11 października 2015

Marc Jacobs Decadence

Marc Jacobs Decadence znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Marc Jacobs Decadence
Marc Jacobs Decadence

Decadence w końcu w Polsce. Co tym razem zmieszał nam Marc Jacobs?

Przyznam szczerze, że z nadzieją wyczekiwałem tej premiery. Po ponadprzeciętnym i zupełnie innym od wszystkich poprzednich propozycji Mod Noir miałem nadzieję na naprawdę dobre perfumy. Czy się zawiodłem, czy się nie zawiodłem? Oto jest pytanie. 😉

Grafika promocyjna Marc Jacobs Decadence

Prawda jest taka, że Decadence to zapach niezły. Na pewno nie jest tak lekki jak Daisy, ani tak landrynkowy jak Lola. Mamy tu dużo słodyczy, ale zestawionej z akcentami owoców i czymś cielesnym. To sprawia, że nowe perfumy Marc Jacobs mogą być postawione w jednym rzędzie z Black Opium, Bonbon, Si, Extatic, Manifesto i La Vie Est Belle. Wrzucenie Decadence do tego worka absolutnie nie zabiera im szans na bycie wonią oryginalną, ponieważ w piramidzie olfaktorycznej znajdziemy nutę śliwki. Śliwka w perfumerii XXI wieku nie jest nutą szeroko znaną, więc szanse na dobrą jakość były duże.

(Dla fanów śliwkowych nut i osób bardziej zainteresowanych sztuką perfum polecam artykuł: „Co to jest Datilat?”)

Reklama perfum Marc Jacobs Decadence

Problem Decadence polega na tym, że ta śliwka nie jest tu wyeksponowana w jakiś niesamowity sposób. Ok, jest wyraźna, ale nie jest to owoc, który kojarzy się z naturalnymi doznaniami. Przegrywa zatem Marc Jacobs z Plum Japonais, przegrywa z Indult Isvaraya i nawet tańsze Rihanna Rogue wypadają lepiej. Nie znaczy to, że Decadence są perfumami złymi. Nie. Po prostu na tle konkurencji jest to dość płaski słodziak, gdzie śliwka gra na ciepłej, bursztynowo-karmelowej bazie. Gra ta jest ładna, urocza i nie może się nie podobać. Dodatkową zaletą jest fakt płynności i dużej harmonii w kompozycji zapachowej. Nie ma tu jakichś chemicznych, plastikowych wstawek (poza cieniem tanich kwiatków w sercu), do których przyzwyczaiła nas choćby Daisy Dream. Nie ma jednak też elementów, które mogą nas wprawić w zachwyt.

Opinia końcowa o Marc Jacobs Decadence

Marc Jacobs Decadence to porządnie skrojony zapach z kategorii owocowej i smakowitej. Nie mogę mu wiele zarzucić, ale i o pochwały trudno. Plusem takiego rozwiązania będą na pewno świetne wyniki finansowe i długa obecność na rynku.

Nuty: śliwka, akord ambrowy, szafran, irys, jaśmin, róża, papirus, wetiwer
Rok premiery: 2015
Twórca: Annie Buzantian
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Perfumy podobne: La Prairie Gold, Tom Ford Plum Japonais, Rihanna Rogue

Reklama perfum Marc Jacobs Decadence

Ambasadorką zapachy została Adriana Lima.

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
45 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marta
8 lat temu

Czyli jednak nie dla mnie. Choć pomysł butelki podoba mi się bardzo.

M.

Scent Stylist
8 lat temu

Jeszcze nie miałam okazji powąchać Decadence, ale coś czułam, że znów będzie słodko. I widzę, że niestety się nie myliłam. Ten trend zupełnie mi nie leży. Poczekam na lepsze czasy.

