4 czerwca 2017

Coach The Fragrance Eau de Toilette

Perfumy marki Coach znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Coach The Fragrance Eau de Toilette

Coach New York obok swojej klasycznej (i bardzo udanej) wody perfumowanej wylansował też wersję Eau de Toilette – ucieleśnienie niezależności, pewności siebie i naturalnego piękna kobiety…

Prawda jest jednak taka, że to perfumy ważne z zupełnie innego powodu – przy ich produkcji przyznano się do bardzo szerokiego wykorzystania składników syntetycznych. I mowa tu nie tylko o domniemanych nutach jak konwalia czy drewno sandałowe, ale Coach wprost używa określeń „mahonial” czy „białe drewno”.

Chloe Grace Moretz w kampanii Coach The Fragrance

Niestety, ale nawet bez lektury materiałów oficjalnych z łatwością można to wyczuć. Próżno szukać to chłodnych, niesłodkich owoców i jakości znanej z odsłony Eau de Parfum. The Fragrance Eau de Toilette to woń płaska, nijaka i megawtórna. Nie ma tu niczego, co mogłoby zmusić do zadumy nad aromatem i niczego, co mogłoby wprawić w zachwyt…

Początek kompozycji jest lekko owocowy, miałki i świeży. Wedle piramidy zapachowej pierwsze skrzypce gra tu liczi, grejpfrut i gruszka. Słowo jednak daję, że podano je w formie rozcieńczonej pulpy i trudno byłoby tu odgadnąć którąkolwiek z tych nut. Pachnie to po prostu jak jakiś tani, rozcieńczony detergent…

Coach The Fragrance Eau de Toilette

Nie lepiej jest później, ponieważ z obszarów owocowo-rozcieńczonych przechodzimy w syntetyczne i całkowicie pozbawione mocy białe kwiatki. Coach Eau de Toilette robi się mniej słodki, ale za to zaczyna zionąć kurzem i w momencie, w którym rozpoczyna się florystyczne serce od razu czuć też tanie piżma i odpowiedniki olejków drzewnych. Przykro to stwierdzić, ale tak naprawdę nie ma w tych perfumach niczego, co mogłoby je uratować i wpłynąć na jakiekolwiek pozytywne doznania.

Opinia końcowa o Coach The Fragrance Eau de Toilette

Ze smutkiem stwierdzam, że zapach nie ma nic wspólnego z klasyczną odsłoną EdP. Jest miałko, nudno i tak wtórnie, że po prostu można zasnąć…

Ocena zapachu

Nuty: gruszka, grejpfrut, liczi, jaśmin, mahonial, róża, drewno sandałowe, mech, drewno cedrowe, piżmo
Rok premiery: 2016 (w Polsce 2017)
Twórca: Natalie Gracia Cetto
Trwałość: niska, około 2-3 godzin
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 90 mL

Reklama perfum Coach The Fragrance Eau de Toilette

Coach The Fragrance Eau de Toilette – reklama prasowa

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

🙂
To już norma. Jeśli jakiś zapach spodoba mi się w perfumerii, zaglądam na nezdeluxe, a tam, że słabizna, że wtórne i nijakie 🙁
A jak w perfumerii od zapachu mnie odrzuci, to czytam, ze arcydzieło.

Faktycznie, nie ma nic wspólnego z EdP, EDP mi się nie podoba, zamsz i piżmo… a wersja EDT owszem 🙂

Marcin Budzyk-Wermiński

Ale to już jest wskazówka – że powinna zwracać uwagę na te zapachy, które mają niskie oceny.

Najważniejsze jest to, żeby samemu czuć się dobrze w perfumach.

A wąchałaś najnowsze Mont Blanc Lady Emblem L'Eau??

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

a ja się zgadzam z recenzją Marcina, że to zapach jak tysięc innycb

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Jeszcze nie wąchałam Mont Blanc Lady Emblem L'Eau, ale nie omieszkam 🙂

Hm… zapach jak tysiąc innych… Niekoniecznie. Mi podoba się stosunkowo niewiele zapachów, usłyszałam nawet "zarzut" że może ja w ogóle nie lubię perfum.
A ja uwielbiam testować nowe perfumy, sprawia mi frajdę szukanie nowej "miłości"
Widocznie nie jestem kochliwa 🙂 gdyż moich ukochanych zapachów nie mam wiele. Od większości zwyczajnie mnie odrzuca, piżmo, zamsz, skóra, gardenia, paczula, kadzidło (!) to jest coś czego mój nos zaakceptować nie umie i nie chce. Nie lubię perfum tzw "wieczorowych", jak czytam, że zapach jest mega kobiecy i seksowny, wiem, że nie jest dla mnie. Ja inaczej odbieram kobiecość 🙂

Reasumując: od Coach EDT mnie nie odrzuciło, odlewka już jest w drodze i cieszę się na testy globalne.

pozdrawiam

J.

magdalena.m.
magdalena.m.
3 miesięcy temu
Reply to  Anonimowy

O, to ja tak mam 🙂 odpadają w zasadzie wszystkie zapachy uniseks, musi być delikatnie i kwiatowo i bez „ogona”, a niektóre zapachy powodują wręcz mdłości. Także jak ktoś coś może polecić, to chętnie sprawdzę i podziękuję za opinię 🙂

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Testy blotterkowe Mont Blanc Lady Emblem L'Eau wypadły pomyślnie.
Czas na testy globalne 🙂

J.

Marcin Budzyk-Wermiński

🙂 🙂 Bardzo się cieszę, bo to zapach delikatny, subtelny, bez migreny, a jednocześnie naprawdę ciekawie skonstruowany i niepłaski.
Mam nadzieję, że testy globalne również wypadną pomyślnie 🙂

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Wąchałam, i mimo że jest to kompozycja owocowo-kwiatowa (a takie najbardziej przypadają mi do gustu) w ogóle mi się nie spodobała, tak jak pisałeś, bez wyrazu, nijaka i na dodatek czułam bardzo wyraźnie chemiczne akcenty. Gdy przykładałam nadgarstek do nosa momentami czułam także tak jakby zapach potu… w każdym razie nie polecam.
Dla porównania psikłam się wersją Edp, mimo że nie przepadam za bardziej trudnymi i bardzo ambitnymi zapachami (najczęściej boli mnie głowa), woda perfumowana nawet mi się spodobała, miała to coś, czego zdecydowanie zabrakło Edt.

P.S. Dziękuję za wspaniałego bloga, czytam go już od ładnych kilku miesięcy, jednak dopiero teraz odważyłam się na komentarz i postanowiłam zacząć testować zapachy i dzielić się tutaj swoimi opiniami. Nie muszę dodawać, że inspiracją do tego jest Twój blog oraz przepiękne teksty.
Ania