28 listopada 2015

Rihanna Rogue Love

Perfumy marki Rihanna znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Rihanna Rogue Love

O tym, że klasyczne Rogue to jeden z najwybitniejszych zapachów półki celebryckiej chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Z wielkimi nadziejami sięgnąłem zatem po Rogue Love, które w Polsce debiutowało zaledwie kilka dni temu.

Niestety, jest to porażka totalna, której bliżej do pierwszych perfum Rihanny – Reb’l Fleur – niż do Rogue. Problem polega na tym, że pierwsze perfumy Barbadoski były zrobione z pomysłem i werwą, natomiast w Rogue Love brakuje tego wszystkiego, co wyznaczało dość dobry klimat klasyka.

Mamy więc totalnie nijakiego słodziaka bez żadnej nuty wiodącej. Jest tu tylko płaska słodycz imitująca karmel, wanilię, kokosa i kwiaty. Całość jest pulpą, która nie przejawia nawet śladów życia.

Rihanna Rogue Love

Opinia końcowa o Rihanna Rogue Love

Rihanna Rogue Love to zapach pachnący tanio, nijako i megawtórnie. Jedynym plusikiem jest fakt, że nie jest to kompozycja porażająca swoją syntetycznością. Oczywiście jest chemiczna, ale mogło być zdecydowanie gorzej.

Jak na ten typ perfum trwałość jest żenująca niska.

Rogue Love i klasyczne Rogue nie są w żaden sposób podobne. Łączy je jedynie nazwa.

Nuty: karmel, brzoskwinia, kokos, wanilia, kapryfolium, czerwona porzeczka, pieprz, akord ambrowy, mandarynka, jaśmin
Rok premiery: 2014 (w Polsce 2015)
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 75 i 125 mL
Trwałość: bardzo niska, około 2-3 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Zapomniałeś dodać że są irytująco trwałe, ciągną się na metrowy ogon i podnoszą poziom cukru we krwi od samego wąchania.

-Momo

Marcin Budzyk
8 lat temu

Na pewno mówisz o Rogue Love??

Metrowy ogon i poziom cukru może podnoszą przez pierwsze 20-30 minut po aplikacji. Później znikają na skórze. Na materiale wytrzymują trochę dłużej…

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Niestety.. mam nieprzyjemność obcowania z nimi na co dzień.. znajoma ich używa i utrzymuje się wokół niej ta różowa chmura waty cukrowej, idąc korytarzem potrafię powiedzieć kiedy nim przechodziła.. Ale ja jestem wyjątkowo uczulona na słodkie zapachy, nie cierpię ich.. To może dlatego.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Z tego, co pisał Marcin ten zapach zadebiutował parę dni temu w Pl – może jednak mówicie o dwóch innych zapachach? ;)) pk

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

A ja z innej bajki – Marcinie, pięknie opisujesz perfumy, ale dlaczego nie mogę już naleźć na Twoim blogu recenzji klasycznego Aliena? 🙁
Pozdrawiam Ana

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Jestem za. Nie ma recenzji, na które się bardzo czeka. Choćby klasyka,starego poczciwego Edenu, Be delicious night DKNY który jest trochę innym "jabłkiem"niż pozostałe. Czekamy Marcin!