Ania
Ania
8 lat temu

Tyle hejtu poleciało w stronę butelki Moschino, której koncepcja jest prowokacyjna i ironiczna, a tu pozytywne opinie o torebusi lalki Barbie 🙁

grzegorz Placek
8 lat temu

Jestem facetem i jak powachalem ten zapach to oszalalem. Zgadzam sie ze to zapach mainstreamowy ale jak dla mnie ciezko jest mu sie oprzec! Wachajcie drogie Panie! Na Euphorii tez wieszaja psy a jak wiadomo to zapach ktory zrobil niemala rewolucje:-)

Marta
8 lat temu

Rozumiem prowokacje i ironie Scott'a. Ale taki przekaz najzwyczajniej do mnie nie trafia. I już.
A ten flakon zwyczajnie mi się podoba.
Pamiętaj, że nie to ładne co ładne, tylko to co się komu podoba. Tobie podoba się Cilit do szyb, mnie torebusia lalki Barbie.
Peace

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Mam bardzo podobne odczucia co do Decadence jak Ty, Marcinie. Tragedii nie ma, rewelacji też. Ot, przyjemny zapach, a to niestety za mało.

Pozdrawiam
Anna

Ania
Ania
8 lat temu

Mnie się nie podoba ani flakon, ani zapach Moschino, ale doceniam koncepcję i oryginalność, to zawsze u mnie wygra z nudą i sztampowością. Flakon Jacobsa, którego prawdziwe torebki zresztą uwielbiam, jest jak oglądanie serialu w telewizji, nudne, schematyczne i bezpieczne

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Panie Marcinie czy przeprowadzilby Pan test Davidoff Adventure? Przyznam szczerze, że nie wachalem, ale spodobała mi się lista deklarowanych zapachów 🙂

Marcin Budzyk
8 lat temu

Dobrze powiedziane. Z tego powodu wieszczę olbrzymi sukces temu zapachowi.

Z tym, że Euphoria to dzieło sztuki. Decadence trochę brakuje do niej. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Wszystkie zapachy, z którymi postawiłeś Decadence na równi to nie moja bajka. Też poczekam na lepsze czasy;)
Ewelina

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Najbardziej do tego zapachu przekonuje mnie Lima. Ale co ja mogę za to, że uwielbiam na nią patrzeć 😉
Ania

MM
8 lat temu

Nie jest źle. U mnie nie okazał się szczególnie słodki. Początkowo trochę mdły, ale potem robi się dość przyjemny. Bez wyraźnego charakteru, ale wstydu nie ma. I śliwkę czuć, taką dojrzałą, miękką. Z nosem przy nadgarstku jest trochę nijako, ale globalnie – jest przyjemnie. Dekadencja dla mas. 🙂 Pozdrawiam, M.

Marcin Budzyk
8 lat temu

Ponoć na butelką pracował sam Marc Jacobs. W sensie sprawował piecze i doradzał.

Marcin Budzyk
8 lat temu

Na jesień widziałem, że lubisz słodziaki, chociaż faktycznie żadnego z tych, które wymieniłem nie pokazałaś 🙂

Marcin Budzyk
8 lat temu

Cieszę się, że nie jest to tylko moja opinia. 🙂 Pozdrawiam również

Marcin Budzyk
8 lat temu

Suchy, wetiwerowo-gorzki. Przypomina trochę stary worek po ziemniakach wyrzucony na brzeg morza. Tak 6,5/10 według mnie

Marcin Budzyk
8 lat temu

Dekadencja dla mas – dobrze powiedziane. 🙂

Pozdrawiam również 🙂

Marcin Budzyk
8 lat temu

Adriana jest niezła. Bardzo lubię jej urodę.

Marcin Budzyk
8 lat temu

Ja lubię słodziaki, ale uważam, że Si czy LVEB to jednak wyższa półka od Decadence.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Zapach bardzo przyjemny i tyle… Extatic Balmain jest lepszy. Po co robić coś co już jest?

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Butelka tych perfum mistrzostwo świata. taka jes piękna, chociażby dla tego udałam się do douglasa i ją zakupiłam. Ale szczerze powiedzcie… czujecie tam śliwkę ?? na blogu douglasa jest napisane, że w nucie głowy jest śliwką. Nie wyczuwam…

Marcin Budzyk
8 lat temu

Śliwka perfumeryjna pachnie nieco inaczej od dojrzałej węgierki z działki.

A w Decadence to nie jest nuta samodzielna i niepodważalna.

