10 września 2015

Burberry My Burberry Eau de Toilette

Burberry My Burberry znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Burberry My Burberry Eau de Toilette

Nowa odsłona zapachu My Burberry o nazwie Eau de Toilette pojawiła się w Polsce kilka tygodni temu, ale lansowanie go podczas lata nie miało według mnie sensu. To perfumy zdecydowanie na jesień/zimę.

Bardzo, naprawdę bardzo podoba mi się ta linia Burberry. Po tragicznie miałkich (w większości) zapachach z serii Brit, My Burberry stanowi miła odskocznię i coś, co naprawdę miło jest nosić, wąchać i poznawać.

Oficjalne zdjęcie promocyjne My Burberry EdT

Klimat wersji Eau de Toilette zbliżony jest do atmosfery klasyka. Może nie tak zmienny i przejmujący, ale wciąż poruszamy się po poziomie nieosiągalnym dla większości perfum z półek perfumerii selektywnych. My Burberry EdT pachnie nieco cieplej. Jest też wonią mniej mokrą i bardziej przyjazną. Zwłaszcza w sercu kompozycji pojawiaj się niuanse otulające, które mnie kojarzą się z aromatem pomadki do ust (ale takiej bez żadnych aromatów).

Kate Moss i Cara Delevingne w kampanii My Burberry Eau de Toilette

Nuty kwiatowe – bezwzględnie dominujące – są tak samo niezwykłe jak te w klasyku i równie trudne do opisania. Wydają się częściowo zasuszone, nieco zawoalowane i wytrawne. W My Burberry Eau de Toilette trudno bowiem odnaleźć typową, kwiatową słodycz. I to jest piękne. Mocnym akcentem są drzewa, choć jedyną nutą z tej grupy jest mech. Wprowadza on jednak do perfum pożądane elementy rodem z zimnej ściółki leśnej.

Zdjęcie promocyjne Burberry

Opinia końcowa o My Burberry Eau de Toilette

Podobnie jak w klasyku, tak i tutaj wszystko zdaje się mieć kształt okręgów, a nie piramidy zapachowej. Kompozycja nie rozwija się linearnie. Nuta, która raz zniknie, nie znika na stałe, ale może pojawić się po godzinie lub dwóch. Zmiany dokonujące się w perfumach są również trudne do przewidzenia, zaskakujące. My Burberry Eau de Toilette dorównuje urodą klasykowi, ale jest bardziej przyjazny i ciepły, co może mieć znaczenie w kontekście nadchodzącej jesieni.

Nuty: kwiat cytryny, słodki groszek (kwiat, nie warzywo), mech, piżmo, kwiat brzoskwini, piwonia, frezja, róża
Rok premiery: 2015
Twórca: Francis Kurkdjian
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 i 90 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin

Perfumy podobne: Burberry My Burberry EdP, Balenciaga Paris

Reklama telewizyjna perfum My Burberry Eau de Toilette

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Dziwna reklama (spot i zdjęcia)

dziadova
8 lat temu

W sprzedaży jest też 30ml.
Naprawdę jeden z nielicznych zapachów w których dominuje woń kwiatów, a które mimo wszystko odbieram jako przyjemne.

Marta
8 lat temu

Szkoda że od razu nie wyszły w dwóch wersjach bo z chęcią kupiłabym edt zamiast edp. Wolę, ale ja tak mam z większością zapachów.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Marcinie, a jak odbierasz klasyczny Brit EDP? Ula

Marcin Budzyk
8 lat temu

Może trochę, ale nie doszukiwałbym się tu jakiegoś drugiego dna.

Marcin Budzyk
8 lat temu

Ok, dzięki. Zaraz postaram się dopisać info o 30stce.

Marcin Budzyk
8 lat temu

EdP jest też piękna i wyjątkowa. Ale ja chyba też wybrałbym wersję EdT, mimo że EdP wydaje mi się lepsza technicznie.

Marcin Budzyk
8 lat temu

Przyznam szczerze, że nie testowałem ich na tyle dokładnie, żeby się wypowiadać.

StellaLily
8 lat temu

Kocham pierwsze wydanie, to też powącham przy okazji 🙂

Beata
Beata
4 lat temu

Pièkny zapach.Delikatny, słodki, pudrowy, kwiaty czuc gdzies w tle.
Na początku lekko cierpki, kwiatowy nie bardzo mi pasowal, ale siè do niego przekonalam.