lat temu

Marcvinie… znasz moe Kenzo Totem ?

gonzo
8 lat temu

Mój wybór na upały to L'Artisan Parfumeur Thé pour un Été na zmianę z Premier Figuier

Marta.

Magda
8 lat temu

Dolce & Gabbana Anthology 3 L Imperatrice i Limon Verde Guerlain.

Magda*
Magda*
8 lat temu

U mnie monotematycznie – Limon Verde Guerlain
Dwa, może trzy razy – So Oscar de la Renta

Marcin Budzyk
8 lat temu

Przelotem testowałem i mnie nie zaciekawiły.
Ponowie testy "na porządnie", jak będę miał większą ilość niż psik na blotter.

Sasza Anna
8 lat temu

Bvlgari mon jasmin noir l'eau exquise, a w te upały Ogródek śródziemnomorski Hermes'a. A ja nadal czekam na tą polską niespodziankę od Hermes'a.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Limon Verde wciaz niezmiennie na upaly-swiezosc od rana do wieczora….ewa

Marcin Budzyk
8 lat temu

Ja spędziłem kilka dni z monsunowym. Ogródki zawsze działają w upały 🙂

Marcin Budzyk
8 lat temu

Ładne zestawy.

Róże Les Parfum de Rosine bardzo lubię, wszystkie męskie. Według mnie pachną jednak najpiękniej jesienią.

Marcin Budzyk
8 lat temu

To może być ciekawe doznanie. Nigdy nie próbowałem Słonia, kiedy w słońcu temperatura przekracza 40 stopni.

Marcin Budzyk
8 lat temu

Ja też często jej używałem w lipcu. To właśnie ten zapach No. 2, po Cologne.

Tokic Man
8 lat temu

Mnie podkusiła Pani…po dużej dozie niechęci ( bo jak to róże i taki flakonik?) zapach okazał się bardzo w porządku . Najważniejsze,że jest nieinwazyjny i zachowuje się na mnie wprost rewelacyjnie w upały . Nie dusi i mnie przytłacza , a w połączeniu z garniakiem daje wrażenie elegancji i czystości.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

A ja tego lata pachniałam osmantusem. W największe upały używałam Osmanthus Interdite Parfum d`Empire. Na mnie te perfumy pachniały przede wszystkim herbatą i naprawdę fajne orzeźwiały w największe upały. Zaś wieczorami lub w nieliczne, chłodniejsze dni Osmanthus Keiko Mecheri. Muszę jeszcze koniecznie przetestować Balmain Extatic. Właśnie ze względu na obecność tego kwiatu.Coś czuję że mi się spodobają.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Słonia w upale również polecam (a dopiero niedawno go upolowałam) – a w mojej lokalizacji 40C to norma.

Marta
8 lat temu

Aż boje się spróbować! 🙂

Monika Dudzik
8 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Monika Dudzik
8 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Monika Dudzik
8 lat temu

Narobiłam literówek, więc jeszcze raz. Naprawdę warto sprawdzić Słonia przy wysokich temperaturach. Wspaniale się rozwija i w pełni ukazuje swoje niezwykłe piękno. Do tego trzyma się dzielnie skóry i nie trzeba dopsikiwać.

thefuzz
thefuzz
8 lat temu

Jak jest pow. 30st to Prada Infusion de Vetiver – za całokształt i genialną trwałość (na mnie pow. 10 h). Ostatnio podkradam żonie (!) Eau de Carter Concentree. I w upale daje radę. Szkoda, że nie jest tak trwały jak Prada IdV, bo yuzu z kolendrą bardzo mi się podoba.

smerfetka
8 lat temu

Calyx Clinique, tylko niebezpiecznie zbliża się do dna moja 30-tka 🙁

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

W lipcu używałam Limon Verde, wieczorami Dolce Gabbana Light Blue Escape to Panarea, ale w najgorsze upały toleruje tylko L'occitane The Vert&Bigarade; – chłodząca zielona herbata z gorzką pomarańczą.
Claudia

Marta
8 lat temu

No on się Moniko dzielnie trzyma wszystkiego i tego się obawiam. Ale spróbuje! Co mi tam :)))

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

U mnie na zmianę Cologne Etat Libre d'Orange i Sel Marin Heeley'a. Oba aplikowane z lodówki 🙂

Rafał

maru
8 lat temu

U mnie: Rive Gauche pour Homme YSL (stara wersja), Vetiver Guerlain, Kouros YSL, Rasha Rasasi.

maru
8 lat temu

Ah, zapomniałem o Hemp and Leather Robbie VanGogh, bardzo letnia kompozycja.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Zielona herbatka od Arden, ogrodki Hermesa: na zmiane nilowy ze srodziemnomorskim, bergamotka i pomarancza od Aqua di Parma, na wieczory herbatka Lutensa , 212 Herrery, Bvlgari Indian Garnet i Ponte Vecchio od Nobile 1942…Ika

Evel
8 lat temu

u mnie Hermes "Un Jardin Sur Le Toit" oraz Tom Ford "Costa Azzurra" naprzemian z "Grey Vetiver edp"…. kocham <3

Piotr Giernalczyk
8 lat temu

Acqua di Parma Blu Mediterraneo Mirto di Panarea , Tom Ford Neroli Portofino oraz Tom Ford Grey Vetiver

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Cologne Etat Libre d'Orange- ciekawa aura i jak łyk kawy z rana, Kiste slumberhouse- cudo w upały, takiej brzoskwini nie doswiadczyłam jeszcze w zyciu.temperatura podbija jej urodę.i trwa całą dobę.cos wspanialego.kocham.
i Verveine Heeley- zwiewny antydepresant:)

Pati.