Unknown
8 lat temu

Zapach chemiczny, suchy , pospolity , plastikowy. Przypomina mi skrytykowane przez Pana Marcina Bydzyka 007 For Woman. Jedynie co ciekawe to flakon .

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

powiem szczerze jako fanka okresu dekadencji byłam pewna (sugerując się również kolorystyką) iż będzie to coś bardziej "absyntowego" jakieś zapachy kadzidłowe, anyżkowe, coś ala nawet BLV Note, jakaś ciężka pudrowość kadzidłowa i ziołowa… ale niestety…. zmyłka…. nie za bardzo ta dekadencja a raczej tendencja.. reklama też kiepska choć wnętrze lekko nawiązuję do okresu dekade… wiem że to taki współczesny twist i interpretacja… ale mogło być naprawdę fajnie.. a wyszło średnio…

Addriannapis
8 lat temu

Powiedziałabym że nie wystarczy tylko wąchać… trzeba przymierzać. Na mnie np świetnie leży Dhalia Noir, Która opinie ma bardzo różne.
Śliwka z Decadence nabiera więc na mnie skórzano-drewnianego charakteru gdy już minie waniliowa słodycz.
Zgadzam się natomiast że za mało w dekadencjii… dekadencji. Ot, lekki spleen 🙂

Scent Stylist
8 lat temu

Testowałam globalnie już kilka razy i muszę przyznać, że jest całkiem nieźle. Na tle tych ostatnio wypuszczonych słodziaków ma w sobie coś lekko zadziornego 🙂

Ewa
Ewa
7 lat temu

Tak, trzeba przymierzyć. Na papierku miały super szlachetny zapach. A na skóze okazał się zupełnie, zupełnie inny! Zachwycałam się Dhalią, na skórze pachniała tak, jak chciałam. Nawet lepiej! Natomiast wchodząc w zapach Decadence olśniło mnie po kilku dniach! Tożto pachnie identycznie, jak stuletni zapach TOCADE Rochas!!! Ten zapach pamięta lata 90te!

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Hej,
Na mnie te perfumy nie pachną słodko, wetyweria nie pozwala. To jest eksplozja szypru, kwiatów i owoców. Nie radziłabym sugerować się powyższą opinią po tylko, by dla niej rezygnować z poznania osobistego zapachu. Na każdej skórze pachną inaczej. Ja nigdy do gourumandów bym tych perfum nie wrzuciła. Nie mają nic wspólnego z LVEB itp. Na mnie pachną pięknie, z klasą; może dlatego że jestem kobietą….. w przeciwieństwie do autora. Mimo all pozdrawiam 🙂

Unknown
7 lat temu

Witam od 5 lat używam euphorii i postanowiłam to zmienić ale okazało się iż nie ma drugiego takiego zapachu co by mnie tak zniewolił. Po kilkunastu wizytach w drogeriach wpadły mi w ręce perfumy decadence i szok jest coś co mi pasuje ale do miłości bezwzględnej jeszcze brak. Może polecił by mi Pan coś co mnie zniewali na kilka lat jak euphoria??? Mi już brak pomysłu…

Delicja
7 lat temu

Mnie również od czasu Euphorii nic tak nie zachwyciło,niestety.
Poszukuję czegoś zaskakującego,innego niż modne gourmandy.
Dlatego podoba mi się słono-pieprzny Reaval C.K. Ale daleko wciąż do zachwytu.Poszukiwania trwają…

Agaaa80
7 lat temu

Przepraszam nie doczytałamie pozdrawiam Agnieszka

Agaaa80
7 lat temu

Przepraszam nie doczytałam moje imię Agnieszka pozdrawiam serdecznie

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Próbki tych perfum znalazłam w listopadowym wydaniu niemieckiego Vogue'a i… strasznie się zawiodłam. Nie wiem, czy tylko dla mnie, ale te perfumy to przede wszystkim… ogórek. I w dodatku nie mający niczego ze świeżości. Uwielbiam słodkie, duszące perfumy (wspomniane la vie est belle, si), więc to jak najbardziej na plus, gdyby nie ten ogórek… A może to zapach zmieszany z kartkami magazynu? Nie wiem.

Urszula Tomczyk
7 lat temu

To jest stara dobra Vanilla Fields tylko w ładnej buteleczce i 10 razy droższa.

ujpso
7 lat temu

Dla mnie ten zapach jest wyjątkowy, nic innego tak nie pachnie i nie jest za słodko! 🙂

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Przetestowałam zapach na nadgarstku, ponieważ czytając opinie zaintrygował mnie. Zamówiłam 100 ml, od razu z rozmachem – będę testować. Uwielbiam zapachy nieoczywiste, z drzewnymi nutami a ten taki mi się wydał. Miałam okazję wąchać na siostrze Idole Armaniego i było to dla mnie właśnie to coś, coś nieoklepanego, świeże i jednocześnie zadziorne. W perfumach lubię słodycz ale wypośrodkowaną, nieduszącą. Ta obecna we wspomnianych Si, LVEB i Euforii to nie moja bajka, tym bardziej, że pół miasta nimi pachnie. Fakt – są zapachami udanymi. Jednak wiedząc, że coś jest bardzo popularne powoduje, że omijam to szerokim łukiem.

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Decadence,żeby nie powiedzieć nieelegancko…Cóż, po prostu odrzuca.Zapach zabija nieznośną wonią…Próbowałam je nosić, ale niestety odrzuciło mnie i zemdliło, i szybko zmywałam ten duszący zapach.Jak można płacić krocie za coś tak ohydnego.Bardzo pięknie Pan sie wypowiedział na temat tejże materii- konstruktywnie…Ale zapach jest katastrofą…
Tu nawet Bi-es zdaje sie mieć lepsze noty….

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Po premierze Decadence, po testach w perfumerii zapach wydał się
nie do zniesienia.. odrzucał.
A teraz Po dwóch latach !! dojrzałam w nim Wspaniałą woń skórzastej przydymionej sliwki. Zapach jak karmelowa herbata. W sam raz na jesień. Jest ciepły i otulający, gdzie ta dekadencja???;).

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Pieknie napisane! BRAWO!

Unknown
5 lat temu

Piekny flakon, piękne perfumy. Nie miałam już siły odpowiadać czym tak pięknie pachne. A nawet nie chciałam,bo powinny być tylko dla mnie:-))) Jola

Unknown
5 lat temu

U mnie Decadence tez sie sprawdził i znalazł pozytywne grono odbiorców, świetny na zime..totalnie nie czuje w nim słodyczy,głównie dominuje w nim szafran, zupełnie odróżniający sie swoją wyjątkowością zapach, bardzo intensywny, dymniany ,długotrwały ,polecam na zimę 🙂 Ania

Shimmer
Shimmer
3 lat temu

Ja tez nie zaliczam decadence do typowych słodziaków, gdyby nie opinia Marcina nigdy nie postawilabym ich na półce gourmand… dla mnie słodycz w tym zapachu to dopiero 3 – 4 plan… mnie sie bardzo podoba… jest elegancki, nienachalny ale wyrazisty jednocześnie…. obecnie po twilly, Libre i la panthere – ulubiony

Anonimowo
Anonimowo
1 rok temu

Zapach który mnie uwiódł na potęgę!!! Pierwszy flakon kupiłam w Hiszpanii. Od tego czasu „wylałam” go na siebie 300ml;) zaznaczam, że używam go głównie wiosna i latem, choć gdy zimą jest szaro i ponuro, zwierza nuta stawia mnie jak najlepsze espresso…
Czy jest wyjątkowy? To kwestia gustu, jak zawsze. Jednak nie ma osoby z która rozmawiam w odległości do 2 metrów, nie zapyta : boszzz czym ty pachniesz? Dwie koleżanki tego samego dnia kupiły decadence…
Jak dla mnie nr 3 w moim must have, zaraz po chanel mademoiselle i versace cristal noir❤️

Helena
Helena
1 rok temu
Reply to  Anonimowo

Również używam te same perfumy!Chanel i Versace Cristal Noir..cudowne zapachy..urzekające kiedykolwiek nimi się poperfumuję.!😍

Ola
Ola
1 miesiąc temu

5/10 HA HA HA
No słabe te testy raczej

„Długa obecność na rynku” tez słaba predykcja